31-letni Leon Madsen dokonał w tym sezonie rzeczy niebywałej. Jako debiutant cyklu Grand Prix, zmagając się z kontuzjami, sięgnął po srebrny medal indywidualnych mistrzostw świata. Sam zawodnik nie ukrywa, że jest ze swojego osiągnięcia dumny i w przyszłym roku postawi przed sobą nowy cel, a będzie nim złoty medal.
– Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wykonałem kawał dobrej roboty. Jestem dumny z tego, co w tym roku osiągnąłem. Srebrny medal to mój wielki sukces. Nie myślałem o tym, co będzie na koniec, jechałem od turnieju do turnieju, starając się robić to, co potrafię najlepiej. Skończyło się srebrnym medalem i to dla mnie wielka sprawa. Teraz muszę uporać się ze swoim zdrowiem do końca i szykować się do cyklu Grand Prix za rok. Kilka elementów będzie należało poprawić i jeśli tylko dopisze zdrowie, znów postaram się być jak najlepszy. Cieszę się również, że mój sukces dał radość duńskim kibicom speedwaya. Fajnie, że o duńskim żużlu znów zrobiło się głośno – powiedział Madsen dla duńskiej telewizji TV2.
Żużel. Wyrównane zawody w deszczowym Ostrowie. Patryk Dudek górą!
Żużel. Zmiany w Gorzowie. Kurczy się zarząd Stali!
Żużel. Kibice na medal! Młodzieżowcy otrzymali pokaźne wsparcie
Żużel. Wilki dawały mu większą kasę, on wolał Ostrovię! „Nie można się kierować tylko pieniędzmi”
Żużel. Zajmują się pomocą w dochodzeniu należności. W żużlu będą mieli wzięcie?
Żużel. Rekord Zmarzlika, nowi zwycięzcy i zmiany na listach wszech czasów (STATYSTYKI GP)