Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Betard Sparta Wrocław po piętnastu latach znów sięgnęła po mistrzostwo Polski. Jednym z liderów zespołu był Maciej Janowski. – Cała nasza drużyna „lata” w powietrzu, cieszymy się, bardzo długo na to czekaliśmy, więc smakuje to bardzo dobrze – przyznał Magic.

 

Janowski został przepytany przez reportera nSport+, Łukasza Benza po gonitwie trzynastej, po której wrocławianie objęli prowadzenie 43:35 i właściwie zapewnili sobie mistrzostwo Polski. – Czujemy się tak, jakby cała nasza drużyna „latała” w powietrzu, bardzo długo na to czekaliśmy, więc smakuje to bardzo dobrze. Chociaż… Historia pisała różne scenariusze, zatem jeszcze poczekajmy – zaznaczył lider Sparty w telewizyjnej rozmowie. – Motor – szacunek za twardą, mocną, czystą rywalizację. Świetny mecz. Czuć było u nas nerwówkę, ale to też przez to, że tak bardzo chcieliśmy zdobyć to złoto. Cała nasza drużyna świetnie się spisała i spisuje. A dla Motoru – ukłony za cały sezon – dodał.

– Wiedzieliśmy, że to będzie ciężkie spotkanie, bo Motor świetnie jechał cały sezon, więc tak naprawdę nic przed meczem nie chcieliśmy zmieniać, bo cały sezon wszystko szło bardzo dobrze. Staraliśmy się przygotować wszystko tak, jak zawsze – przyznał Janowski. Wrocławianie ostatnie mistrzostwo Polski zdobyli piętnaście lat temu, kiedy Janowski jeszcze nie miał żużlowej licencji. – Pamiętam tamte czasy, ja siedziałem na trybunie numer cztery i mocno chłopakom kibicowałem – powiedział żużlowiec.

– Ten tytuł zadedykuję mojemu przyjacielowi, Tomkowi Jędrzejakowi – zakończył Maciej Janowski.