fot. Lokomotiv Daugavpils
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Lokomotiv Daugavpils słabo wszedł w sezon 2020. Łotewska drużyna przegrała wszystkie dotychczasowe spotkania i z zerowym dorobkiem punktowym zajmuje ostatnie miejsce w eWinner 1. Lidze. Po meczu z Arged Malesa TŻ Ostrovią, trener ekipy z Dyneburga opowiedział o przyczynach kolejnej porażki oraz pochwalił postawę Wadima Tarasienko.

Mecz Arged Malesa TŻ Ostrovii z Lokomotivem z pewnością zapisze się na kartach tego sezonu jako jeden z najdłuższych. Przez dwukrotne przerwanie spotkania, spowodowane opadami deszczu, zawody trwały ponad trzy godziny. Nikołaj Kokin nie chce jednak tłumaczyć porażki pogodą.

– Była walka, a mecz rozstrzygnął się w ostatnich biegach. Trochę przeszkodziła pogoda, ale to nie jest wina pogody, że przegraliśmy. Nasi zawodnicy nie mogli się odpowiednio spasować. Na koniec zawsze trzeba oddać wszystko, ale czegoś nam zabrakło. Będziemy nad tym pracować – mówi Kokin w rozmowie z oficjalnym serwisem eWinner 1. Ligi.

Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Łotyszy w tym spotkaniu był Wadim Tarasienko. Rosyjski żużlowiec został zakontraktowany w ekipie Lokomotivu jako gość i przed spotkaniem z ostrowianami wskoczył do składu. Na torze przy Piłsudskiego wywalczył 15 punktów w sześciu startach.

– On zawsze dobrze jechał tutaj w Ostrowie. Tak było na różnych turniejach i w lidze. Jemu podoba się ten tor. Chciał się pokazać z jak najlepszej strony i wszystko u niego dobrze się poukładało. Jeśli będzie możliwość skorzystania z niego podczas gdy nie będzie miał meczów w swojej lidze, to myślę, że będziemy go brać na nasze mecze – wyjaśnia szkoleniowiec.

Kokin przyznał również, że możliwe jest to, iż klub z Daugavpils sięgnie po kolejnych zawodników. Póki co widać, że Łotysze dysponują najsłabszą kadrą i muszą szukać wzmocnień, aby powalczyć o utrzymanie w eWinner 1. Lidze. – Ten sezon jest taki skrojony. Co tydzień jest mecz i trzeba wszystko dopasowywać. Będziemy szukać też kolejnych zawodników. Trzeba coś robić, żeby utrzymać się w lidze – kończy opiekun Lokomotivu.