Artiom Łaguta tuż przed uderzeniem prawym barkiem o gorzowski tor. FOT. JAROSŁAW PABIJAN.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Rosjanin, który złamał obojczyk podczas niedzielnego Memoriału Edwarda Jancarza, jest już po operacji przeprowadzonej w Grudziądzu. – W środę planujemy rozpocząć rehabilitację. Za dwa, trzy tygodnie Artiom powinien wrócić na tor – mówi nam Rafał Lewicki, menedżer jednego z najszybszych zawodników na świecie.

W niedzielę w Gorzowie Artiom Łaguta znalazł się w złym czasie i w złym miejscu. Na wyjściu z pierwszego łuku wyrósł przed nim Rafał Karczmarz. Rosjanin nie miał pola manewru – uderzył w młodzieżowca, po czym poleciał na prawy bark. Skończyło się złamaniem obojczyka. Dziś w Grudziądzu Rosjanin znalazł się jednak o dobrym czasie w bezpiecznym miejscu i we właściwych rękach.

– Operacja została przeprowadzona w Szpitalu im. Biegańskiego w Grudziądzu. Zakończyła się o godz. 14.20 i, co najważniejsze, sukcesem. Wielkie podziękowania dla zastępcy dyrektora szpitala – Jarosława Borynia, a także dla ordynatora oddziału ratunkowego – Mirosława Wyrostkiewicza i ordynatora oddziału urazowo-ortopedycznego – Andrzeja Reetza – wylicza Rafał Lewicki.

Prawy obojczyk został zespolony blachą, teraz pora na rehabilitację. – Wszystko poszło dobrze. Czekamy tylko aż rana się nieco zasklepi i do pracy. Jest szansa, że za około dwa, trzy tygodnie Artiom wróci na tor. No i dziękujemy także szefostwu GKM-u za pomoc w sprawnym przeprowadzeniu całej akcji – dodaje Rafał Lewicki.

WOJCIECH KOERBER