Fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sporo ostatnimi czasy zamieszania wokół sprawy wynagrodzeń dla żużlowców. Kto powinien pójść na ustępstwa, a jeśli to na jak duże i dlaczego? Swoje zdanie na temat finansowania czarnego sportu przedstawił w poniższej rozmowie Jan Krzystyniak.

Panie Janku, jak powinno się wynagradzać żużlowców? Czy obecny system jest do zmiany? Jeśli tak, jaki Pana zdaniem byłby lepszy?

Może zacznę od siebie i powiem jak sprawa podpisywania kontraktów z zawodnikami wyglądała za moich czasów. Negocjowanie umowy odbywało się w taki sposób, że zawodnik spotykał się z prezesem i ustalana była tylko i wyłącznie jedna zmienna – kwota za punkt. Cała umowa mieściła się na skrawku papieru o formacie A6, nie było mowy o przeróżnych akapitach, dotyczących przygotowania do sezonu, okresu zimowego, pieniędzy na sprzęt, na mechaników, na psychologów, na fizjoterapeutów, na busa, na dojazdy czy hotele. Kwota za zdobyty punkt, i koniec. Na tej podstawie zawodnik sam przygotowywał sobie biznes plan, musiał obliczyć, ile punktów powinien zdobywać, aby był w stanie utrzymać siebie i rodzinę.

Czy coś takiego jest w ogóle możliwe do osiągnięcia w dzisiejszych czasach?

Szczerze? Nie. Bo co z tego, że zorganizują zgromadzenie wszystkich prezesów klubów przy okrągłym stole i kawie (albo czymś mocniejszym), coś ustalą między sobą, dojdą do porozumienia, skoro potem wyjdą z budynku i każdy każdego będzie chciał w jakiś sposób wyrolować, aby najwięcej zyskać. Przy obecnym systemie kluby są bezradne i w końcu padną. Z roku na rok zawodnicy windują swoje ceny coraz wyżej, i co ci prezesi mają zrobić… No muszą się zgodzić i tyle. A to nie jest normalne.

Złoty środek Pana zdaniem?

Złoty środek jest taki, że każdy żużlowiec powinien normalnie pracować, mieć inne źródło utrzymania. Dlaczego działa to dobrze w Szwecji, w Danii czy w Niemczech? Tam zawodnicy normalnie chodzą do pracy w zimie, później na czas sezonu ewentualnie porzucają swoją pracę, aby pojeździć na żużlu, traktują to jako rozrywkę, robią to dla dyscypliny, nie dla pieniędzy. W Polsce to nie działa. 16-letni chłopak zdaje licencję i pierwsze, co robi to zatrudnia 10 osób biegających wokół niego, kupuje sprzęt i Mercedesa Sprintera, potem jakieś nowe BMW dla siebie. A potem idzie do klubu i klub to wszystko musi utrzymać, dlatego mamy wielomilionowe kontrakty, które wykańczają finansowo żużlowe ośrodki w Polsce. Dawniej tak nie było, była określona stawka za punkt i kropka. Dajmy wszystkim po równo, niech to będzie choćby 5 tysięcy za jeden punkt. Zdobędzie 2 punkty, zarobi 10 tysięcy, zdobędzie 10 punktów, to zarobi 50 tysięcy. Każdy, bez względu na to, czy to początkujący junior, czy mistrz świata.

Co należałoby zrobić teraz, w czasie epidemii? Czy zawodnicy powinni pójść na ugodę i zrezygnować z części swojego wynagrodzenia?

Zawodnik jest firmą, tak samo jak setki tysięcy innych przedsiębiorstw w Polsce. Teraz większość z tych przedsiębiorstw ma problemy i co robią? A no ucinają wynagrodzenia pracownikom, tną premie, aby przetrwać. Pracownicy się na to zgadzają, bo nie mają wyjścia. Lepiej zarobić mniej, niż nie zarobić nic. Tak samo powinni robić żużlowcy, sytuacja wymaga tego, aby zmniejszyć wynagrodzenia mechanikom oraz innym osobom z teamu. Wówczas mogliby zrezygnować również z części swojego wynagrodzenia. Taka sytuacja nie potrwa przecież wiecznie, być może za rok wróci normalność, a teraz niestety trzeba się poświęcić.

