Grand Prix Challenge w tym roku odbędzie się 22 sierpnia w chorwackim Gorican. Zgodnie z przyjętym planem, wystąpią w nim reprezentanci piętnastu krajów oraz zawodnik gospodarzy, czyli najpewniej Jurica Pavlić. Polskę reprezentował będzie Krzysztof Kasprzak.
– Nie mogliśmy dokonać innego wyboru, choć to nawet nie był wybór – zaznacza Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego. – Krzysztof Kasprzak wywalczył sobie to prawo jako zwycięzca Złotego Kasku 2019, więc automatycznie otrzymał nominację – dodaje. Kolejni zawodnicy z zeszłorocznych zawodów, czyli Jakub Jamróg, Piotr Protasiewicz i Krystian Pieszczek, otrzymają prawo startu w przyszłorocznych eliminacjach. Pozostałe miejsca w kwalifikacjach otrzyma czołówka tegorocznego turnieju o Złoty Kask.
W tegorocznym GP Challenge swojego reprezentanta ma mieć piętnaście krajów. Stawkę uzupełni dzika karta organizatora, czyli najpewniej Jurica Pavlić.
– Nie mamy takiej informacji, jakie to będą kraje, ale niewykluczone, że będą one dobierane na podstawie zeszłorocznej rywalizacji w Speedway of Nations – mówi Piotr Szymański. Takie rozwiązanie oznaczałoby, że miejsca w Grand Prix Challenge mogłoby zabraknąć dla Martina Vaculika, który nie jechał w SoN. Jednak na razie są to tylko spekulacje.
Dodajmy, że Polska w Challenge’u otrzyma jedno miejsce i to się już nie zmieni. Gdyby jednak dla reprezentanta naszego kraju znalazło się drugie miejsce, wówczas zająłby je Jakub Jamróg (drugi w Złotym Kasku 2019).
i znowu pojawi sie egzotyka
Jest lepszy od Pawlickiego,Drabika,Janowskiego to mu się należy.
Lecz nogi bo na głowę za próżno.
Szkoda, że nie zrobili tak żeby w przyszłorocznym GP jeździło piętnastu zawodników z piętnastu różnych federacji. To dopiero byłoby optymalne rozwiązanie. 😉
Cicho-sza. Jeszcze usłyszą i dopiero będzie kicha.
Brawo!
Komu jak komu, ale Krzyśkowi to się należy jak chłopu ziemia. Szczególnie za ten sezon i oczywiście poprzedni.
Jedzie po wszystkich, jak nie przymierzając Toruń po Tarnowie, albo Lublin po Grudziądzu.
Kasprzak rules, ktoś musi przywozić te zera. Wstyd by było gdyby to robił Janowski, albo bracia Pawliccy. Ich jednak nie zobaczymy.
Władze SSS (Stępniewski, Sikora, Szymański) w porozumieniu z selekcjonerem kadry, panem Markiem Cieślakiem, doszły do wniosku, że jak mamy już mistrza – wystarczy.
Jest Zmarzlik, do czego potrzebni kolejni pretendenci?
Brak miejsca dla Vaculika byłby wbrew logice.
Jest szansa dla takich zawodników jak Bellego, Lahti czy Lebiediew. 🙂
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend