Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jednym z mniej znanych żużlowców w stawce zbliżających się indywidualnych mistrzostw Australii będzie Jye Etheridge. To właśnie na torze w Kurri Kurri, gdzie w sobotę odbędzie się pierwsza runda rozgrywek, zawodnik został przed czterema laty dostrzeżony przez skautów z Anglii i dostał szansę występów w zespole Berwick Bandits. W tym roku 24-latek ma jasno określone cele przed mistrzostwami swojego kontynentu. 

– Na pewno chcę wypaść jak najlepiej. Przebycie 3000 kilometrów w tydzień i kolejne starty to będzie wyzwanie psychiczne oraz fizyczne, ale dam radę. Razem ze mną będzie moja rodzina, więc na pewno będę czuł się raźniej. Cel jest postawiony jasno, muszę być w pierwszej ósemce mistrzostw, choć zdaję sobie sprawę, że stawka jest bardzo silna – mówi Etheridge. 

Zawodnik reprezentujący na co dzień barwy Berwick Bandits liczy również na to, że w nadchodzącym sezonie wystartuje w lidze polskiej. 

– Oczywiście, że chcę startować w Polsce. Jestem związany umową z Rybnikiem, ale mam zapewnienie, że będę mógł zostać wypożyczony do innego klubu. Mam w Polsce mechaników oraz motocykle i liczę na to, że w nadchodzącym sezonie będę reprezentował barwy jednego z klubów drugoligowych – podsumowuje Etheridge.

ŁUKASZ MALAKA