Polska noc w Teterow. Maciej Janowski wygrywa, Bartosz Zmarzlik zrównuje się w klasyfikacji Grand Prix z Leonem Madsenem. Zwycięzca z Niemiec zaznaczył w rozmowie z nami, że rodzice nauczyli go, aby się nie podniecać wygranymi. Zdradził również, kto wspierał go podczas sobotnich zmagań.
„Magic” był w sobotę wyjątkowo regularny. Pięć dwójek w fazie zasadniczej i dwa triumfy w decydującej rozgrywce. Polak ma teraz realne szanse na powalczenie o medal w cyklu 2019, a jeszcze niedawno wydawało się, że to przegrana sprawa.
– Wolę nie patrzeć na wyniki, choć czasem jest to trudne. Wyświetlają się wszędzie. Chcę jechać jak najlepiej, dawać z siebie wszystko i… to wszystko – mówi Maciej Janowski w rozmowie z pobandzie.com.pl.
W sobotę udało się wdrapać na sam szczyt. Jak się okazuje – Polak nie był w tej walce osamotniony. – Rodzice nauczyli mnie, żeby się nie podniecać po wygranych. Podczas zawodów bardzo wspierał mnie team Grega Hancocka za co mu bardzo dziękuję – podkreśla Janowski. Ten team Hancocka to m.in. Rafał Haj, który tym razem miał na sobie ciuchy „Teamu Janowski”.
Zawodnik Betard Sparty Wrocław jest w stałym kontakcie z Amerykaninem. Przyjaźnią się i rozmawiają na życiowe tematy. Wygląda na to, że „Grina” nie zobaczymy już na żużlowym torze.
Do zakończenia cyklu Grand Prix 2019 zostały trzy rundy, a nasz rozmówca ma tylko jedenaście punktów straty do trzeciego w generalce Emila Sajfutdinowa. Pamiętajmy, że Janowski opuścił rundę w Warszawie.
Sobota była pięknym dniem dla polskiego sportu. Koszykarze wygrali z Wenezuelą na MŚ w Chinach, Wiktor Lampart został Indywidualnym Mistrzem Europy Juniorów, a dwóch Polaków stanęło na podium w Teterow. – Skupialiśmy się na naszej dyscyplinie. Mieliśmy problemy z zasięgiem, co czasem jest dobre – podkreśla Janowski. – Cieszę się, że to się tak skończyło – kończy Polak.
Musimy juz powoli podjac sie jakiegos rachunkowi i przyznac, ze nasze „Orły” reprezentują nas naprawde bardzo godnie na arenie SGP w tym sezonie i kazdy zasłużył już na utrzymanie w cyklu choć jeszcze długa do tego droga. Oprocz Patryka Dudka, kazdy z naszych wygrał pojedynczo runde, a wraz z Patrykiem wszyscy meldowali się minimum 2 razy w finałach, co tylko potwierdza moje słowa i to, że możemy być dumni z naszych reprezentantów. Zostały 3 turnieje i ostateczne rozdanie kart. 3mamy kciuki za naszych.
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)
Żużel. Nominowane dobrą prognozą dla GKM-u? Kościecha bał się pogromu