.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tradycyjnie już podsumowujemy ostatnią kolejkę PGE Ekstraligi. Oto ci, którzy zasłużyli na pochwałę oraz grupa, której należą się słowa krytyki za ostatnie występy.

Lista Hop 

1. Grigorij Łaguta (Speed Car Motor Lublin). U rosyjskiego zawodnika wciąż widać po długiej przerwie niesamowitą chęć jazdy i wygrywania. Tym razem w przegranym meczu Motoru we Wrocławiu zapisał na swoim koncie 17 punktów i był najjaśniejszym punktem zespołu.

2. Norbert Kościuch (Get Well Toruń). Mimo siedmiu punktów wpisujemy Norbiego do tych listy tych zawodników, którym należy się pochwała. W końcu Kościuch dostał szansę jazdy i pokazał, że jest w stanie skutecznie nawiązywać walkę z rywalami.

3. Artiom Łaguta (MrGarden GKM Grudziądz). Artiomowi łatkę „hop” przypinamy za wywalczone 11 punktów oraz za walkę dosłownie do samego końca. To Artiom, atakiem na Emila Sajfudtinowa w ostatnim biegu, sprawił, że jeden punkt meczowy pozostał w Grudziądzu.

4. Michał Gruchalski (forBET Włókniarz Częstochowa). Wyróżnienie przyznajemy również po raz pierwszy juniorowi z Częstochowy, który z bardzo dobrej strony pokazał się w meczu w Zielonej Górze. Zdobywając 11 punktów okazał się lepszy od Zagara, Przedpełskiego oraz Miedziński razem wziętych.  Oby takie występy były w jego wykonaniu coraz częstsze.

Lista Bęc 

1. Rune Holta (Get Well Toruń). Rune w dalszym ciągu nie jest tym zawodnikiem, którym być powinien. W meczu z Gorzowem pojawił się na torze tylko raz i nie wywalczył punktu.

2. Bartosz Zmarzlik (truly.work Stal Gorzów). Początek zawodów w Toruniu w wykonaniu srebrnego medalisty mistrzostw świata jeszcze jako taki. Dwa ostatnie starty zakończone czwartym miejscem oraz wykluczeniem. Siedem punktów to, zdaniem wielu, mało jak na Bartka. Tą opinię podzielamy i my.

3. Jarosław Hampel (Fogo Unia Leszno). Z pewnością sam zawodnik nie spodziewał się, że zawody w Grudziądzu zakończy z tak słabym wynikiem. Jeden punkt w trzech startach. Rezerwa taktyczna za Jarosława Hampela – to brzmi jakoś nietypowo.

4. Nicki Pedersen (Stelmet Falubaz Zielona Góra). Tym razem trzykrotny mistrz świata nie zachwycił swoich zielonogórskich fanów. Sześć punktów w czterech startach to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań.