– Ten sezon był dla mnie ostatnim w Grudziądzu i w kolejnym nie będę już tutaj jeździł. Przez sześć lat nie było play-offów. Chciałbym w końcu do nich wrócić – powiedział po starciu MrGarden GKM-u z Betard Spartą Artiom Łaguta. Gwiazdor grudziądzkich Gołębi był liderem ekipy w środowym meczu, jednak jego czternaście punktów (3,3,3,3,2) nie przełożyło się na korzystny rezultat drużyny. Grudziądzanie przegrali bowiem 36:54 na zakończenie sezonu, plasując się finalnie na 7. pozycji w tabeli PGE Ekstraligi.
Po środowym meczu Artiom Łaguta odbył wyjątkowo długą rundę honorową po grudziądzkim obiekcie. Kibice MrGarden GKM-u prosili go, by zdecydował się zostać w dotychczasowym klubie. – Powiem tak, dziękuję za te wszystkie sześć lat. Naprawdę atmosfera była bardzo dobra, nie mam co narzekać. Chciałem podziękować wszystkim, którzy wspierali mnie. Kibicom, trenerom, zarządowi i wszystkim innym ludziom, związanym z klubem. Ten sezon był dla mnie ostatnim w Grudziądzu i w kolejnym nie będę już tutaj jeździł – oficjalnie zakomunikował Rosjanin.
Dalej Marcin Majewski próbował dowiedzieć się, w barwach której ekipy zobaczymy Łagutę w przyszłym sezonie. – Jeszcze nie wybrałem drużyny, ale nie będę jeździł dla GKM-u – stanowczo podkreślił wicelider klasyfikacji generalnej FIM Speedway Grand Prix. Na ekstraligowych torach w tym sezonie udało mu się zgromadzić 180 punktów z jednym bonusem w siedemdziesięciu trzech startach, co przekłada się na średnią 2,479 pkt/bieg. Jak wskazano w pomeczowym studiu, całościowo w barwach drużyny z Miasta Ułanów przez sześć sezonów wystartował w 83 meczach, w których zdobył aż 907 punktów i 23 bonusy, osiągając średnią 2,214 pkt/bieg.
Poznaliśmy także powód, dla którego rosyjski żużlowiec zdecydował się opuścić Grudziądz. – Przez sześć lat nie było play-offów. Chciałbym w końcu do nich wrócić, bo ostatni raz miałem ku temu okazję sześć lat temu, w 2014 roku, dla Unii Tarnów. Pragnę dołączyć do mocnej drużyny, która będzie startowała w play-offach, także… Po prostu dlatego odchodzę – wyjaśnił idol grudziądzkiej publiki. Jednocześnie nie wyklucza on powrotu do grudziądzkich Gołębi. – To były bardzo dobre lata. Jestem z nich zadowolony i może jeszcze kiedyś wrócę – stwierdził Łaguta, wlewając nadzieję w serca swoich grudziądzkich fanów.
Rosjanin w piękny sposób pożegnał się z dotychczasowym klubem. Zarówno z Motorem Lublin, jak i z Betard Spartą Wrocław zdobył po czternaście punktów w pięciu startach. Wobec plotek łączących go z drugim z tych klubów na forach internetowych, spekulowano, że może nie pojechać tak dobrze w środowy wieczór. – Porażka osiemnastoma punktami boli, choć starałem się pojechać. Czytałem dzisiaj różne komentarze, że odchodzę i nie pojadę dobrze (śmiech) – mówił Marcinowi Majewskiemu Łaguta, na co wtrącił się Maciej Janowski, stwierdzając, że nie warto temu poświęcać uwagi. – Byłem w hotelu, nie miałem co robić i przeczytałem „dzisiaj na pewno nie pojedzie, zrobi dwa czy trzy punkty”. Nie, naprawdę starałem się zrobić wszystko dla naszej drużyny i pojechać dla naszej ekipy bardzo dobre zawody – przekonywał Łaguta.
Na koniec Marcin Majewski jeszcze raz dopytał Łagutę o nowy klub, akcentując, że chodzi mu o Betard Spartę Wrocław. – Nie wiemy. Dopiero będzie wiadomo w listopadzie – ponownie uciął dotychczasowy bohater publiki, gromadzącej się przy ulicy Generała Józefa Hallera 4 w Grudziądzu.
JAKUB WYSOCKI
Bardzo dobra decyzja !
Brawo za szczere przedstawienie sprawy !
Podpisuję się pod tym. Dobrze, że nie czarował i nie robił z siebie niepoważnego tekstami w stylu „zobaczymy jak bedzie” itd.
Postawił sprawę jasno i życzę mu powodzenia za szczerość. W przyszłym roku napewno będzie miał z jakąś ekipą medal, do którego sam wydatnie się przyczyni.
