Szymon Szlauderbach wysłuchujący w Australii uwag Leigh Adamsa.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jeden z najlepszych żużlowców z Australii, Leigh Adams, znów mógł poczuć prędkość podczas jazdy na torze. Były zawodnik Unii Leszno wziął udział w „przejażdżce” pojazdem, jakie na co dzień ścigają się w ramach zawodów World Series Sprintcars. Co ważne, sam ten samochód prowadził!

– Okazje takie jak ta, którą miałem w ostatni weekend, nie pojawiają się często… Spędziliśmy wspaniały weekend z rodziną Hickmanów i nie ma słów, bym mógł im wystarczająco podziękować. Wyciągnęli „nie” z niepełnosprawnych. Bez wahania zmodyfikowali swój pojazd, „wrzucili” mnie do niego i kazali mi robić okrążenia! – przyznał Leigh Adams. Były żużlowiec pokonywał okrążenia w specjalnie przystosowanym samochodzie, podobnym do tych biorących udział w popularnych w Australii zawodach World Series Sprintcars.

– Tak, to naprawdę jest Leigh Adams. Legendy żużla nigdy nie tracą pragnienia jazdy i szybkości. Ogromne podziękowania dla teamu Hickman Motorsport Vic 40 za tę możliwość dla Leigh – przekazał przyjaciel zawodnika, Wade Aunger. – Wkrótce pojawi się specjalny dokument filmowy, który nakręciliśmy, a teraz produkujemy. Dostaniecie gęsiej skórki! – zachęca. Wygląda na to, że legenda Unii Leszno weźmie udział w jeszcze niejednym ciekawym projekcie.

Leigh Adams w Polsce najdłużej związany był z Unią Leszno (1996-2010), a startował także w Motorze Lublin (1991-1992 i 1994-1996) oraz Sparcie Wrocław (1993). Na swoim koncie ma złote medale Drużynowego Pucharu Świata, a najważniejsze sukcesy indywidualne święcił w 2005 i 2007 roku, kiedy zdobywał medale Indywidualnych Mistrzostw Świata (odpowiednio brązowy i srebrny). Karierę zakończył po sezonie 2010, a niedługo potem uległ wypadkowi podczas treningu do motocyklowych zawodów Finke Desert Race, w wyniku którego złamał kręgosłup i musi poruszać się na wózku inwalidzkim.

Leigh Adams. foto. JAREK PABIJAN