Na początku lat 90. ubiegłego wieku Kelvin Tatum z powodzeniem ścigał się dla wrocławskiej Sparty. Był wtedy gwiazdą z innego świata. Kimś w kolorowym kombinezonie pokrytym sponsorskimi logosami, stojącym obok kolegów w czarnych, starych skórach. Dziś, wraz z Nigelem Personem, tworzy duet komentujący zawody żużlowe dla angielskiej telewizji.
Kelvin Tatum walkę o złoto będzie śledził oczywiście z Torunia i, jak sam mówi, jednego jest pewien. Że wszystkich czekają emocjonujące zawody.
– Jeśli chodzi o tytuł mistrzowski, to stawiam na Bartosza Zmarzlika. Ma siedem punktów przewagi i powinien je obronić. Z drugiej strony to tylko sport i niczego nie można wykluczyć, ale jeżeli nic nieprzewidzianego się nie wydarzy, to ze złotem wyjedzie Zmarzlik. Pasjonująco zapowiada się również walka o pozostanie w pierwszej ósemce i to ona dostarczy wielu emocji. Jest sporo zawodników, którzy walczą o udział w przyszłorocznym cyklu i tu będzie decydowała dyspozycja dnia oraz spasowanie z torem – twierdzi Kelvin Tatum.
Wśród tych, którzy liczą na dziką kartą, są m.in. Tai Woffinden, Greg Hancock i mistrz Europy Mikkel Michelsen. Tacy zawodnicy jak Artiom Łaguta czy Jason Doyle wciąż walczą o to, by osobiście, na torze, zapewnić sobie pozostanie w cyklu.
Żużel. Ma na stole oferty z PGE Ekstraligi. Młody talent wybierze inną ofertę?!
Żużel. Dziwna sytuacja z udziałem juniora Torunia. Zamarkował defekt przez kolegę z drużyny?
Żużel. Bewley w końcu jedzie po medal? Mówi o ważnej zmianie!
Żużel. Wilki straciły cierpliwość? Szukają zawodnika na następny sezon
Żużel. Duża oferta dla Przedpełskiego! Transfer pod znakiem zapytania
Żużel. Dlaczego Unia Leszno jest lepsza od Polonii Bydgoszcz? Mocne stanowisko!