Jan Kvech. fot. Jarosław Pabijan

Jan Kvech to zawodnik, który dołączył do Falubazu Zielona Góra podczas okienka transferowego. 19-latek ma w tym sezonie wspierać seniorów siedmiokrotnych mistrzów Polski, a w przyszłości stanowić o sile zielonogórskiej ekipy. Teraz Czech zamierza wykorzystać to, że w jego kraju niebawem zostanie zniesiony zakaz treningów.

– Możemy wrócić do treningów już od 20 kwietnia. Oczywiście, muszą się one odbywać w mniejszych grupach. Mam więc nadzieję, że wkrótce wrócę na tor. W Pradze kończy się remont stadionu i w maju będzie on już gotowy do jazdy. Będę jednak starał się jeździć gdzie tylko będzie to możliwe. W Pardubicach, Slanach czy Pilznie – mówi Kvech w rozmowie z falubaz.com.

Zawodnik zza naszej południowej granicy łączy karierę sportową z obowiązkami szkolnymi. W Czechach, podobnie jak w Polsce, od dłuższego czasu realizowany jest zdalny program nauczania.

– W godzinach porannych i przedpołudniowych mam lekcje. Popołudniami ćwiczę, biegam i jeżdżę rowerem. Na nudę nie narzekam. Potrafię sobie dobrze zorganizować wolny czas – kontynuuje 19-latek.

– Z racji kwarantanny, zajęcia prowadzane są przez Skype. Łączymy się z nauczycielami z domów i w ten sposób się uczymy. Nauczyciele wysyłają nam wszystkie materiały na skrzynki mailowe. Niedługo szkoły w Czechach zostaną otwarte dla uczniów z roczników kończących edukację na danym poziomie. Nadal obowiązywać będą jednak pewne regulacje i ograniczenia – tłumaczy żużlowiec.

Nowy nabytek żółto-biało-zielonych zaznacza również, że jest gotów na przyjazd do Polski i spędzenie w naszym kraju więcej czasu, jeśli byłoby to konieczne do udziału w rozgrywkach.

– Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja. Dla mnie przeprowadzka nie byłaby oczywiście problemem. Musiałbym to tylko pogodzić z obowiązkami w szkole, ale powinno się udać – wyjaśnia Kvech.

BARTOSZ RABENDA