Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sporcie żużlowym tak wiele zależy od dostawców sprzętu, że chyba czas najwyższy, by wprowadzić zasady zapożyczone z wyścigów konnych. A więc w zeszłym roku tytuł mistrza świata zdobył Ryszard Kowalski pod Woffindenem. Gdy chodzi o najbliższy sezon, pod Januszem Kołodziejem pojawi się m.in. Joachim Kugelmann, na rynku tunerów postać dopiero się rozpychająca.  

– Tej zimy mam przy Januszu trzy razy więcej roboty, związanej, oczywiście, ze startami w Grand Prix – mówi nam jego menedżer, Krzysztof Cegielski. – Trzeba zadbać o opiekę sponsorską, zadowolić wszystkich, do tego dochodzą kontakty z BSI, kwestie sprzętowe i wiele organizacyjnych szczegółów. Wiadomo, że niebawem zakończy działalność Jan Andersson, a więc z niektórymi tunerami zacieśniamy współpracę, a z niektórymi zaczynamy. Andersson funkcjonuje w branży do maja, ale czekamy na nowe silniki od Petera Johnsa i Joachima Kugelmanna (47-latek to były reprezentant Niemiec, uczestnik DPŚ i zawodnik klubu z Łodzi – WoK), którego znam bardzo dobrze od wielu lat. Jest przy tym również Jacek Filip. Wreszcie na wiosenne próby czekają też GTR-y. Jeśli chodzi o Ryszarda Kowalskiego, to były prowadzone sympatyczne rozmowy, bo relacje mamy bardzo dobre. W końcu ja też startowałem na jego silnikach i wspominam ten okres bardzo dobrze. My nie jesteśmy jednak jakoś wyjątkowo zdeterminowani, a i Ryszard Kowalski ma swoje zasady, więc też nie chce poszerzać za bardzo grona odbiorców. Na razie nie będzie nam szykował sprzętu – dodaje szef stowarzyszenia Metanol.

Z tego wnioskujemy, że stanęło na tym, iż może w sezonie – jeśli zajdzie taka potrzeba, a okoliczności przyrody będą sprzyjać – dojdzie do ewentualnej współpracy Kołodzieja z najlepszym w zeszłym roku tunerem na świecie?

– Ryszard Kowalski nie powiedział nam, że absolutnie nie. Prosił jeszcze o kontakt, powiedział, że być może coś się zwolni. Na razie sprawę odpuszczamy, rozumiemy sytuację, mamy inne możliwości. Zacieśniamy współpracę z Peterem Johnsem i myślę, że wróci on na dobre tory. Inni też są dostępni, wręcz sami pytają – tłumaczy Cegielski.

Niebawem na naszych łamach obszerna rozmowa z menedżerem Janusza Kołodzieja i byłym uczestnikiem cyklu Grand Prix. O sporcie, życiu rodzinnym etc.

WOJCIECH KOERBER