Liczba tygodnia

Kliknij→

Tyle sezonów Bydgoszcz czeka na Ekstraligę

LICZBA TYGODNIA LOTTO

Tyle sezonów Bydgoszcz czeka na Ekstraligę
Fot. Facebook Robert Lambert Racing
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W poprzednim sezonie Robert Lambert objawił się światu jako jeden z najbardziej utalentowanych żużlowców młodego pokolenia. Brytyjczyk świetnie współpracował z Taiem Woffindenem w Speedway of Nations, co dało Wielkiej Brytanii srebrny medal w zawodach uznawanych za Drużynowe Mistrzostwa Świata. 21-latek został też indywidualnym mistrzem Wielkiej Brytanii i świetnie spisywał się w Nice 1. Lidze Żużlowej. Zawodnik Speed Car Motoru Lublin nie czuje się jednak nasycony i liczy, że kolejny sezon w jego wykonaniu będzie jeszcze lepszy.

2018 rok był dla Lamberta szczególny również dlatego, że miał on okazję zadebiutować w cyklu Grand Prix. Dzięki wspomnianej wygranej w zawodach o indywidualne mistrzostwo Wielkiej Brytanii żużlowiec z Norwich mógł wystąpić w Cardiff. Nie był to jednak udany debiut. Lambert zdobył tylko jeden punkt i mógł mówić o sporym pechu, bo w jego dorobku znalazły się także defekt i dwa wykluczenia.

– Miałem nadzieję, że w tych zawodach pójdzie mi znaczniej lepiej. Tego dnia wszystko poszło źle, ale z takich pomyłek można wyciągnąć wnioski i dzięki temu stawać się lepszym – podkreśla Lambert w wywiadzie ze speedwaygp.com.

Jest wysoce prawdopodobne, że w tym sezonie Lambert będzie wyjeżdżał na obiekty Grand Prix znacznie częściej. Brytyjczyk jest bowiem pierwszym rezerwowym cyklu i to do niego organizatorzy będą zwracali się najprędzej, jeśli któryś ze stałych uczestników nie będzie mógł wystartować.

– Podejdę do tej imprezy tak, jak do każdych zawodów. Będę miał wszystko gotowe. Mam nadzieję, że sobie z tym poradzę i osiągnę dobre wyniki. Zresztą jazda w Grand Prix to nie jest dla mnie coś zupełnie nowego – dodaje zawodnik Speed Car Motoru Lublin.

Czy rola pierwszego rezerwowego pozwala Lambertowi marzyć o zajęciu miejsca w czołowej ósemce klasyfikacji generalnej Grand Prix? W poprzednich sezonach zawodnicy, którzy byli rezerwowymi pierwszego wyboru, mieli okazję do wielu startów. Niels Kristian Iversen w 2018 roku wystąpił w pięciu zawodach z cyklu. Sezon wcześniej w aż dziewięciu rundach wziął udział Peter Kildemand, a w 2016 roku wszystkie rundy odjechał Fredrik Lindgren, który zastępował wtedy Jarosława Hampela.

– Oczywiście, jeśli dostanę szansę na udział w dużej liczbie rund, to spróbuje zakwalifikować się bezpośrednio do Grand Prix 2020. W tym roku mam jednak w planach jazdę w rundach kwalifikacyjnych. Chcę przez nie przejść. Będę ciężko pracował na awans, bo już w zeszłym roku byłem blisko – dodaje Brytyjczyk.

Zeszłoroczna Grand Prix Challenge w Landshut zaczęła się dla Lamberta bardzo źle. 21-latek rozpoczął turniej od zerówki, co zaważyło na tym, że mimo świetnej końcówki nie doścignął już Janusza Kołodzieja, Nielsa Kristiana Iversena i Antonio Lindbaecka. Żużlowiec liczy, że w osiągnięciu celu na 2018 rok pomoże mu znajomość toru w Gorican, na którym miał już okazję trenować.

– Z Gorican mam nieco doświadczenia. W zeszłym roku trenowałem tam z moim polskim klubem z Lublina. Okazja do treningu powinna być także w dniu zawodów i mam nadzieję, że dam wtedy radę zrobić to, co trzeba, by awansować do GP. Najpierw trzeba jednak do tego challenge’u awansować – kończy Lambert.

BARTOSZ RABENDA