Mateusz Tudzież. FOT. MATEUSZ DZIERWA
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już dzisiaj ruszają długo wyczekiwane rozgrywki PGE Ekstraligi. Tegoroczne przygotowania zawodników do sezonu były zdecydowanie inne niż zazwyczaj, bowiem drużyny nie mogły rozgrywać sparingów. Przed inauguracją można się zastanawiać, który z zawodników zabłyśnie i zostanie tegorocznym objawieniem na torach najlepszej ligi świata. W obecnej sytuacji jest to pewnego rodzaju wróżenie z fusów. Jednak o swoje przewidywania zapytaliśmy byłego żużlowca, niedoszłego trenera rybnickiej ekipy Piotra Świderskiego, który obecnie jest ekspertem telewizji nc+.

– Potencjał starszych zawodników znamy, dlatego objawienia poszukałbym wśród juniorów. Może będzie to młody Mateusz Tudzież, który w tym sezonie będzie rzucony na głęboką wodę. Trzeba przyznać, że eksperci nie stawiają na rybnicką młodzież. Mam nadzieję, że Tudzież mile nas zaskoczy i będzie punktował – powiedział nam Piotr Świderski.

W poprzednim sezonie Mateusz Tudzież debiutował w rozgrywkach ligowych. Wystąpił w dziewięciu spotkaniach na zapleczu PGE Ekstraligi w barwach macierzystego PGG ROW-u Rybnik, w których wykręcił średnią 0,607 pkt/bieg. Jednak zawodnik pokazał duży potencjał i jesteśmy ciekawi jego występów z czołówką juniorów w Polsce. Bardzo ważne szczególnie w przypadku młodych zawodników jest przygotowanie sprzętowe. Dlatego też Mateusz Tudzież w przerwie zimowej kupił używany motocykl od czołowego zawodnika cyklu Grand Prix – Martina Vaculika. Ponadto utalentowany rybniczanin będzie korzystał z silników, które przygotowali Eugeniusz Skupień oraz Duńczyk Flemming Graversen.

Mateusz Tudzież wzbogacił swoje zaplecze sprzętowe, kupując motocykl od… Martina Vaculika.

Piotr Świderski zwraca uwagę na to, że w zespole beniaminka PGE Ekstraligi jest wielu zawodników, którzy w nadchodzącym sezonie mają coś do udowodnienia. Dla niektórych, m.in. Vaclava Milika czy Roberta Lamberta, będzie to idealna okazja do odbudowania się po niezbyt udanym poprzednim sezonie. Dla Sergieja Łogaczowa, który skradł serca rybnickich kibiców bardzo skuteczną i widowiskową jazdą, tegoroczne rozgrywki będą weryfikacją jego możliwości i dadzą odpowiedź, czy Rosjanin jest już gotowy na rywalizację z najlepszymi.

– W Rybniku jest wielu zawodników, którzy mogą pozytywnie zaskoczyć. Głównie są to żużlowcy, którzy w poprzednich latach prezentowali się słabo albo nie startowali w PGE Ekstralidze. Przykładem może być chociażby Sergiej Łogaczow, który nie wiemy jak wielkim dysponuje potencjałem. W poprzednim sezonie zaliczał bardzo dobre występy. Aczkolwiek u niego element startowy zawsze był słaby i nie wiadomo jak to wyjdzie w rywalizacji z najlepszymi zawodnikami w Ekstralidze – ocenił Świderski.

DOMINIK NICZKE