Scott Nicholls (kask czerwony) i Jason Crump (kask niebieski). Foto. JAREK PABIJAN
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W najbliższy poniedziałek w Manchesterze odbędzie się finał Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii. Wystąpi w nim, posiadający angielskie obywatelstwo, były indywidualny mistrz świata, Jason Crump. Były zawodnik wrocławskiego zespołu nie ukrywa że cieszy się z powrotu do ścigania, ale daleki jest od tego, aby uznawać się za faworyta imprezy.

 Wiem, że wielu podaje za przykład Grega Hancocka, który w wielu lat czterdziestu pięciu doskonale radził sobie na torze z rywalami. Różnica jednak jest taka, że Greg co najwyżej pauzował parę tygodni, a ja mam za sobą wiele lat rozbratu z uprawianiem żużla. Ja tak naprawdę przez te lata kilka razy rekreacyjnie wyjechałem na tor w Australii – mówi Crump dla tygodnika Speedway Star. 

Zawodnik przyznaje, że do żadnych faworytów mistrzostw się nie zalicza, ale wykorzysta start do tego, aby odpowiedzieć sobie na pytanie jak po latach przerwy prezentuje się na tle rywali. 

– Nie sądzę, abym był w stanie wygrać mistrzostwa choć oczywiście będę dawał z siebie wszystko. Chcę wystartować, sprawdzić się i odpowiedzieć sobie na pytanie, w którym miejscu jestem na tle innych po tak długiej przerwie od prawdziwego ścigania. Wracam do ścigania, bo tego mi definitywnie brakowało, a mądrzejszy co do swojej przyszłości w tym sporcie będę na pewno po poniedziałkowym starcie – kończy były mistrz świata.