Co należałoby zrobić, aby żużel stał się sportem drużynowym?

No właśnie to, o czym wspomniałem, wprowadzić żużlowcom stałe pensje, przestać w końcu kategoryzować na zasadzie – ten lepszy, to damy mu więcej, tamten jeździ gorzej, a więc zarobi mniej. Żużel w Polsce musi przestać obracać się tylko i wyłącznie wokół pieniędzy.

12 czerwca wystartuje sezon, póki co bez kibiców. Jakie konsekwencje dla klubów przyniesie jazda przy pustych trybunach?

Konsekwencje będą niekorzystne, ponieważ wpływy z biletów to jedno z głównych źródeł utrzymania klubu żużlowego. Nie będzie kasy, to skąd wezmą potem na kontrakt dla gwiazdy? Zawodnicy też muszą to zrozumieć, ponieważ ta sytuacja dotyczy wszystkich. W ogóle szczerze wam powiem, że moim zdaniem utrzymywanie całego teamu przez danego zawodnika nie jest dobre. Dawniej tego nie było, żużlowiec był sam, ewentualnie z jednym pomocnikiem w postaci brata czy żony. Nie miał wokół siebie 10 osób, gdzie każdy człowiek odpowiada za coś innego. I to było zdrowe, ponieważ taki chłopak miał święty spokój, sam odpowiadał za sprzęt, przygotowanie fizyczne i mentalne. Teraz każdy z nich ma wokół siebie człowieka od wszystkiego, któremu trzeba zapłacić. Uważam, że im więcej osób, im więcej podziałów i decyzji, tym gorszy wynik.

Czyli uważa Pan, że żużlowcy powinni zrezygnować z kilkuosobowych teamów?

Tak uważam, pozwoliłoby im to skupić się tylko i wyłącznie na sobie, na swoim sprzęcie i na wyniku. Dodatkowe osoby wprowadzają chaos, a jedyna rzecz, której zawodnik potrzebuje w czasie meczu, to święty spokój i chłodna głowa.

Dziękuję za rozmowę, miłego dnia.

Dziękuję, pozdrawiam.

Rozmawiał SEBASTIAN SIREK

20 komentarzy on Jan Krzystyniak: Zawodnicy powinni otrzymywać stałe pensje
    Lucky Luke
    28 Apr 2020
     9:16am

    Nie wiem czy śmiać się czy płakać jak czytam o tych absurdalnych pomysłach.

      Viarus
      28 Apr 2020
       11:17am

      Z szacunku do wieku napiszę tylko że Pan Jan to chyba na głowę upadł i sobie ten no rozwalił…Profesjonalizm w sporcie to coś co już jakiś czas funkcjonuje a że gdzieś ktoś sobie dorabia oznacza że nie do końca jest profesjonalistą i tyle w temacie

        Marcin
        28 Apr 2020
         1:02pm

        To jak każdy będzie myślał jak Ty to sportu żużlowego nie będzie. Polska biedny kraj i ludzie wyjeżdżają za granicę żeby się czegoś dorobić a żużlowcy tu zarabiają miliony. Fenomen na skalę światową

    Nίghtmare
    28 Apr 2020
     9:31am

    Panie Janie. Wcale nie dziwi mnie to co pan pisze i ton tych wypowiedzi. Jest pan w wieku, gdzie np. muzyków nazywa się dinozaurami, jednak jest różnica, muzycy dostosowali się do XXI wieku a pan pozostaje w epoce PRL.
    Kiedyś, onegdaj, drzewiej jeździło się za przysłowiową paczkę fajek i nie było znaczenia czy było się dobrym czy złym zawodnikiem bo sport był amatorski. Dziś to zawód i liczą się wyniki za które żużlowiec chce nabyć dobra materialne i wcale mu się nie dziwię.
    Panie Janie proponuję spojrzeć w kalendarz, mamy koniec kwietnia 2020 roku!

