Komitet d.s Wyłączeń dla Celów Terapeutycznych (TUE) przy Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) negatywnie rozpatrzył wniosek Maksyma Drabika o przyznanie zgody z mocą wsteczną na użycie infuzji dożylnej. Czy to oznacza, że reprezentanta Betard Sparty czeka kara zawieszenia? Najpewniej, ale jeszcze nie teraz. Teraz pełnomocnik zawodnika zamierza się odwołać do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl-u.
Sprawa Maksyma Drabika stała się brazylijskim tasiemcem, którego końca nie widać. Choć konkretne ustalenia również dziś zapadły.
– Komitet TUE wydał decyzję negatywną dla zawodnika, niemniej jego pełnomocnik zadeklarował, że będzie się odwoływał do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl-u, co wydłuży w czasie rozpoznanie sprawy – mówi nam Michał Rynkowski, szef POLADA.
Co to w praktyce oznacza? Że sprawa może się jeszcze ciągnąć tygodniami, a nawet miesiącami. Mianowicie czas oczekiwania na taką rozprawę wynosi często nawet pół roku. Trudno jednak uwierzyć, by tym razem było podobnie.
Trybunał Arbitrażowy może tę sprawę rozpatrzyć pozytywnie dla zawodnika, lecz to rzadkość (to by oznaczało uniewinnienie). Raczej jest znany ze swojego konserwatywnego podejścia. To dostojny areopag, również gdy chodzi o szybkość działania. A dopiero po takim werdykcie, o ile będzie negatywny, sprawa wróci do POLADA, by ta wydała ostateczny werdykt.
Zatem niewykluczone, że jeśli sezon ruszy zgodnie z planem, to z Drabikiem w składzie Betard Sparty. W każdym razie może nie być formalnych przeszkód, by się w tym składzie znalazł.
Pomimo mojej sympatii dla młodego Drabika, raczej spodziewałem się, że to wsteczne TUE nie przejdzie. Więc pewno do końca tego sezonu zobaczymy Maksa na torze a w następnym już nie. Mam zresztą nadzieję, że skończy się to na rocznej karze wykluczenia, gdyż szkoda niszczyć wielki talent.
Ogólnie sama sprawa tej „wlewki” bardzo mnie zastanawia, przecież by wystarczyło pójść w zaparte i nie przyznawać się do 500 ml. – naiwność zawodnika a także lekarza i kogoś tam jeszcze jest zadziwiająca. Domyślam się, że incydent już nigdy się nie powtórzy, wszyscy będą robić sobie takie same kroplówki, ale nikt nie będzie tego widział i nikt się nie przyzna.
Dodam, że glukoza z witaminami to żaden doping, może to wpłynąć na usunięcie kaca a na pewno nie wpłynie na wynik sportowy w sporcie żużlowym. Jednak zakaz jest zakazem i absolutnie należy go przestrzegać a reasumując – Maksym Drabik musi ponieść karę.
Czas pracy POLADA to ZENADA
Co jeżeli Drabik będzie jeździł, a ostatecznie będzie zawieszony? Czy mecze z jego udziałem bedą weryfikowane po fakcie, a punkty Drabika odejmowane?
Mimo całej sympatii do Maksa, to taki wynik był pewny. Inne rozstrzygnięcie byłoby niebezpiecznym precedensem a na to w dobie mega afer dopingowych na świecie żadna federacja nie może sobie pozwolić. Ciekawe tylko co stanie się po ewentualnym zawieszeniu Drabika z punktami, które zdobędzie, jeśli wystartuje w tym sezonie. Współczuję młodemu. Oby tylko wyszedł z tego bezproblemowo.
Uważam że kara będzie się liczyć od momentu podjęcia decyzji przez POLADA. Jednak najpierw musi być podjęta decyzja sądu dyscyplinarnego, czy jak to się nazywa. Więc cierpliwie czekamy.
W każdym razie tasiemca ciąg dalszy.
Dlaczego niby kara ma się liczyć od momentu decyzji ?czyżby jakieś podwójne standardy obowiązywały Polada i EŻ ?
Jeśli Max zostanie uznany winnym, będzie to oznaczało że stosował niedozwolony doping, więc standardowo należy anulować zdobyte przez niego punkty od wykrycia zdarzenia.
Moim zdaniem nie tylko te zdobyte w ub.r, a także te zdobyte w nowym sezonie.
Przypomnę, że punkty Gri$zy zostały odjęte, Duzersa także… więc dlaczego niby Max ma być traktowany inaczej ?
Jeśli klub wstawi go do składu mimo braku orzeczenia, to powinien liczyć się z tym, że po wydaniu takowego orzeczenia może się narazić na utratę nie tylko punktów Drabika, ale także ewentualnych punktów meczowych (przy wyniku na styku).
Nie rozumiem dwóch rzeczy: dlaczego zawodnik nie został od razu zawieszony ? oraz dlaczego Max tak kombinuje i unika Polady ? gdyby złożył uszy po sobie i przeprosił, a jednocześnie współpracował z Polada, to dziś w spokoju szykowałby się sezonu.
No właśnie, w tym sęk. Może być też tak, że będzie kara w zawieszeniu, bez żadnych dodatkowych konsekwencji typu anulowanie punktów itd. Ale wtedy taki ROW mógłby mieć słuszne pretensje o stosowanie podwójnych standardów. No chyba, że Polada przyjmie, że przypadek Drabika to nie czysty doping a po prostu niedopełnienie procedur.
Żyjemy w dziwnych czasach i wszystko jest możliwe, nawet to że Polada wytoczyła działa, a na koniec pogrozi palcem.
Nie będzie żadnej kary rozejdzie się po kościach 😁
Wracaj skąd przyszedłeś, to nie syfy !!!
Tam taki styl jest preferowany… tutaj mam nadzieję, że nie.
Żużel. Kontuzje na pozycji U24 w Texom Stali. Kto będzie gotowy na mecz ligowy?
Żużel. Norbert Krakowiak: Drużyna stanęła na wysokości zadania. Znalazłem przyczynę swojej niedyspozycji
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!