38:52 – ten wynik mówi bardzo dużo. forBET Włókniarz Częstochowa na 99% nie awansuje do wielkiego finału PGE Ekstraligi. Końcowy rezultat mógł być dla niedzielnych gospodarzy lepszy, ale Lwy przeszkadzały sobie na torze. Jak powiedział w rozmowie z nami Paweł Przedpełski – to nie pierwsza taka sytuacja w tym sezonie.
Jedyne biegowe zwycięstwa częstochowian w starciu z Fogo Unią Leszno były udziałem duetu Leon Madsen – Paweł Przedpełski. Nie oznacza to jednak, że na torze ci dwaj panowie rozumieli się bez słów. Szczególnie było to widać w gonitwie numer dziewięć, gdy Duńczyk przeszkodził szybkiemu wychowankowi toruńskiego klubu.
– Wiadomo, że każdy z nas chce wygrywać i pojawiają się emocje. Ja byłem troszeczkę zły, bo to nie była pierwsza taka sytuacja w sezonie, że nie zrozumieliśmy się podczas biegu. Są nerwy, jedziemy o wspólny wynik, to tyle – komentuje Paweł Przedpełski.
Wyżej wspomniany duet to nie jedyny taki przypadek, gdy nie wszystko idzie po myśli forBET Włókniarza. Problemy były również przy okazji wyjazdu na tor Fredrika Lindgrena i Adriana Miedzińskiego. Piąty bieg i drugi łuk – „Miedziak” wywozi pod bandę swojego partnera, korzysta z tego Brady Kurtz. Szwed położył kolejny w tym sezonie mecz Lwom, ale te kilka punktów więcej mógł mieć na swoim koncie.
Czternaście punktów jest praktycznie nie do odrobienia. Fogo Unia Leszno nie przegrała u siebie żadnego meczu, a jakby tak mocno oberwała obuchem w głowę przed własną publicznością, to mielibyśmy o czym pisać przez następne kilka miesięcy. Jeżeli szukać jakichś pozytywów po stronie ekipy Marka Cieślaka, to z pewnością zalicza się do nich zwyżka formy Przedpełskiego. – Dużo pracowaliśmy z mechanikami. Sporo treningów, jazdy i można było z tym sprzętem dojść do ładu. Ja się dużo lepiej czuję na motocyklu – przyznaje wychowanek toruńskiego klubu.
Nie jest tajemnicą, że klub z Torunia widziałby Przedpełskiego z powrotem u siebie. Sam zawodnik nie chce na razie poruszać tego tematu. – Jak powiem, że w ogóle rozważam pierwszą ligę, to zaraz będzie, że jestem dogadany z klubem – śmieje się 24-latek.
Najbliższe dni/tygodnie w kwestii ewentualnego transferu będą zatem bardzo emocjonujące. Oba scenariusze są jeszcze możliwe.
Żużel. Częstochowianie zgarną pierwsze punkty czy wrocławianie będą niepokonani? (SKŁADY)
Żużel. Potrzebna pomoc w kolejnym kroku do Księgi Guinessa Pani Ireny Nadolnej
Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce. Po co gadać o medalach na IO – lepiej gadac o żużlu…
Żużel. Zawodnicy zbulwersowani po meczu ligi duńskiej. „po raz kolejny nasze bezpieczeństwo zostało odsunięte na bok”
Żużel. Są składy na ważne starcie w Zielonej Górze. Falubaz z innym ustawieniem
Żużel. Świetne wieści dla Aniołów! Koniec przerwy Lamparta