    Petrus
    28 Apr 2020
     10:08am

    Zgadzam się w pełni z Jankiem. Goła stawka za punkt i niech ci wszyscy „zawodowcy” zbierają pieniądze z toru. Najbardziej śmieszy mnie kwota na „przygotowanie” do sezonu. Wielu zawodników wyciągnęło z żużla miliony, mają po kilka domów w Hiszpanii, Włoszech, udziały w różnych biznesach i jeszcze wołają od klubu po kilkaset tysięcy przed sezonem.
    Peter Karlsson po sezonie pracował jako operator koparki, a Jimmy Nilsen w warsztacie samochodowym. Obecnie Nicolai Klindt i Chris Harris szukają pracy w sklepie, na poczcie i jako kierowca w Tesco.
    Lata tłuste w żużlu już się skończyły, teraz nadchodzą lata chude.

    Rozsądek
    28 Apr 2020
     10:43am

    Fakt, że czasy mamy trochę inne, ale w wypowiedzi p.Janka jest wiele racji. Żużlowcy nie są biedakami. Gówniarze po dwadzieścia kilka lat mają po kilka mieszkań, domy z warsztatami, drogie auta i po kilka osób w teamach. I za to wszystko płaci, bezpośrednio lub pośrednio, kibic. A potem przychodzi ważny mecz i tacy liderzy nie potrafią wygrać takiego meczu i zdobyć tytułu DMP dla swojego miasta. Przez cały rok w mediach społecznościowych ich pełno, tatuaże aż tryskają soczystością, napoje energetyczne się reklamują a w najważniejszym meczu super liderzy z tyłu. Trzeba im więcej płacić , jeszcze więcej.

      Nίghtmare
      28 Apr 2020
       12:45pm

      Gówniarze? To czemu im kibicujesz?
      To źle że ktoś jest zaradny?
      Czy ktoś ci broni mieć kilka mieszkań, lub jeździć mercedesem?
      Zawiść i zazdrość – to słyszę w waszych postach … hmmm.

        Marcin
        28 Apr 2020
         1:06pm

        Tylko Ci zawodnicy doja kluby. A powiedzmy sobie szczerze Polska jest biednym krajem. Szwecja Dania Niemcy Anglia są bogatsi a ile tam zawodnicy zarabiają.

          Nίghtmare
          28 Apr 2020
           1:27pm

          Co to znaczy doją? Kluby płacą zawodnikom za profesjonalizm, za ich umiejętności, nawet za medialność i co mają do tego inne kraje? W Polsce są takie stawki bo ten sport się sprzedaje.
          Ilu jest na świecie żużlowców? Czego nim nie zostałeś? Też byś teraz”doił” kluby.
          A teraz porównaj zarobki mistrza świata Zmarzlika z zarobkami Lewandowskiego i powiedz: kto doi kluby?

    Elyot
    28 Apr 2020
     11:17am

    Piszę to z bólem serca, bo kocham ten sport ale myślę, że przyszedł czas na historyczny lockout w polskiej Ekstralidze. Ułożenia wszystkiego na nowo.

    Nίghtmare
    28 Apr 2020
     12:40pm

    Tak sobie czytam te posty i się zastanawiam: czy czasem nie zazdrościcie tym młodym, gniewnym, odważnym chłopakom? Czy nie zazdrościcie, nie osiągnięć, ale … Pieniędzy!!!
    Gdy siedzicie na stadionach to wrzeszczycie jak szaleni by wygrał wasz ulubiony zawodnik, lub wasza drużyna, kupujecie bilety na mecze, wykupujecie pakiety TV, stoicie pod parkiem maszyn, byle zobaczyć tych którzy dają wam tyle frajdy. I teraz przychodzi człowiek z innej epoki – pan Krzystyniak i mówi: „za moich czasów”.
    To nie są już jego czasy, ale nowych, młodych, myślących inaczej a jak? : „Cześć, Maciek z tej strony Piotrek. Lecę jutro na Dominikanę, będzie fajnie, zmontowałem ekipę, lecisz? – odpowiedź: No jasne :)”

