Piotr Paluch, Krzysztof Cegielski i Andreas Jonsson – co łączy tych trzech panów? Pierwszych dwóch z pewnością macierzysty klub, Stal Gorzów Wielkopolski. Młodszego z Polaków ze Szwedem – bycie na podium Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w 2000 roku w… Gorzowie Wielkopolskim, a z kolei całą trójkę – jazda w barwach wspomnianej Stali w 1999 roku. Cała trójca ma jeszcze jeden wspólny element – każdy z tych znakomitych żużlowców urodził się trzeciego września.
Najstarszy z nich, Piotr Paluch, obchodzi dziś 50. urodziny. Legenda Stali urodziła się 3 września 1970 roku w Międzyrzeczu. Jak wspominał Stanisław Chomski w „R1. Rezerwowy Programie Żużlowym”, niewiele wskazywało na to, że dzisiejszy solenizant zrobi dużą karierę. – Piotr Paluch to przykład żużlowca, który nie wydawał się być wielkim talentem. Podczas naboru do szkółki, w którym uczestniczyło ponad stu adeptów, nie wyróżniał się właściwie niczym, a mimo tego zrobił karierę. Nie zdobył tytułu mistrza świata czy polski, ale startował w zawodach międzynarodowych, reprezentował Polskę, a także radził sobie w lidze. Upór, konsekwencja, praca i słuchanie innych sprawiły, że jest jedną z legend Stali – wspominał trener gorzowskiego klubu.
Po dwudziestojednoletniej karierze zawodniczej w barwach 9-krotnych drużynowych mistrzów Polski, Paluch przeniósł się na dwa lata do Gniezna, gdzie zakończył swoją karierę. Potem zajął się trenowaniem i czyni to z dużymi sukcesami. Mowa w końcu o opiekunie najlepszej drużyny Ekstraligi z 2014 roku. W kolejnym sezonie, po początkowych perturbacjach, Palucha zastąpił wspominany już wcześniej Chomski, ale i dla młodszego z nich zostało miejsce w składzie szkoleniowym. Paluch obecnie opiekuje się gorzowską młodzieżą, a jednym z największych talentów w jego kuźni jest jego syn, Oskar.
Dokładnie dziewięć lat później, w 1979 roku, urodził się jeden z największych talentów polskiego speedwaya, Krzysztof Cegielski. Od początku towarzyszyła mu łatka złotego dziecka żużla, ale ciężko się temu dziwić. Cegielski od najmłodszych lat wyróżniał się na tle swoich rówieśników. W trakcie dosyć krótkiej, bo zaledwie ośmioletniej kariery, startował dla klubów z Gorzowa, Gdańska, Gniezna i Wrocławia. Udało mu się również bardzo szybko, bo jako 23-latkowi, dostać do cyklu Grand Prix.
Niestety, jego wspaniale rozwijającą się przygodę z żużlem przerwał fatalny wypadek odniesiony podczas meczu ligi szwedzkiej pomiędzy Elit Vetlandą a Rospiggarną Hallstavik. Po upadku na pierwszym łuku i dodatkowym uderzeniu przez motocykl Ryana Fishera, polski zawodnik złamał kręgosłup. Po ośmiu latach od tego tragicznego wypadku Cegielskiemu udało się wrócić na tor. Historię jego walki o powrót do zdrowia obrazuje film „Przerwany sen” w reżyserii Grzegorza Milko.
Trzeci z dzisiejszych solenizantów, Andreas Jonsson, od dziś z kolei będzie mógł pochwalić się „czwórką z przodu”. Szwed urodził się bowiem 3 września 1980 roku w Hallstavik i obchodzi 40. urodziny. Tak jak pisaliśmy o Cegielskim jako o wielkim talencie, tak też to określenie musimy powtórzyć w kontekście Jonssona. W końcu obaj stali na podium juniorskiego czempionatu w 2000 roku – złoto wywalczył młodszy z nich, a srebro, po wygranej w biegu dodatkowym z Jarosławem Hampelem i Alesem Drymlem, Cegielski.
AJ potwierdzał swój olbrzymi potencjał w kolejnych latach. To właśnie on przejął pałeczkę najlepszego szwedzkiego żużlowca od Tony’ego Rickardssona i przez lata startował z powodzeniem na wszystkich frontach – ligowym, reprezentacyjnym i indywidualnym. Jego największym sukcesem jest srebro Indywidualnych Mistrzostw Świata z 2011 roku, kiedy ustąpił miejsca tylko Gregowi Hancockowi. Dodatkowo aż 9 razy wygrywał rundy Grand Prix i osiemnaście razy stawał na podium w tych zawodach. Na arenie międzynarodowej wygrał też trzy razy w Drużynowym Pucharze Świata (2003, 2004, 2015). Jonsson to także siedmiokrotny indywidualny mistrz Szwecji. Utytułowany zawodnik karierę zakończył w poprzednim roku, a obecnie sprawdza się w roli komentatora meczów Bauhuas-Ligan.
Dzisiejszym solenizantom życzymy wszystkiego najlepszego. Piotrowi Paluchowi dalszego realizowania się w roli szkoleniowca, Krzysztofowi Cegielskiemu zapału w walce o prawa żużlowców, a Andreasowi Jonssonowi komentowania sukcesów szwedzkich zawodników. Sto lat! Har den äran!
JAKUB WYSOCKI
AJ sto latek oraz dla pozostalych. Motor Lublin pamięta
Żużel. Mimo ciężkiej choroby nie przestała kochać żużla. Jej chęć niesienia pomocy może być wzorem dla wielu
Żużel. Kacper Grzelak ma przed sobą ostatni rok w gronie juniorów. „Skupiam się na tu i teraz”
Żużel. Bartosz Zmarzlik zdominował Ekstraligę. Wiemy, ile razy był najlepszy
Żużel. Sparingowa środa za nami. Rybniczanie wygrali z Tauron Włókniarzem
Żużel. Kolejne mecze za nami. Zwycięstwa ebut.pl Stali Gorzów i Arged Malesy Ostrów
Żużel. „Skorpiony” lepsze od osłabionych „Wilków”. Bardzo dobry mecz Aleksandra Łoktajewa