Jan Kvech: Chciałbym zadebiutować i przyczynić się do medalu

Jan Kvech, fot. Falubaz Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Stelmet Falubaz Zielona Góra nie poprzestał na zakontraktowaniu Antonio Lindbaecka. Zielonogórzanie zdecydowali się na zainwestowanie w Jana Kvecha, czyli talent zza naszej południowej granicy. 18-latek, w pierwszym wywiadzie po transferze, nie krył radości z dołączenia do ekipy z W69, a także zaznaczył, że chce się bić z Falubazem o medale.

Podpisanie umowy z Kvechem to dla zielonogórzan inwestycja w przyszłość. Czech w październiku obchodził 18 urodziny i dopiero zaczyna podbój żużlowych torów. Sezon 2020 będzie dla nowego zawodnika Stelmet Falubazu pierwszym w PGE Ekstralidze.

– Przyszły rok będzie dla mnie ważny. Do tej pory najczęściej jeździłem na czeskich torach, w tym sezonie miałem okazję pokazać się na arenie międzynarodowej i wyglądało to całkiem fajnie. Z optymizmem patrzę więc w przyszłość. Wiem jednak, że czeka mnie sporo pracy, aby utrzymać tak dobre występy – powiedział zawodnik z Pragi w rozmowie z falubaz.com

Co ciekawe, 18-latek miał już okazję spróbować swoich sił przy W69. Włodarze klubu zaprosili go na VI Memoriał Rycerzy Speedwaya. Czech zdobył w nim 12 punktów i zajął czwarte miejsce. – To bardzo fajny tor. Czułem się na nim dobrze i nie miałem większych problemów ze znalezieniem odpowiednich ustawień. Występ w Memoriale traktowałem trochę jako trening i dopasowanie sprzętu pod kątem sezonu 2020 – wyjaśnił Kvech.

Zadaniem Czecha będzie wspieranie seniorów Stelmet Falubazu Zielona Góra. Kvech może być wpisany do programu jako numer 8 bądź 16 i zmieniać kolegów z zespołu w przypadku ich gorszej dyspozycji. Żużlowiec nie ukrywa, że liczy na debiut w PGE Ekstralidze. – Chciałbym zadebiutować w PGE Ekstralidze i przyczynić się do wywalczenia medalu dla Stelmetu Falubazu –  powiedział nowy nabytek zielonogórzan.

Zawodnik został również zapytany o cele długofalowe. 18-latek nie ukrywa swoich ambicji i mówi wprost, że chciałby kiedyś zostać globalnym czempionem. – Tu chyba nikogo nie zaskoczę. Chciałbym awansować do cyklu Grand Prix, a następnie zostać Mistrzem Świata – zakończył Kvech.

BARTOSZ RABENDA