Michael Jepsen Jensen bardzo chwali sobie starty w Zielonej Górze. Duńczyk jest zadowolony, że może liczyć na wsparcie kibiców nawet w trudniejszych sytuacjach.
– Wiadomo, jak jest w sporcie: raz jesteś u góry, a raz na dole – przyznaje Michael Jepsen Jensen. – Fajnie, że od zielonogórskich kibiców czuję taką pozytywną energię, bo to daje mi kopa, by ciężko pracować – dodaje.
Jensen na razie jeździ „w kratkę” i, jak sam mówi, ciężko jest jednoznacznie zdiagnozować problemy, które go spotykają. – Początek sezonu był kiepski, jednak potem zacząłem już czuć, że wszystko co złe jest za mną – opowiada duński zawodnik. – Jednak ostatni mecz chociażby pokazał, że jeszcze nie jest do końca dobrze. Potrzebuję kilku dobrych spotkań, by nabrać takiej pewności i w pełni zaufać swoim silnikom – mówi.
Duńczyk nie ukrywa, że w tym roku presja w Zielonej Górze jest na pewno większa niż ostatnio. – Pewnie, że można to wyczuć, ale nie dziwi mnie to, bo mamy teraz lepszy skład – przyznaje. – Wydaje mi się, że wszyscy w drużynie podchodzą do tego na spokojnie, bo dla nas to raczej normalne. Ja daję z siebie wszystko, by wynik Falubazu był po prostu jak najlepszy – kończy Michael Jepsen Jensen.
MICHAŁ CZAJKA
Żużel. Nowy lider GP przemówił! Kurtz: Tak, walczę o mistrzostwo świata
Żużel. Jest zmiana lidera! Zmarzlik w końcu ma rywala! (KLASYFIKACJA SGP)
Żużel. Klątwa Narodowego trwa! Holder królem Warszawy!
Żużel. Koszmar Doyla! Australijczyk z podejrzeniem złamania!
Żużel. Telefon poszedł w ruch! Lindgren wściekły po wykluczeniu!
Żużel. Testy bohatera Falubazu. Będzie jeszcze szybszy?