Przemysław Liszka FOT. JĘDRZEJ ZAWIERUCHA
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Postawa Przemysława Liszki była największym zaskoczeniem niedzielnego meczu w Zielonej Górze. 19-latek okazał się liderem formacji juniorskiej Betard Sparty Wrocław, przywiózł w tym spotkaniu 7 punktów i bonus i znacznie przyczynił się do zwycięstwa wrocławian. Po zawodach młodzieżowiec zdradził nam, że po cichu liczył na pokonanie Nickiego Pedersena.

Zwycięstwo drużynowe i świetny wynik indywidualny. Lepiej ten mecz chyba nie mógł się dla Ciebie potoczyć…

To były bardzo fajne zawody. Mecz był na styku, więc tym bardziej cieszymy się, że udało nam się wygrać te zawody z chłopakami z Zielonej Góry.

7+1 z Twojej strony w dzisiejszym spotkaniu. Spodziewałeś się, że możesz być znacznie szybszy od Nickiego Pedersena?

Po cichu liczyłem na to, że ten mecz może mi wyjść i mogę być lepszy od takich zawodników jak właśnie Nicki Pedersen. Ten wynik cieszy mnie bardzo, bo okazuje się, jak na razie, moim najlepszym w tym sezonie.

Byłeś dzisiaj szybki, ale pomógł Ci też Maciej Janowski. Jazda z jednym z Twoich idoli napędza Cię do coraz lepszych wyników?

Z Maćkiem bardzo dobrze mi się dzisiaj współpracowało. Jechaliśmy fajnie parowo, a do tego Maciek często pilnował odpowiednich ścieżek i pomagał mi w jeździe. Dalej go podziwiam, bo potrafi robić na torze niesamowite rzeczy.

Okazałeś się dzisiaj liderem formacji juniorskiej, bo zdobyłeś więcej punktów niż Maksym Drabik. To było przygotowanie do roli w przyszłym sezonie?

Właściwie to cały ten sezon jest dla mnie takim przetarciem przed rolą, która na mnie czeka w przyszłym sezonie. Jadę teraz w większości meczów i wiem, że w przyszłym roku czeka mnie ważne zadanie. Muszę coraz więcej pokazywać i robić coraz więcej punktów na torze. Ten mecz wróży dobrze na kolejne rozgrywki. W nich będę miał jeszcze wyższe cele.

Dzięki dzisiejszej wygranej możecie wciąż myśleć o pierwszym miejscu po rundzie zasadniczej. Ten mecz to znak dla rywali, że trzeba bać się Betard Sparty w walce o mistrzostwo?

To oczywiste, że jedziemy o pełną pulę, czyli mistrzostwo. Jednak każda drużyna, która wchodzi do play-offów ma taki sam cel, czyli zdobycie złotego medalu. Wszyscy na pewno ostrzą sobie zęby na pojedynki z nami, więc to na pewno nie będą łatwe decydujące mecze.

Stelmet Falubaz będzie prawdopodobnie Waszym rywalem w półfinale. Patrząc na Twój wynik w Zielonej Górze chyba się z tego cieszysz.

My tu nie mamy nic do gadania. Z kim nam przypadnie jechać, z tym musimy wygrać. Niezależnie czy będzie to Stelmet Falubaz, forBET Włókniarz czy inna drużyna.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA