Już we wtorek o godz. 22.30 zostanie wyemitowany program Kuby Wojewódzkiego, w którym wziął udział Bartosz Zmarzlik. Mistrz świata w talk-show stacji TVN będzie mówił nie tylko o swoich sportowych sukcesach, ale również zdradzi nieco więcej na temat życia prywatnego. Twórca jednego z najchętniej oglądanych programów w Polsce, w specjalnej rozmowie z naszym portalem, opowiedział o spotkaniu z 25-latkiem i przyznał, że dawno nie spotkał tak skromnego sportowca.
– Ten rodzaj gościa, jakim jest Bartosz, powoduje, że w moim słowniku pojawia się bardzo rzadko używane słowo „pokora”. Mało tego, zdałem sobie sprawę, że to słowo jest u Bartosza dużo większe niż wobec niektórych naszych zawodników, szczególnie futbolistów. Mam wrażenie, że różnica między Bartoszem, a niektórymi naszymi sportowcami polega na tym, że on nie jest otoczony grupą doradców marketingowych i wizerunkowych, tylko grupą przyjaciół, grupą wsparcia i rodziną. To przez niego emanuje i to jest bardzo rzadkie w Polsce. Ja widzę człowieka, który sprawia wrażenie w swoich opowieściach, że to cała rodzina z nim jedzie i ich duchowa obecność powoduje, że on jest pierwszy na mecie – mówił Kuba Wojewódzki w rozmowie z Gabrielem Waliszko w programie Żużlowisko.
Dziennikarz i showman zdradził również, że ma już za sobą wizytę na stadionie żużlowym. Wojewódzki, wraz z aktorem Tomaszem Karolakiem i dziennikarzem Tomaszem Lisem, wybrał się na jedno ze spotkań Falubazu Zielona Góra. Starcie nie doszło jednak do skutku ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne.
– Ja dawno nie widziałem faceta, który jest tak nieadekwatnie skromny wobec własnych osiągnięć. Gdybym miał się posługiwać jakąś literacką, lekko przerysowaną przenośnią, to bym powiedział, że mamy do czynienia z żużlowym Piotrusiem Panem, który może zrobić wszystko dlatego, że to wszystko mieści mu się w głowie. Przychodzi do mnie facet, który osiąga w tym sporcie dziewiątą symfonię, dwa mistrzostwa świata z rzędu i zachowuje się jak cudowny, skromny chłopak z sąsiedztwa. Dawno nie spotkałem w swoim programie kogoś takiego i nie mówię tego po to, żeby się łasić do fanów żużla, bo prawdę mówiąc, raz byłem na żużlu z Karolakiem i Tomkiem Lisem i zawody się odwołały. Pojechaliśmy, ale niestety spadł deszcz, widocznie żużel nie chciał mnie oglądać w swoich ramionach. Spotkałem faceta, który jest bohaterem przez duże „B” dlatego, że jest normalny i skromny. Wszystko, o czym myśli i co robi jest związane z pasją. Jestem pod wrażeniem – komentował nasz rozmówca.
Warto zaznaczyć, że Zmarzlik jest drugim żużlowcem, który wziął udział we wspomnianym programie. Pierwszym przedstawicielem ze świata czarnego sportu w talk-show był oczywiście Tomasz Gollob. Legenda polskiego żużla gościła u Wojewódzkiego zaraz po wywalczeniu tytułu mistrzowskiego w 2010 roku.
– Jak przyjechał do mnie Tomasz, to on był już ukształtowanym zawodnikiem, z bardzo bogatą kartoteką pucharów, z bardzo długą półką nagród. Tutaj zobaczyliśmy zwykłego chłopaka. Jednym z kluczowych filmów mojego dzieciństwa był film z Dustinem Hoffmanem pt. „Wielki, mały, człowiek” i od razu ten film mi skojarzył, gdy Bartosz pojawił się u mnie w programie. Ja lubię ludzi, którzy są zaskoczeniem. Ten chłopak nieadekwatnie do swojego wieku i postury już namieszał – kontynuował.
Twórca programu podkreślił również, że we wtorkowy wieczór widzowie zobaczą rozmowę dotyczącą głównie tematów prywatnych. Motywem przewodnim ma być to, jaki 25-latek jest w codziennym życiu.
– Zawsze podkreślam i podkreślałem też na początku rozmowy z Bartkiem, że to jest spotkanie z człowiekiem. Jeśli przed telewizorami zasiądą fani żużla, to niech się nie spodziewają, że my będziemy rozmawiali o rodzajach nawierzchni czy o rodzajach gum, których on używa. Ja chcę go poznać trochę prywatnie, zajrzeć za kulisy jego sukcesu. On tam opowiadał o hodowaniu kaczek i innych takich rzeczach. Ja byłem w bajce. Pytam się go o drugą pasję, co robi przed zawodami, żeby się wyluzować, a on mi mówi: „najchętniej pranko”. Przy mojej wielkiej miłości do Grześka Krychowiaka czy do Roberta Lewandowskiego, nie wiem czy nawet Iga Świątek sobie robi pranko. Warto się spotkać, bo zobaczymy normalność w najbardziej krystalicznym wydaniu. Dla takich spotkań się żyje. My gadaliśmy i nie można było skończyć – podsumował Wojewódzki.
Wszystko to potwierdziło się w programie.
To bardzo ciekawe z tą pokorą. Ma ją w sobie niewątpliwie Zmarzlik, ale ma ją w sobie także najpotężniejsza drużyna ostatnich lat czyli Unia Leszno.
Czy to wystarczy żeby wysnuć wniosek, że wielkość sukcesów w sporcie jest wprost proporcjonalna do posiadanej pokory?
Zresztą być może nie tylko w sporcie.
Do ” Pan Demia ”
Właśnie widać skromnych kibiców z Leszna i calej waszej pyrlandi którzy chodzą z głowami ponad słońce.
Więc weź bucu daj spokój pisać o pokorze której nie znasz definicji.
[…] Kuba Wojewódzki o odcinku ze Zmarzlikiem: Zobaczymy normalność. Dla takich spotkań się żyje Bartosz Rabenda […]
[…] Żużel. Kuba Wojewódzki o odcinku ze Zmarzlikiem: Zobaczymy normalność. Dla takich spotkań się… Redakcja PoBandzie […]
[…] Żużel. Kuba Wojewódzki o odcinku ze Zmarzlikiem: Zobaczymy normalność. Dla takich spotkań się… Bartosz Rabenda […]
Żużel. Lublin mistrzem, Grudziądz spadkowiczem. Dziennikarze wytypowali klasyfikację końcową
Żużel. Kuriozalna grafika KLŻ. Specjalista od social mediów poszukiwany
Żużel. Mimo ciężkiej choroby nie przestała kochać żużla. Jej chęć niesienia pomocy może być wzorem dla wielu
Żużel. Kacper Grzelak ma przed sobą ostatni rok w gronie juniorów. „Skupiam się na tu i teraz”
Żużel. Bartosz Zmarzlik zdominował Ekstraligę. Wiemy, ile razy był najlepszy
Żużel. Sparingowa środa za nami. Rybniczanie wygrali z Tauron Włókniarzem