      Petrus
      28 Apr 2020
       12:49pm

      Ja nikomu niczego nie zazdroszczę, ale to wszystko przekracza granicę absurdu. Krzystyniak startował już, gdy obowiązywało zawodostwo. Jak pisał, robił 8-9 punktów i zarabiał mniej od obcokrajowca, co robił po 2-3 punkty. Nie tak powinno być, a tak jest do tej pory w wielu klubach.

      Big Lebowski
      28 Apr 2020
       5:07pm

      Krzystyniak już dawno oderwany jest od rzeczywistości. On ciągle żyje w PRL-lu. Czy zawodnicy doją kluby? Doją, bo kluby na to pozwalają, a nie dlatego że żużlowcy to krwiopijcy. Pzdr!

    Mmm
    28 Apr 2020
     12:48pm

    Pan Krzystyniak wogole nie powinien sie wypowiadac na temat finansów…….To jest ta osoba co na syfach mówiła że klub powinien byc na zero po sezonie albo najlepiej na minusie

      Nίghtmare
      28 Apr 2020
       1:54pm

      I to jest kolejny argument, by pana Krzystyniaka nazwać mianem, wcale nie chcę nikogo obrażać, niedostosowanego do dzisiejszych czasów.

    simon68
    28 Apr 2020
     4:16pm

    Byczy expert znowu odplyna :}}} Panie Janku swiat poszedl daleko do przodu od czasu Pana startow .Te team-y zbudowane z mechanikow ,dietetykow , trenerow , masarzystow i cholera wie kogo jeszcze to sie nazywa PROFESIONALIZM :} Uprawianie sportu na wysokim poziomie to sa niebotyczne koszty i nie tylko w zuzlu . A swoja droga jak Pan chce zachecic tych 16-latkow do zdawania na licecie Z ? Zuzel to widowiskowy sport , a zarazem jeden z najniebespieczniejszych . Czy uwaza Pan , ze tym co tak ryzykuja dla naszej przyjemnosci nie nalezy sie dobra zaplata ? Czy Pan uprawiajac ten sport godzil by sie jezdzic za pieniadze , ktore nie dawaly by satyfakcji ? Dziwie sie , ze to wlasnie Pan byly zuzlowiec tak bardzo krytykuje tych , bez ktorych ten sport by nie istnial . Sa cieszkie czasy dla wszystkich , ale to nie rajderzy sa zlem tego sportu . Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia .

    Bezwzględny
    28 Apr 2020
     7:59pm

    Wyjątkowo napiszę komentarz, chociaż mocno nie podoba mi się plugin, który tu zamontowaliście. Pan Krzystyniak jako jeden z nielicznych jednoczy kibiców, w tym sensie, że zdecydowana większość się z nim nie zgadza. W podobny sposób kibiców jednoczy redaktor Ostafiński. Do rzeczy. Pan Krzystyniak ma tak absurdalne pomysły i przemyślenia, że początkowo, czytając wywiad, zastanawiałem się po co w ogóle akurat jego wybraliście. Po chwili stwierdziłem, że nic nie ucinacie, nie wprowadzacie niepotrzebnej narracji, tylko 'jak krowa na rowie’ piszecie, co powiedział. No i wyszło to, czego można się było spodziewać, ale przynajmniej wiemy, że to nie są to jakieś ucięte wypowiedzi. On tak naprawdę myśli. Naprawdę myśli, że przykładem powinny być rozgrywki w Szwecji, Danii i GB, że kibice oczekują żużla amatorskiego. Że żużlowcy powinni przestać myśleć o żużlu jako o profesjonalnym sporcie. Że żużel powinien być jedynie dodatkowym zarobkiem. Są rzeczy w wypowiedziach Jana, z którymi się zgadzam, jednak jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ma on żal, że dzisiaj z jego talentem zarobiłby kasy po same pachy, ba, że dzisiaj juniorzy totalnie bez talentu dostają nowe busy, a on nie miał takich warunków….