Jego decyzja, ale postawienie sprawy nie jest do końca szczere. Nie chodzi o żadne play off. Dopóki kasa się zgadzała (5 lat) play off nie było ważne. Przyszedł sezon z pandemią i wszystkim obniżono kontrakty. I Pan Artiom się obraził, bo z jakiej racji jemu. On jest wyjątkowy. Ludzie potracili pracę, zarobki, klub wpływy, ale Pan Artiom chciał 400 tysięcy za to, że siądzie po sezonie do rozmów z klubem nie gwarantując przy tym, że podpisze kolejny kontrakt. Klub się przed szantażem nie ugiął. Po co to czarowanie, że nie wybrał klubu ? Ta kasa, którą chciał wpłynęła z Wrocławia i wszyscy wiedzą, gdzie będzie jeździł. Po co pali głupa. Rusko kombinator robi wszystko, żeby kupić mistrzostwo Polski. Pierwsza kombinacja rezerwowy do lat 23 na pozycji 8(16), druga kombinacja – Czugunow polskim juniorem, trzecia gość (Holder), czwarta przeciąganie sprawy Drabika (jednak Drabik jest cieniem samego siebie). Kolejna kombinacja jest taka, że w przyszłym sezonie ma być obowiązkowo w składzie zawodnik do lat 23 (Czugunow). Panie Rusko możesz Pan kombinować, nie tacy próbowali kupić wynik. Na szczęście sport rządzi się swoimi prawami.
Na szczęscie sport rządzi się swoimi prawami.
Tak jak na szczęście ludzie wredni, poza żółcią wylewaną na forach internetowych, gówno znaczą.
Boli Cię, że zawodnik z najwyższą średnią chce zarabiać godziwe pieniądze i jechać o wysokie cele? Chyba nikt w jego położeniu nie zostałby w Grudziądzu.
gówno to znaczysz ty, bo nie umiesz uszanować czyjejś opinii tylko plujesz jadem
Akurat ty to sporo żółci wylewasz na tym forum, zwłaszcza na jednego z prezesów.
Dodaj jescze że Rusko rozdzielnie w Gorzowie podpalił, tor w Częstochowie przeorał, nie zapominajmy że covit to też on załatwił żeby Janowcki mistrza zrobił, z Klocową Anlasy po nocy mu produkują, dla zmyły oczywiście w Turcji. Co tak jeszcze…, czekam na inwencję.
*covid
Artiom wielka klasa i profesjonalizm słowa uznania
Trzeba przyznać, że facet ma klasę.
Niestety nie lubię prorokować i mówić o rzeczach które będą dopiero za rok, ale to oświadczenie Łaguty może doprowadzić do spadku w 2021 roku klubu z Grudziądza do niższej ligi. Nie pamiętam jaki ma kontrakt Niki Pedersen, ale jeśli roczny, to także możemy go nie zobaczyć w przyszłym roku w GKM.
Możemy sobie pisać różne rzeczy o tych tzw. „ruskach”, ale wszyscy zawodnicy zza wschodniej granicy wydają się może prostolinijni (nie w formie obraźliwej – oczywiście), ale są bardzo sympatyczni i prawdomówni, nie kiwają kibiców. Zaraz usłyszę że Grisza, albo Gleb. Ale Grigorij wcale nie wykiwał pana Mrozka, ani kibiców z Rybnika – to jego chciano wydymać a Gleb? Cóż, dano mu możliwość to skorzystał i nawet właściwie się z tym nie kryje. Jednak oficjalnie nie może powiedzieć, że ślub był na „podstawkę”. Może mi się to nie podobać, ale pod względem prawnym wszystko jest OK pomimo, że Czugunow sam się określa jako Polak – kosmopolita. Dość to zabawne.
Wracając do Artioma Łaguty to mu się nie dziwię. Ten sezon jest bardzo okrojony z rozgrywek różnych lig a także pod względem finansowym. Przypuszczam że tego Rosyjskiego, roześmianego żużlowca nieźle trzepnęło po kieszeni a brak kolejnych meczów, na które pewno w tym roku liczył, już nie przyniesie nic.
Jednak to zawodnik bardzo ambitny, chce wygrywać i nie chodzi tylko o pieniądze bo to człowiek majętny, ale też o trofea które będzie mógł postawić na kominku i kiedyś opowiadać o nich swoim wnukom.
Żużel. Rzutem na taśmę wygrali mecz! Wyrównane spotkanie w Fjelsted
Żużel. Fatalny upadek zawodnika Kolejarza Opole! Duńczyk trafił do karetki na noszach!
Żużel. Łotysz udowadnia fenomenalną formę! Zainaugurowano kolejną ligę w Europie
Żużel. Duńczyk będzie gotowy do jazdy już w niedzielę? Wiadomo kto go zastąpi w Anglii
Żużel. Beniaminek potwierdzi świetną formę? Znamy składy na mecz w Rybniku
Żużel. Odważna decyzja trenera! Orzeł bez lidera na starcie ze Skorpionami