Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

O niedzielnym występie na torze w Pile Karol Baran będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Zawodnik przyznaje, że nie pamięta, by przytrafił mu się tak katastrofalny występ.

W pojedynku pomiędzy drużynami Euro Finannce Polonia Piła a ZOOleszcz Polonią Bydgoszcz bardzo słabo spisał się nowy nabytek pilan, Karol Baran. Wychowanek rzeszowskiej Stali zdobył tylko 1 punkt (1,0,0,0). Mecz zakończył się wygraną bydgoszczan 47:42.

– Kompletnie nie wiem, co się stało – mówi Karol Baran. – Podczas ostatniego meczu w Krakowie czułem się szybki, ale miałem słabe starty i robiłem błędy na trasie. Mimo to mogłem być zadowolony, bo wiedziałem, że problemy wynikały tylko z mojej winy. W piątek trenowałem w Pile i też czułem się dobrze. W dobrym nastroju przystąpiłem do zawodów i myślałem, że dobrze zapunktuję i wygramy z liderem tabeli – wspomina zawodnik.

Karol Baran przyznaje, że podczas ostatniego meczu w Pile był kompletnie bezradny

Niestety dla Karola Barana rzeczywistość okazała się zupełnie inna. -Pierwszy bieg nie zapowiadał takiej „padaczki” – mówi Baran. – Dobrze wyszedłem ze startu, tylko brakło dojazdu. Na 2. bieg wprowadziłem korekty i było już tylko gorzej. Zmieniłem motocykl i również było bez efektów. Jechałem do tylu i nawet nie łapałem się na szprycę. Czułem się, jakbym jechał na kompletnie innym sprzęcie, całkowicie różnym od mojego. Byłem kompletnie bezradny, totalna niemoc – dodaje.

Choć zawodnik Polonii jest bardzo doświadczonym żużlowcem, to przyznaje, iż takich zawodów w swoim wykonaniu po prostu nie pamięta. –
Często się przegrywało po walce i to każdy jest w stanie zaakceptować, ale to była jakaś prowokacja – przyznaje. – Przepraszam i teraz tylko się poprawić. Zapomnę o tym meczu, jak w następnym zrobię dobry wynik – dodaje.

Przypomnijmy, że Baran długo nie mógł znaleźć klubu w lidze polskiej po tym, jak z rozgrywek wycofała się Stal Rzeszów, z którą wcześniej związał się kontraktem (miał tylko kontrakt „warszawski” z Lokomotivem). Wreszcie trafił do Piły i bardzo zależy mu na dobrych wynikach. – Dobrze się czuję – mówi zawodnik. – Działacze wkładają dużo pracy, żeby ten klub prawidłowo funkcjonował i pokazywał dobry żużel. Miejsce Polonii jest w 1. lidze – kończy Karol Baran.

MICHAŁ CZAJKA