    Arnold
    28 Apr 2020
     9:41pm

    Postanowiłem zabrać głos ponieważ niepokoi mnie sytuacja polskiego żużla. Zastanówmy się, istnieją też inne sporty motorowe i to z kosmicznymi budżetami np Formuła 1. Jakiego zawodnika Formuły 1 stać na kupno bolida, utrzymywanie inżynierów i chmary ludzi obsługujących przy nim zawody? Oczywiście żadnego , a więc dlaczego żużlowiec musi wydawać grube pieniądze na silniki, części zamienne, mechaników i inne niemałe wydatki.. Żużlowiec powinien stawić się na zawody, wsiąść na dostarczony mu motocykl, odpowiednio przygotowany przez fachowców i ścigać się nie martwiąc się o sprzęt , o ludzi tak jak czynią to kierowcy Formuły 1. Piłkarze nawet gaci nie kupują tylko grają bo są od tego. Pozdrawiam.

Skomentuj

20 komentarzy on Jan Krzystyniak: Zawodnicy powinni otrzymywać stałe pensje
    Lucky Luke
    28 Apr 2020
     9:16am

    Nie wiem czy śmiać się czy płakać jak czytam o tych absurdalnych pomysłach.

      Viarus
      28 Apr 2020
       11:17am

      Z szacunku do wieku napiszę tylko że Pan Jan to chyba na głowę upadł i sobie ten no rozwalił…Profesjonalizm w sporcie to coś co już jakiś czas funkcjonuje a że gdzieś ktoś sobie dorabia oznacza że nie do końca jest profesjonalistą i tyle w temacie

        Marcin
        28 Apr 2020
         1:02pm

        To jak każdy będzie myślał jak Ty to sportu żużlowego nie będzie. Polska biedny kraj i ludzie wyjeżdżają za granicę żeby się czegoś dorobić a żużlowcy tu zarabiają miliony. Fenomen na skalę światową

    Nίghtmare
    28 Apr 2020
     9:31am

    Panie Janie. Wcale nie dziwi mnie to co pan pisze i ton tych wypowiedzi. Jest pan w wieku, gdzie np. muzyków nazywa się dinozaurami, jednak jest różnica, muzycy dostosowali się do XXI wieku a pan pozostaje w epoce PRL.
    Kiedyś, onegdaj, drzewiej jeździło się za przysłowiową paczkę fajek i nie było znaczenia czy było się dobrym czy złym zawodnikiem bo sport był amatorski. Dziś to zawód i liczą się wyniki za które żużlowiec chce nabyć dobra materialne i wcale mu się nie dziwię.
    Panie Janie proponuję spojrzeć w kalendarz, mamy koniec kwietnia 2020 roku!

    Petrus
    28 Apr 2020
     10:08am

    Zgadzam się w pełni z Jankiem. Goła stawka za punkt i niech ci wszyscy „zawodowcy” zbierają pieniądze z toru. Najbardziej śmieszy mnie kwota na „przygotowanie” do sezonu. Wielu zawodników wyciągnęło z żużla miliony, mają po kilka domów w Hiszpanii, Włoszech, udziały w różnych biznesach i jeszcze wołają od klubu po kilkaset tysięcy przed sezonem.
    Peter Karlsson po sezonie pracował jako operator koparki, a Jimmy Nilsen w warsztacie samochodowym. Obecnie Nicolai Klindt i Chris Harris szukają pracy w sklepie, na poczcie i jako kierowca w Tesco.
    Lata tłuste w żużlu już się skończyły, teraz nadchodzą lata chude.

