Pechowo zakończył się dla Macieja Janowskiego dziesiąty bieg spotkania MRGARDEN GKM-u Grudziądz z Betard Spartą Wrocław. Kapitan wrocławian ostro zaatakował Krzysztofa Buczkowskiego i upadając uszkodził obojczyk. Uraz jest na tyle poważny, że jutro w Landshut popularnego „Magica” zastąpi Patryk Dudek.
Przed dziesiątym biegiem piątkowego spotkania, dla Janowskiego wszystko układało się idealnie. Kapitan Betard Sparty miał na swoim koncie dwie „trójki”, był najszybszym zawodnikiem w drużynie i ambitnie odrabiał straty do MRGARDEN GKM-u Grudziądz.
Potem przyszedł jednak feralny atak na Krzysztofa Buczkowskiego. Janowski chcąc przedostać się na pierwsze miejsce agresywnie podszedł pod „Buczka” i chwilę później obaj zawodnicy uderzyli o tor. Mimo tego, że kolizja wyglądała zdecydowanie gorzej z perspektywy zawodnika gospodarzy, to Janowski ucierpiał w starciu bardziej i był niezdolny do dalszej jazdy.
Wrocławianin szybko został przewieziony do szpitala, w którym czeka na pierwsze wyniki badań. Wiadomo już jednak, że uraz jest na tyle poważny, iż Janowski nie będzie mógł wystąpić w jutrzejszym półfinale Speedway of Nations w Landshut. Popularnego „Magica” zastąpi w tych zawodach Patryk Dudek, który ma teraz niewiele czasu na spakowanie i przygotowanie się do sobotnich zawodów.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Za nim pierwszy pełny sezon. Wierzą w jego rozwój
Żużel. Piotr Baron nie martwi się o atmosferę. Trener Apatora o transferach na sezon 2025
Żużel. Zawiesił szaliki Motoru w Tanzanii, Kongo i Angoli! Tak celebruje złota Koziołków! (WYWIAD)
Żużel. Fatalne wieści. Dilger ze złamanym kręgosłupem!
Żużel. Glasgow chce ugościć najlepszych. Poczynią wielką inwestycje!
Żużel. Będzie renegocjacja kontraktów w Tarnowie? Unia walczy o przystąpienie do ligi