Jan Kvech parafował trzyletni kontrakt z Falubazem, a klub widzi w nim inwestycję w przyszłość. Niespełna 19-letni Czech również jest w trakcie odbywania kwarantanny. I w przeciwieństwie do wielu żużlowców nie przekonuje, że speedwaya z nauką pogodzić się nie da.
– Mieszkam w pięknej okolicy, w tym samym miejscu, co Antonio. Przestrzegamy ściśle zasad kwarantanny. Sprawdza nas policja. Staram się ćwiczyć na tyle, na ile pozwala sytuacja i dobrze odżywiać, by być w formie, ale bardzo brakuje mi już żużla i treningów na torze – mówi Jan Kvech na łamach oficjalnej strony Falubazu. Na co dzień zawodnik urodzony 18 października 2001 roku w Strakonicach tam właśnie mieszka. I robi wszystko, by pogodzić naukę z rozwojem kariery żużlowej. Skutecznie.
– Mimo kwarantanny i wyjazdu do Polski, nie przerywam nauki. Uczę się online i nie sprawia mi to żadnej trudności. A poza tym z optymizmem patrzę w przyszłość. Wiem jednak, że czeka mnie sporo pracy, aby utrzymać dobre występy, ale wierzę, że to się uda pod okiem tak doświadczonego trenera jak Piotr Żyto i przy boku tak znakomitych kolegów z zespołu – podkreśla na stronie falubaz.com.
Żużel. Szczegółowe badania przed Kołodziejem. „Występ w 1. kolejce jest zagrożony”
Żużel. Kiedy lider Kolejarza wróci na tor? Ominą go ważne spotkania
Żużel. Napisał biografie Woffindena i Maugera, bywał w domu Hendrixa (WYWIAD)
Żużel. Wiedźmy lepsze od beniaminka. Pechowy występ Sajfutdinowa
Żużel. Drugi sezon serialu o żużlu już dostępny! Na kibiców czeka pięć odcinków pełnych emocji
Żużel. Przedsezonowe derby w najmocniejszym wydaniu! Apator i GKM pojadą w pełnych składach