    Rozsądek
    28 Apr 2020
     10:43am

    Fakt, że czasy mamy trochę inne, ale w wypowiedzi p.Janka jest wiele racji. Żużlowcy nie są biedakami. Gówniarze po dwadzieścia kilka lat mają po kilka mieszkań, domy z warsztatami, drogie auta i po kilka osób w teamach. I za to wszystko płaci, bezpośrednio lub pośrednio, kibic. A potem przychodzi ważny mecz i tacy liderzy nie potrafią wygrać takiego meczu i zdobyć tytułu DMP dla swojego miasta. Przez cały rok w mediach społecznościowych ich pełno, tatuaże aż tryskają soczystością, napoje energetyczne się reklamują a w najważniejszym meczu super liderzy z tyłu. Trzeba im więcej płacić , jeszcze więcej.

      Nίghtmare
      28 Apr 2020
       12:45pm

      Gówniarze? To czemu im kibicujesz?
      To źle że ktoś jest zaradny?
      Czy ktoś ci broni mieć kilka mieszkań, lub jeździć mercedesem?
      Zawiść i zazdrość – to słyszę w waszych postach … hmmm.

        Marcin
        28 Apr 2020
         1:06pm

        Tylko Ci zawodnicy doja kluby. A powiedzmy sobie szczerze Polska jest biednym krajem. Szwecja Dania Niemcy Anglia są bogatsi a ile tam zawodnicy zarabiają.

          Nίghtmare
          28 Apr 2020
           1:27pm

          Co to znaczy doją? Kluby płacą zawodnikom za profesjonalizm, za ich umiejętności, nawet za medialność i co mają do tego inne kraje? W Polsce są takie stawki bo ten sport się sprzedaje.
          Ilu jest na świecie żużlowców? Czego nim nie zostałeś? Też byś teraz”doił” kluby.
          A teraz porównaj zarobki mistrza świata Zmarzlika z zarobkami Lewandowskiego i powiedz: kto doi kluby?

    Elyot
    28 Apr 2020
     11:17am

    Piszę to z bólem serca, bo kocham ten sport ale myślę, że przyszedł czas na historyczny lockout w polskiej Ekstralidze. Ułożenia wszystkiego na nowo.

    Nίghtmare
    28 Apr 2020
     12:40pm

    Tak sobie czytam te posty i się zastanawiam: czy czasem nie zazdrościcie tym młodym, gniewnym, odważnym chłopakom? Czy nie zazdrościcie, nie osiągnięć, ale … Pieniędzy!!!
    Gdy siedzicie na stadionach to wrzeszczycie jak szaleni by wygrał wasz ulubiony zawodnik, lub wasza drużyna, kupujecie bilety na mecze, wykupujecie pakiety TV, stoicie pod parkiem maszyn, byle zobaczyć tych którzy dają wam tyle frajdy. I teraz przychodzi człowiek z innej epoki – pan Krzystyniak i mówi: „za moich czasów”.
    To nie są już jego czasy, ale nowych, młodych, myślących inaczej a jak? : „Cześć, Maciek z tej strony Piotrek. Lecę jutro na Dominikanę, będzie fajnie, zmontowałem ekipę, lecisz? – odpowiedź: No jasne :)”

      Petrus
      28 Apr 2020
       12:49pm

      Ja nikomu niczego nie zazdroszczę, ale to wszystko przekracza granicę absurdu. Krzystyniak startował już, gdy obowiązywało zawodostwo. Jak pisał, robił 8-9 punktów i zarabiał mniej od obcokrajowca, co robił po 2-3 punkty. Nie tak powinno być, a tak jest do tej pory w wielu klubach.

      Big Lebowski
      28 Apr 2020
       5:07pm

      Krzystyniak już dawno oderwany jest od rzeczywistości. On ciągle żyje w PRL-lu. Czy zawodnicy doją kluby? Doją, bo kluby na to pozwalają, a nie dlatego że żużlowcy to krwiopijcy. Pzdr!

