Andrzej Lebiediew. Foto: Krzysztof Konieczny, GKM Grudziądz
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kolejny zawodnik żegna się z PGG ROW-em Rybnik. Jakiś czas temu z kibicami wielokrotnych drużynowych mistrzów Polski pożegnał się Mateusz Szczepaniak, a dziś dołączył to samo uczynił Andrzej Lebiediew. Najlepszy łotewski żużlowiec podzielił się informacją o rozstaniu z klubem poprzez swoje media społecznościowe.

– Chciałbym poinformować, że w sezonie 2021 nie będę reprezentował barw drużyny z Rybnika, dlatego chciałbym wszystkim Wam serdecznie podziękować za miniony sezon. Byliście fantastyczni pomimo słabej postawy drużyny. Jazda dla Was to była ogromna przyjemność i zaszczyt – przekazał wychowanek Lokomotivu Daugavpils. Łotysz nie krył też wielkiej wdzięczności wobec fanów za wsparcie, którego udzielali mu po złamaniu nogi. – Dziękuję również za wsparcie, które otrzymałem od Was po kontuzji odniesionej w Grudziądzu. Dostałem bardzo wiele wiadomości i niestety nie jestem w stanie podziękować każdemu z Was z osobna – napisał były żużlowiec Betard Sparty Wrocław.

Dla Łotysza była to druga przygoda z rybnickim klubem. Pierwsza, która przypadła na drugą część sezonu 2018 (został wówczas wypożyczony z Betard Sparty po piątej kolejce PGE Ekstraligi) była zdecydowanie lepsza. Wówczas, wraz z Kacprem Woryną i Troyem Batchelorem, doprowadził drużynę do finału 1. Ligi, w którym to jednak Rekiny po dramatycznym dwumeczu musiały uznać wyższość Motoru Lublin. W tym sezonie – głównie ze względu na złamanie nogi, które wykluczyło go z ponad połowy meczów – było zdecydowanie gorzej. Lebiediew wystartował w zaledwie dziesięciu wyścigach, nie wygrywając żadnego z nich i zdobywając jedenaście punktów oraz trzy bonusy.

Wiele wskazuje na to, że 26-latek będzie miał okazję spotkać się w przyszłym sezonie z dotychczasowym pracodawcą. Jak wynika z naszych informacji, Lebiediew może zasilić beniaminka eWinner 1. Ligi, Wilki Krosno, które szukają wzmocnień po awansie na wyższy szczebel rozgrywkowy. Pozyskanie zawodnika, który w 2019 roku legitymował się czwartą średnią w tej lidze (2,306 pkt/bieg – lepsi byli tylko Wiktor Kułakow, Kacper Woryna i Peter Ljung), może się okazać strzałem w dziesiątkę. Odmiennie wygląda sytuacja rybniczan. Najprawdopodobniej z PGG ROW-em pożegnają się w najbliższych dniach trener, Lech Kędziora, i kapitan klubu, Kacper Woryna, którzy cieszą się uznaniem w ośrodkach ekstraligowych.

JAKUB WYSOCKI