Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Rybniczanie wygrywali wyścigi tylko wtedy, gdy gospodarze mieli defekty – to najlepiej podsumowuje inaugurujący 8. kolejkę PGE Ekstraligi mecz pomiędzy RM Solar Falubazem Zielona Góra a PGG ROW-em Rybnik. Końcowy wynik: 57:33.

Starcie RM Solar Falubazu z PGG ROW-em Rybnik otwierało 8. rundę zmagań PGE Ekstraligi. Żużlowcy obu ekip rozpoczynali tym samym mecze rewanżowe w najwyższej klasie rozgrywkowej. O ekipie gości można wiele powiedzieć, ale z pewnością nie to, że miewała w tym sezonie udane mecze wyjazdowe – wystarczy przypomnieć ostatnie takie spotkanie we Wrocławiu, gdzie ROW przegrał z Betard Spartą aż 27:63. Podopieczni trenera Lecha Kędziory przed piątkowym starciem mieli jednak pewne powody do optymizmu. Czy obiektywnie liczyli na wygraną w Zielonej Górze? Trudno powiedzieć, jednak czwartkowe, zaległe spotkanie rozegrane na rybnickim torze z Eltrox Włókniarzem Częstochowa z pewnością wlało nieco optymizmu w serca kibiców śląskiej drużyny.

– Wczoraj moja drużyna pokazała, że potrafi walczyć, i mam nadzieję, że przełoży się to na dzisiejszy mecz – powiedział przed meczem Lech Kędziora. Bardzo dobry występ zanotował Kacper Woryna, czyli ten, od którego można już sporo wymagać. Wydawać by się mogło, że wychowanek rybnickiej ekipy wszedł już na odpowiednie tory i jest po prostu szybki. Obok Woryny dobre występy zanotowali Mateusz Szczepaniak i Adrian Miedziński, a standardowo szybki był nowy mistrz Europy Robert Lambert. Gdyby wszyscy równie dobrze zaprezentowali się w Zielonej Górze, to z pewnością na torze byłoby ciekawie.

Fakt, że rybniczanie nie mogli już korzystać z zastępstwa zawodnika za kontuzjowanego Andrzeja Lebiediewa, sprawił, że nieco inaczej od strony taktycznej do meczu musiał podejść Lech Kędziora. W ekipie gospodarzy natomiast po raz pierwszy na pozycji rezerwowego pojawił się Jonas Jeppesen. – Liczymy na to, że damy mu dzisiaj szansę. Zobaczymy, jak będzie się układał mecz. Mateusz Tonder pojechał dzisiaj wspomóc drużynę z Opola, zrobiło się miejsce w składzie, dlatego pod szesnastką jest Jeppesen – o debiucie w zielonogórskiej drużynie powiedział Piotr Żyto, trener Falubazu. Ostatecznie Duńczyk na torze się nie pojawił.

Od samego początku potyczki lepszą drużyną byli zielonogórzanie, który z każdą serią startów powiększali przewagę nad niżej notowanym rywalem. Nie pomagał nawet Robert Lambert, który pierwszy swój wyścig wygrał, aby za chwilę przejechać linię mety jako ostatni. Wśród rybniczan Trudno było szukać pozytywów – słaby był Woryna, Szczepaniak został zmieniony po pierwszym swoim biegu.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w wyścigu 4. Na wyjściu z pierwszego łuku mocno do krawężnika zjeżdżał jadący na trzeciej pozycji Siergiej Łogaczow, na którego motocykl wpadł Damian Pawliczak. Skutkiem tego kontaktu był groźnie wyglądający upadek młodzieżowca Falubazu. Zawodnik, dla którego sezon 2020 jest ostatnim spędzonym w gronie juniorów, uderzył w bandę na prostej przeciwstartowej i długo tarł o ogrodzenie, po czym upadł na tor. Szczęśliwie okazało się, że nic poważnego Pawliczakowi się nie stało i mogliśmy go oglądać w dalszej fazie meczu.

Ciekawa sytuacja miała miejsce natomiast w wyścigu 10. Jadąca na pewny remis para Falubazu Dudek – Pawliczak zanotowała defekty motocykli praktycznie w tym samym czasie – na 4. okrążeniu. Efektem złośliwości rzeczy martwych była podwójna wygrana gości, Dudek bowiem dotoczył się na zdefektowanym motocyklu do mety.

W drugiej części meczu rybniczanie jechali nieco lepiej, lepsze ustawienia znalazł na pewno Kacper Woryna. Trudno jednak myśleć o choćby wyrównanym spotkaniu, jeśli juniorzy w sumie zdobywają tylko 2 punkty.

Pierwsze spotkanie obu ekip skończyło się pewnym zwycięstwem Falubazu (53:36).W dwumeczu ekipa Piotra Żyty wygrała 110:69 i to ona zdobyła punkt bonusowy. W następnej rundzie startów żużlowcy Falubazu udadzą się w podróż do Częstochowy, by zmierzyć się z miejscowym Eltrox Włókniarzem, rybniczanie natomiast podejmą w niezwykle ważnym spotkaniu ekipę MrGarden GKM-u Grudziądz.

RM Solar Falubaz Zielona Góra – PGG ROW Rybnik 57:33

RM Solar Falubaz: Antonio Lindbaeck 9+3 (2*2*,2*,2,1), Martin Vaculik 15 (3,3,3,3,3), Piotr Protasiewicz 11+2 (3,1*,3,2,2*), Michael Jepsen Jensen 5+2 (1*,2,1,1*), Patryk Dudek 7 (2,3,1,1,d), Damian Pawliczak 5+1 (3,2*,d), Norbert Krakowiak 5+3 (2*,2*,1*), Jonas Jeppesen NS.

PGG ROW: Kacper Woryna 6 (0,1,0,3,2,0), Mateusz Szczepaniak 1 (0,-,1,-,-), Adrian Miedziński 7 (1,0,3,0,-,3), Siergiej Łogaczow 2+1 (w,-,2*,-), Vaclac Milik 6 (3,1,2,0,-), Mateusz Tudzież 2 (1,1,0), Kamil Nowacki 0 (0,0,0), Robert Lambert 9+1 (3,0,3,2*,1).

Bieg po biegu:
1. Protasiewicz, Lindbaeck, Miedziński, Woryna 5:1
2. Pawliczak, Krakowiak, Tudzież, Nowacki 5:1 (10:2)
3. Milik, Dudek, Jepsen Jensen, Szczepaniak 3:3 (13:5)
4. Vaculik, Pawliczak, Tudzież, Łogaczow (w) 5:1 (18:6)
5. Lambert, Jepsen Jensen, Protasiewicz, Miedziński 3:3 (21:9)
6. Dudek, Krakowiak, Woryna, Lambert 5:1 (26:10)
7. Vaculik, Lindbaeck, Milik, Nowacki 5:1 (31:11)
8. Miedziński, Łogaczow, Dudek, Pawliczak (d3) 1:5 (32:16)
9. Vaculik, Lindbaeck, Szczepaniak, Woryna 5:1 (37:17)
10. Protasiewicz, Milik, Jepsen Jensen, Tudzież 4:2 (41:19)
11. Woryna, Lindbaeck, Jepsen Jensen, Miedziński 3:3 (44:22)
12. Lambert, Protasiewicz, Krakowiak, Nowacki 3:3 (47:25)
13. Vaculik, Woryna, Dudek, Milik 4:2 (51:27)
14. Miedziński, Lambert, Lindbaeck, Dudek (d1) 1:5 (52:32)
15. Vaculik, Protasiewicz, Lambert, Woryna 5:1 (57:33)

Sędziował: Michał Sasień