Maksym Drabik i Gleb Czugunow (z prawej). FOT. JĘDRZEJ ZAWIERUCHA.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sześciu reprezentantów naszego kraju już jutro rozpocznie zmagania o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów. Na torze w Lublinie swój marsz po obronę mistrzowskiego krążka może rozpocząć Bartosz Smektała, ale pozostali biało-czerwoni również wymieniani są w gronie faworytów do walki o medal z najcenniejszego kruszcu.

Najlepsi młodzieżowcy na świecie już jutro zameldują się w Lublinie, gdzie na torze przy Alejach Zygmuntowskich zainaugurują tegoroczną batalię o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów. W Kozim Grodzie zobaczymy aż sześciu naszych reprezentantów. Stałymi uczestnikami tegorocznego cyklu IMŚJ są obok broniącego tytułu Bartosza Smektały również Maksym Drabik, Dominik Kubera, Wiktor Lampart oraz Rafał Karczmarz, a dzika karta przypadła w udziale Wiktorowi Trofimowowi.

W ostatnich dwóch latach złote medale zgarniali nasi reprezentanci i można z dużą dozą prawdopodobieństwa zaryzykować stwierdzenie, że tegoroczna walka o tytuł najlepszego juniora naszego globu również rozstrzygnie się między naszymi reprezentantami. Rachunki do wyrównania z zeszłego sezonu mają między sobą Bartosz Smektała i Maksym Drabik. Leszczynianin przed rokiem w dramatycznych okolicznościach wyrwał wręcz Drabikowi złoty medal w ostatniej gonitwie całych zmagań. Przed trzecią, decydującą rundą zmagań w Pardubicach Drabik miał aż sześć punktów przewagi w klasyfikacji generalnej nad Smektałą i wydawało się, że tylko kataklizm może pozbawić go kolejnego złotego medalu IMŚJ i tym samym powtórzenia wyczynu Darcy’ego Warda i Emila Sajfutdinowa, którzy przez dwa sezony dzierżyli miano najlepszego juniora na świecie.

Przebieg zawodów w Pardubicach był wręcz nieprawdopodobny, a Smektała jeździł niczym w transie. Leszczynianin wygrał swoje wszystkie starty, a triumf w całym cyklu przypieczętował w wielkim finale, przed którym… liderem cyklu był jeszcze Drabik. W finale Smektała ponownie okazał się najlepszy, a przy zerowym dorobku Drabika w ostatnim finałowym biegu, mógł ostatecznie z dorobkiem 56 punktów cieszyć się ze złotego krążka. Drabik do złotego medalu z 2017 roku dołożył tym samym srebrny medal.

Rywalizacja Smektały i Drabika może okazać się smaczkiem całego tegorocznego cyklu IMŚJ, ale biorąc pod uwagę tegoroczne występy w PGE Ekstralidze – w cieniu dwóch głównych faworytów wcale nie muszą być pozostali nasi reprezentanci. Czarnym koniem inauguracyjnego turnieju w Lublinie i całego cyklu może okazać się Wiktor Lampart, który przebojem wdarł się do PGE Ekstraligi. Zawodnik miejscowego Speed Car Motoru od początku sezonu spisuje się bardzo dobrze, a w ostatnim spotkaniu z Betard Spartą Wrocław grał „pierwsze skrzypce” w ekipie Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem w ekipie Koziołków.

Wiele do udowodnienia w tegorocznej odsłonie walki o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów będzie miał Dominik Kubera, który przed rokiem musiał obejść się smakiem i zajął ostatecznie czwartą lokatę. Leszczynianin w tym sezonie jest silnym punktem mistrzów Polski, a swoją dobrą postawę w lidze chciałby z pewnością zwieńczyć dobrym występem i co najmniej miejscem na podium IMŚJ.

W cyklu IMŚJ zadebiutuje ponadto Rafał Karczmarz, który w barwach truly.work Stali Gorzów Wielkopolski już przed rokiem błysnął formą, dokładając swoją cegiełkę do srebrnego medalu zdobytego przez ekipę Stanisława Chomskiego. Po ośmiu tegorocznych kolejkach PGE Ekstraligi Karczmarz legitymuje się średnią biegową 1,314, czym nieznacznie w klasyfikacji generalnej wyprzedza m.in. Roberta Lamberta, czy Gleba Czugunowa.

Spośród pozostałych uczestników cyklu IMŚJ właśnie wspomniani Lambert i Czugunow, który coraz śmielej poczyna sobie w barwach Betardu Sparty Wrocław, wydają się najgroźniejszymi rywalami dla Polaków. Przed rokiem Lambert wywalczył brązowy medal, a oprócz rywalizacji wśród juniorów, Brytyjczyk z powodzeniem startował także w cyklu SEC, gdzie również stanął na najniższym stopniu podium, wyprzedzając o punkt Antonio Lindbaecka i Mikkela Michelsena. W tegorocznym sezonie Lambert ponownie może sporo namieszać w stawce.

Lista startowa FIM Speedway U21 World Championship: Bogdanka 1st round:

1. #41 Frederik Jakobsen (Dania)
2. #201 Jan Kvech (Czechy)
3. #16 Viktor Trofimow (Polska)
4. #27 Jaimon Lidsey (Australia)
5. #99 Rafał Karczmarz (Polska)
6. #133 Maksym Drabik (Polska)
7. #256 Dominik Moser (Niemcy)
8. #115 Bartosz Smektała (Polska)
9. #117 Gleb Czugunow (Rosja)
10. #124 Patrick Hansen (Dania)
11. #98 Nick Skorja (Słowenia)
12. #2 Jonas Jeppesen (Dania)
13. #4 Tim Sorensen (Dania)
14. #47 Wiktor Lampart (Polska)
15. #505 Robert Lambert (Wielka Brytania)
16. #415 Dominik Kubera (Polska)
17. #17 Kamil Nowacki (Polska)
18. #18 Mateusz Cierniak (Polska)

Pierwsza runda walki o tytuł mistrza świata juniorów – 22 czerwca, godz. 17:30, Stadion MOSIR Bystrzyca, Al. Zygmuntowskie 5 w Lublinie. Kup swój bilet już teraz za pośrednictwem serwisu www.eventim.pl oraz stacjonarnie w salonach Empik i Media Markt. Ceny wejściówek przedstawiają się następująco:

30 zł – bilet normalny 
20 zł – bilet ulgowy
150 zł – bilet VIP
70 zł – bilet na trybunę główną
10 zł – program zawodów