Jeden z najlepszych żużlowców z Australii, Leigh Adams, znów mógł poczuć prędkość podczas jazdy na torze. Były zawodnik Unii Leszno wziął udział w „przejażdżce” pojazdem, jakie na co dzień ścigają się w ramach zawodów World Series Sprintcars. Co ważne, sam ten samochód prowadził!
– Okazje takie jak ta, którą miałem w ostatni weekend, nie pojawiają się często… Spędziliśmy wspaniały weekend z rodziną Hickmanów i nie ma słów, bym mógł im wystarczająco podziękować. Wyciągnęli „nie” z niepełnosprawnych. Bez wahania zmodyfikowali swój pojazd, „wrzucili” mnie do niego i kazali mi robić okrążenia! – przyznał Leigh Adams. Były żużlowiec pokonywał okrążenia w specjalnie przystosowanym samochodzie, podobnym do tych biorących udział w popularnych w Australii zawodach World Series Sprintcars.
– Tak, to naprawdę jest Leigh Adams. Legendy żużla nigdy nie tracą pragnienia jazdy i szybkości. Ogromne podziękowania dla teamu Hickman Motorsport Vic 40 za tę możliwość dla Leigh – przekazał przyjaciel zawodnika, Wade Aunger. – Wkrótce pojawi się specjalny dokument filmowy, który nakręciliśmy, a teraz produkujemy. Dostaniecie gęsiej skórki! – zachęca. Wygląda na to, że legenda Unii Leszno weźmie udział w jeszcze niejednym ciekawym projekcie.
Leigh Adams w Polsce najdłużej związany był z Unią Leszno (1996-2010), a startował także w Motorze Lublin (1991-1992 i 1994-1996) oraz Sparcie Wrocław (1993). Na swoim koncie ma złote medale Drużynowego Pucharu Świata, a najważniejsze sukcesy indywidualne święcił w 2005 i 2007 roku, kiedy zdobywał medale Indywidualnych Mistrzostw Świata (odpowiednio brązowy i srebrny). Karierę zakończył po sezonie 2010, a niedługo potem uległ wypadkowi podczas treningu do motocyklowych zawodów Finke Desert Race, w wyniku którego złamał kręgosłup i musi poruszać się na wózku inwalidzkim.
[…] Leigh Adams za kierownicą sprintcara. Australijczyk znów mógł poczuć prędkość Łukasz Malaka […]
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”