Jak wiemy, przed kilkoma dniami Gleb Czugunow, żużlowiec Betard Sparty Wrocław, pomyślnie przeszedł część teoretyczną egzaminu na polską licencję, jednak – w przeciwieństwie do rywali z toru – nie musiał przystępować do części praktycznej. GKSŻ uznała za wystarczający dowód jego umiejętności dotychczasowe starty, jeszcze pod rosyjską banderą. Czy tak było zawsze? Czy inni żużlowcy też mogą liczyć na podobne dobrodziejstwo?
Raptem dwa lata temu – do egzaminu na certyfikat „Ż” przystąpił inny renomowany już zawodnik, Josh Grajczonek. Ówczesny zawodnik Orła Łódź miał 28 lat i uznaną markę nie tylko na polskich, lecz przede wszystkim na brytyjskich torach, gdzie z sukcesami od dekady startuje na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Żużlowiec z Australii wykorzystał pochodzenie swojego dziadka, uzyskując polskie obywatelstwo, a następnie rozpoczął starania o polską licencję.
Jak wynika z komunikatów dostępnych na stronach Polskiego Związku Motorowego, Australijczyk i Polak w jednym przystąpił do egzaminu 30 marca 2018 roku w Grudziądzu. Komisji egzaminacyjnej przewodniczył Zbigniew Fiałkowski, a jej członkami byli czołowi polscy trenerzy – Marek Cieślak i Rafał Dobrucki. Grajczonek musiał udowadniać swoje zdolności na torze w towarzystwie nastoletnich adeptów speedwaya, m.in. Mateusza Bartkowiaka czy Denisa Zielińskiego. Kilka dni później otrzymał pozytywną ocenę z egzaminu teoretycznego i od tego czasu z powodzeniem startuje jako krajowy senior na polskich torach.
O całą tę sprawę zapytaliśmy przewodniczącego Głównej Komisji Sportu Żużlowego, Piotra Szymańskiego. – Tak, Grajczonek wziął udział w obu etapach egzaminu. Należy jednak wskazać, że byłby on zwolniony z części praktycznej, gdyby tylko zgłosili się do organizatorów egzaminu przedstawiciele jego ówczesnego klubu – Orła Łódź. Klub ten wysłał Grajczonka na egzamin nie załączając żadnego pisma w sprawie ewentualnego zwolnienia z egzaminu. Gdyby było inaczej, zostałoby ono w dokumentach – powiedział nam działacz.
Szymański odniósł się także szerzej do kwestii zwolnień zawodników z etapów praktycznych egzaminów. – Od wielu lat, a mianowicie od kazusu licencji Emila Sajfutdinowa, stosujemy zasadę, że zagraniczny zawodnik nie musi zdawać praktyki. Podobnie jest z doświadczonymi polskimi żużlowcami, np. z tego zwolnienia skorzystał Adam Skórnicki. W przypadku kiedy jest taki wniosek, to się do niego przychylamy, co zresztą jest zgodne z zapisami regulaminowymi – wyjaśnił Przewodniczący GKSŻ.
Należy zatem przyklasnąć rozwiązaniu przyjętemu przez Polski Związek Motorowy, który wyrugował pozbawiony logiki zapis regulaminowy.
Czyżby egzaminy były przeprowadzane dla doświadczonych i uznanych zawodników w zależności od znajomości klubowych działaczy w centrali?
„Komisji egzaminacyjnej przewodniczył Zbigniew Fiałkowski, a jej członkami byli czołowi polscy trenerzy – Marek Cieślak i Rafał Dobrucki. ”
Ho,ho ! Rafał czołowy ! Ciekawostka xd
Farbowane lisy!
To jest bez sensu, w lidze jako Polak, a w zawodach indywidualnych czy to parowych już pod macierzystymi barwami narodowymi. Sportowcy nie powinni ot tak dostawać obywatelstwo, nie widzę tego że Rosjanin, czy Australijczyk robi mistrza Polski
Żużel. Włókniarz zawalczy o pierwsze punkty w hicie kolejki! Żelazne zestawienie w obu ekipach. (SKŁADY)
Żużel. Trwa walka o wpis do Księgi Guinnessa. Pomóżmy żużlowej sędzi!
Żużel. Są składy na wielki hit! Zmiana w ekipie Byków. Falubaz tak, jak we Wrocławiu (SKŁADY)
Żużel. Poukładał życie prywatne. Teraz pojedzie po wygranie rundy i medal GP!
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider