Richard Lawson nie może być zadowolony z sezonu 2019 jeśli chodzi o ligę polską. Zawodnik nie wystąpił bowiem w ani jednym spotkaniu.
– To dla mnie spore rozczarowanie, że nie dostałem żadnej szansy w Kolejarzu Opole – mówi Richard Lawson. – Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się tego, bo rok wcześniej szło mi całkiem nieźle – zwłaszcza w meczach na opolskim torze. Właściwie nie bardzo wiem, dlaczego tak się stało, ale doszły mnie słuchy, że nowy manager zespołu nie chciał korzystać usług zawodników brytyjskich – dodaje.
Wprawdzie w Polsce się nie udało, ale w rodzimej lidze Lawson miał już dużo więcej powodów do radości. – Razem z Ipswich dojechaliśmy do finału, więc nie mam prawa być niezadowolony – mówi Brytyjczyk. – Również w barwach Eastbourne notowałem bardzo dobre wyniki, więc generalnie rzecz biorąc, było wszystko w porządku – przyznaje.
Richard Lawson zapewne będzie musiał sobie poszukać nowego pracodawcy w lidze polskiej, ale zawodnik nie traci nadziei. – Jestem otwarty na propozycje z polskich klubów – mówi brytyjski żużlowiec. – Wciąż liczę na to, że będę startował regularnie w lidze polskiej – podsumowuje.
MICHAŁ CZAJKA
ZOBACZ TAKŻE:
Żużel. Co szósty chce jechać na „haju”. Sucha statystyka szokuje
Żużel. Sobotniego ścigania w Metalkas 2. Ekstralidze nie będzie! Pogoda już płata figle!
Żużel. Jest dzika karta na niemieckie GP! Odszedł z Landshut, wróci na wielki turniej
Żużel. Manchester dla bogaczy. Ceny powaliły nawet Anglików
Żużel. Zmiany u mistrzów Polski. Nowa nazwa stadionu „Koziołków”
Żużel. Baron zmierzy się z Unią na Motoarenie. Stal jedzie na teren Zmarzlika (ZAPOWIEDŹ)