Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Odpowiadając na prośby naszych Czytelników, postanowiliśmy trochę powspominać stare dzieje i przypomnieć sobie oraz Wam, o czym pisano… 27 lat temu – w okolicach 17 maja 1993 roku. Oczywiście wspominki na podstawie najpoczytniejszego pisma branżowego, jakim był Tygodnik Żużlowy.

Dziś przypominamy kilka ciekawostek ze 129. wydania TŻ z 16 maja 1993  roku, które wówczas kosztowało… 5 000 złotych! Huszcza dostał kombinezon od Polmosu, a Dariusz Śledź zarabiał 248 milionów.

Tomasz na fali 

Taki tytuł nosił artykuł relacjonujący występ Tomasza Golloba w czwórmeczu duńskiej Superligi. Polak pokonał w biegu mistrza świata Gary’ego Havelocka

W czwartym biegu na 312-metrowym torze w Holstebro spotkali się Allan Nielsen, Gary Havelock, Tomasz Gollob i Peter Ravn. Popisowy start zademonstrował Tomasz Gollob. Gary zaskoczony, kilkanaście metrów z tyłu. Jakby obudził się po drugim okrążeniu, zbliżył się na około 2 metry, po czym zaatakował szeroko ale na mokrym torze (polany) stracił dystans. Radość Polaka, niedyspozycja mistrza. Przegrał, ale jak na mistrz przystało pogratulował Tomkowi – donosił Jan Niedzielski z Danii. 

Andy Smith mistrzem Wielkiej Brytanii

Andy Smith na torze w Coventry został mistrzem Wielkiej Brytanii. 

W parkingu można było zaobserwować przed zawodami duże napięcie. Zawodnicy trzymali wartę przy swoich motocyklach. I nikt z nikim nie rozmawiał. Havelock trzymał głowę w dłoniach. Screen patrzył przed siebie, Norris nerwowo przeczesywał włosy… Zwycięstwo Andy Smitha jest zasłużone. Dla mnie jednak bohaterem dnia był Joe Screen. Jego drugie miejsce to pierwszy krok do wielkiej kariery sportowej – pisała z Anglii Magdalena Zimny Louis. 

Przypominamy Wam czołową ósemkę turnieju 

Smith 14 (3,3,2,3,3)
Screen 13 +3 ( 3,3,3,3,1)
Havelock 13+2 (3,3,3,1,3)
Knight 12 ( 3,0,3,3,3)
Dugard 11 ( 2,2,2,2,3)
Goodwin 8 ( 2,2,3,1,0)
Norris 8 (2,2,1,2,1)
Louis 8 ( 1,1,2,2,2)

Junior pokonał Pera Jonssona 

Taki tytuł miała relacja z meczu Morawskiego z Apatorem Toruń, która została oceniona na cztery gwiazdki. Gospodarze pokonali gości 54:36.

Przed zawodami kapitan zielonogórskiej drużyny Andrzej Huszcza otrzymał efektowny kombinezon od „Polmosu” a występujący po kontuzji Sławomir  Dudek także pojawił się w nowej skórze, którą zakupiła firma „Lotos”. W trzeciej gonitwie 18-letni Piotr Protasiewicz pojechał jak rutyniarz i nie dał szas eks-mistrzowi świata Perowi Jonssonowi. O tym, że wyczyn ten nie był dziełem przypadku przekonali się kibice w biegu siódmym, gdy triumfował Protasiewicz przed Szymkowiakiem i Jonssonem – relacjonował Marek Staniszewski.

Będzie Protest 

To z kolei tytuł racji z meczu GKM-u z Polonią Piła, który gospodarze wygrali 54:34. Kontrowersje w meczu wzbudza jazda Czecha – Vaclava Milika, który zanotował dwa zwycięstwa i dwa wykluczenia, w tym jedno do końca zawodów.

Poszedłem na wieżyczkę z prośbą do sędziego, aby prowadził zawody fair. Było to po drugim wykluczeniu Milika. Sędzia powiedział, że mnie zrzuci z wieżyczki. Jak zawody będą tak prowadzone, to zawodnicy będą ulegali kontuzjom. Jest to zbyt niebezpieczny sport. Złożymy w tej sprawie protest do GKSŻ – mówił prezes pilan Wiesław Wilczyński. 

Milik jechał brutalnie, atakował w sposób, który musiał doprowadzić do upadku. Przy pierwszym wykluczeniu kontynuował jazdę, co uważam za niesportowe zachowanie – ripostował sędzia Owsiany w relacji Jacka Dobkowskiego.

Filip z…..

Taki tytuł nosił artykuł o Francuzie Philippie Berge który startował w zespole z Rybnika

Do Rybnika Phillipe przyjechał z całą ferajną. W skład której wchodziła nieco zwariowana, ale urocza przyjaciółka Maguy, osobisty mechanik i przyjaciel Erik Charadia oraz najmniejszy z całej ekipy, bardzo towarzyski pudel Reglis, z którym pracownicy klubu podczas nieobecności Francuzów odbywać muszą rutynowe spacery. Cała czwórka zamieszkuje w klubowym hotelu, co wymaga czasem autentycznego przekonania do życia w ascezie – pisał z Rybnika Wacław Troszka. 

Protokół 

Felieton „Ślizgiem w prawo” naszego redakcyjnego kolegi – Bartłomieja Czekańskiego był w Tygodniku chyba od zawsze. Tym razem redaktor opisywał sytuację finansową wrocławskiego klubu.