    Mmm
    28 Apr 2020
     12:48pm

    Pan Krzystyniak wogole nie powinien sie wypowiadac na temat finansów…….To jest ta osoba co na syfach mówiła że klub powinien byc na zero po sezonie albo najlepiej na minusie

      Nίghtmare
      28 Apr 2020
       1:54pm

      I to jest kolejny argument, by pana Krzystyniaka nazwać mianem, wcale nie chcę nikogo obrażać, niedostosowanego do dzisiejszych czasów.

    simon68
    28 Apr 2020
     4:16pm

    Byczy expert znowu odplyna :}}} Panie Janku swiat poszedl daleko do przodu od czasu Pana startow .Te team-y zbudowane z mechanikow ,dietetykow , trenerow , masarzystow i cholera wie kogo jeszcze to sie nazywa PROFESIONALIZM :} Uprawianie sportu na wysokim poziomie to sa niebotyczne koszty i nie tylko w zuzlu . A swoja droga jak Pan chce zachecic tych 16-latkow do zdawania na licecie Z ? Zuzel to widowiskowy sport , a zarazem jeden z najniebespieczniejszych . Czy uwaza Pan , ze tym co tak ryzykuja dla naszej przyjemnosci nie nalezy sie dobra zaplata ? Czy Pan uprawiajac ten sport godzil by sie jezdzic za pieniadze , ktore nie dawaly by satyfakcji ? Dziwie sie , ze to wlasnie Pan byly zuzlowiec tak bardzo krytykuje tych , bez ktorych ten sport by nie istnial . Sa cieszkie czasy dla wszystkich , ale to nie rajderzy sa zlem tego sportu . Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia .

    Bezwzględny
    28 Apr 2020
     7:59pm

    Wyjątkowo napiszę komentarz, chociaż mocno nie podoba mi się plugin, który tu zamontowaliście. Pan Krzystyniak jako jeden z nielicznych jednoczy kibiców, w tym sensie, że zdecydowana większość się z nim nie zgadza. W podobny sposób kibiców jednoczy redaktor Ostafiński. Do rzeczy. Pan Krzystyniak ma tak absurdalne pomysły i przemyślenia, że początkowo, czytając wywiad, zastanawiałem się po co w ogóle akurat jego wybraliście. Po chwili stwierdziłem, że nic nie ucinacie, nie wprowadzacie niepotrzebnej narracji, tylko 'jak krowa na rowie’ piszecie, co powiedział. No i wyszło to, czego można się było spodziewać, ale przynajmniej wiemy, że to nie są to jakieś ucięte wypowiedzi. On tak naprawdę myśli. Naprawdę myśli, że przykładem powinny być rozgrywki w Szwecji, Danii i GB, że kibice oczekują żużla amatorskiego. Że żużlowcy powinni przestać myśleć o żużlu jako o profesjonalnym sporcie. Że żużel powinien być jedynie dodatkowym zarobkiem. Są rzeczy w wypowiedziach Jana, z którymi się zgadzam, jednak jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ma on żal, że dzisiaj z jego talentem zarobiłby kasy po same pachy, ba, że dzisiaj juniorzy totalnie bez talentu dostają nowe busy, a on nie miał takich warunków….

    Arnold
    28 Apr 2020
     9:41pm

    Postanowiłem zabrać głos ponieważ niepokoi mnie sytuacja polskiego żużla. Zastanówmy się, istnieją też inne sporty motorowe i to z kosmicznymi budżetami np Formuła 1. Jakiego zawodnika Formuły 1 stać na kupno bolida, utrzymywanie inżynierów i chmary ludzi obsługujących przy nim zawody? Oczywiście żadnego , a więc dlaczego żużlowiec musi wydawać grube pieniądze na silniki, części zamienne, mechaników i inne niemałe wydatki.. Żużlowiec powinien stawić się na zawody, wsiąść na dostarczony mu motocykl, odpowiednio przygotowany przez fachowców i ścigać się nie martwiąc się o sprzęt , o ludzi tak jak czynią to kierowcy Formuły 1. Piłkarze nawet gaci nie kupują tylko grają bo są od tego. Pozdrawiam.

Skomentuj