– Z protokołu wynika też, iż za Waszka Milika, który w sezonie 92 wyjeździł w Sparcie 206.186.000 złotych, nie odprowadzono podatku w wysokości 41.238.000 złotych, a Polska nie zawarła z Czechosłowacją umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Za uprawianie speedwaya Zbyszek Lech pobrał 135 baniek minus podatek, Dariusz Śledź 248 milionów w zaokrągleniu minus podatek, a Baron 213 milionów oczywiście minus podatek – pisał na łamach Tygodnika Żużlowego Bartłomiej Czekański.

3 razy 0 równa się 3.000.000

O nietypowej przygodzie Zbigniewa Jurasika ze sponsorem pisał Waldemar Bałda

– Przed meczem Wandy z GKM-em jeden z sympatyków krakowskiego żużlowca, Zbigniewa Jurasika, ogłosił że zamierza przekazać swojemu faworytowi nagrodę w wysokości 3 mln złotych. Jurasik przejął się tym chyba zbyt mocno, bo na tor wyjeżdżał trzy razy i trzykrotnie przekraczał linię mety jako ostatni. Pieniądze jednak dostał, bowiem sponsor okazał się człowiekiem słownym. W efekcie Jurasikowi wyszła niezła średnia – 0 warte 1 mln. Osiągnięcie godne odnotowania, choć zaprzeczające zasadom matematyki że „przez zero się nie mnoży ani dzieli” – pisał Tygodnik Żużlowy.

9 komentarzy on Kombinezon od Polmosu, 248 milionów Śledzia – o tym pisano 27 lat temu…
    Voy
    16 May 2020
     5:58pm

    Piękne czasy, ostatnie lata romantycznego żużla. Tygodnik co wtorek jest u mnie do dzisiaj. Dołączam się do prośby Czytelników. Panie Łukaszu proszę stworzyć taki kącik cykliczny. Super się to czyta.

    Big Lebowski
    16 May 2020
     9:11pm

    Najciekawszy fakt rozgrywania ZK. był między 1992-2001. Niezrozumiale rozgrywanym cięgiem w jednym miejscu. We Wrocławiu. Rusko już wówczas robił swoje. Najśmieszniej było w 1994-tym. Podczas finału MŚP. D. Śledż po pierwszym przegranym biegu, został zastąpiony przez Jacka Golloba, który wygrał bieg z Australią, który dał Polakom srebrny medal. Potem po kolejnej wygranej Tomka we wrocławskim kasku, w bydgoskich knajpach zagryzało się „śledziem w złotym kasku”. Pzdr!

    ROW4LIFE
    17 May 2020
     9:56am

    Widziałem P.Berge z ferajną na własne oczy. Byli strasznie kolorowi i … głośni 😉 PozdROW.

    Prost'y
    17 May 2020
     12:04pm

    Miałem tygodniki z 10lat, świetne zdjęcia w nich oddawały zaciętość meczy, fachowe komentarze, relacje, czytali się od dech do dechy, nawet 2razy się przeglądało i czekalo na niedzielny mecz, miałem tempo z 88r, że składami drużyn, ponadto tygodniki na wirazu, tez fajne ale krótko były.
    Ps te stare tygodniki te duże były lepsze niż te późniejsze na świecącym papierze i a4,

    Chmiel pracuje w dwóch miejscach i tęskni za motocyklem | PoBandzie
    18 May 2020
     9:00am

    […] Kombinezon od Polmosu, 248 milionów Śledzia – o tym pisano 27 lat temu… […]

Skomentuj

9 komentarzy on Kombinezon od Polmosu, 248 milionów Śledzia – o tym pisano 27 lat temu…
    Voy
    16 May 2020
     5:58pm

    Piękne czasy, ostatnie lata romantycznego żużla. Tygodnik co wtorek jest u mnie do dzisiaj. Dołączam się do prośby Czytelników. Panie Łukaszu proszę stworzyć taki kącik cykliczny. Super się to czyta.

    Big Lebowski
    16 May 2020
     9:11pm

    Najciekawszy fakt rozgrywania ZK. był między 1992-2001. Niezrozumiale rozgrywanym cięgiem w jednym miejscu. We Wrocławiu. Rusko już wówczas robił swoje. Najśmieszniej było w 1994-tym. Podczas finału MŚP. D. Śledż po pierwszym przegranym biegu, został zastąpiony przez Jacka Golloba, który wygrał bieg z Australią, który dał Polakom srebrny medal. Potem po kolejnej wygranej Tomka we wrocławskim kasku, w bydgoskich knajpach zagryzało się „śledziem w złotym kasku”. Pzdr!

    ROW4LIFE
    17 May 2020
     9:56am

    Widziałem P.Berge z ferajną na własne oczy. Byli strasznie kolorowi i … głośni 😉 PozdROW.

    Prost'y
    17 May 2020
     12:04pm

    Miałem tygodniki z 10lat, świetne zdjęcia w nich oddawały zaciętość meczy, fachowe komentarze, relacje, czytali się od dech do dechy, nawet 2razy się przeglądało i czekalo na niedzielny mecz, miałem tempo z 88r, że składami drużyn, ponadto tygodniki na wirazu, tez fajne ale krótko były.
    Ps te stare tygodniki te duże były lepsze niż te późniejsze na świecącym papierze i a4,

    Chmiel pracuje w dwóch miejscach i tęskni za motocyklem | PoBandzie
    18 May 2020
     9:00am

    […] Kombinezon od Polmosu, 248 milionów Śledzia – o tym pisano 27 lat temu… […]

Skomentuj