Piotr Pawlicki fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zapewne zastanawialiście się nad obsadą SGP 2020. Organizatorzy przygotowali dla nas zmianę punktacji za poszczególne turnieje na wzór obowiązującej do końca sezonu 2012. Zajęcie określonej pozycji w poszczególnej rundzie będzie wiązało się ze zdobyciem z góry określonej liczby punktów. Jeśli sięgamy do przeszłości, to może powinniśmy zastanowić się nad inną zmianą? Kiedyś w poszczególnej rundzie brało udział 22 zawodników, którzy posiadali status stałego uczestnika cyklu oraz 2 zawodników z dzikimi kartami.

W dzisiejszych czasach z łatwością jesteśmy w stanie wskazać 22 ludzi i każdy z tego zestawienia będzie miał szansę na sukces końcowy. Czy taka zmiana uatrakcyjniłaby rywalizację?

W sezonie 2020, według obowiązujących zasad, stawka będzie składała się z poniżej wymienionych zawodników:

Bartosz Zmarzlik (Polska)
Leon Madsen (Dania)
Emil Sajfutdinow (Rosja)
Fredrik Lindgren (Szwecja)
Martin Vaculik (Słowacja)
Maciej Janowski (Polska)
Jason Doyle (Australia)
Patryk Dudek (Polska)
Matej Zagar (Słowenia)
Niels Kristian Iversen (Dania)
Artiom Łaguta (Rosja)
Antonio Lindbaeck (Szwecja)
Tai Woffinden (Wielka Brytania)
Max Fricke (Australia)
Greg Hancock (USA)

Wyobraźcie sobie, że macie do dyspozycji jeszcze 7 miejsc i możecie nominować zawodników do uczestnictwa w cyklu SGP w charakterze stałych uczestników. Poniżej przedstawię swoje propozycje w 2 wersjach: uznającej konieczność zachowania równowagi między poszczególnymi nacjami oraz w wersji wskazującej na najlepszych zawodników, niezależnie od reprezentowanego kraju.

Wersja 1:

  • Mikkel Michelsen

Zdecydowanie najbardziej brakujące ogniwo w cyklu SGP 2020. Znakomita postawa w SEC zakończona złotym medalem, odkrycie sezonu w barwach Motoru Lublin (średnia 2,013 na bieg w PGE Ekstralidze i ostatecznie 13 miejsce spośród wszystkich zawodników ligi), świetna jazda w Elitserien w barwach Piraterny Motala (średnia 2,239 na bieg i 5 miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników ligi), znakomita postawa w turnieju o Łańcuch Herbowy, a  w 2018 roku kosmiczna postawa w barwach Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Brak nominacji dla tego zawodnika wzbudził wiele kontrowersji. Przy powiększeniu stawki stałych uczestników cyklu z łatwością znalazłby w niej swoje miejsce.

  • Maksym Drabik

Dwukrotny mistrz świata do lat 21 z roku 2017 i 2019, dodatkowo w 2018 roku zajął w cyklu IMŚJ drugie miejsce minimalnie przegrywając ze Smektałą. Jeszcze lepsza postawa w PGE Ekstralidze niż Michelsena (średnia 2,136 pkt/bieg), świetny również w Elitserien w zespole Lejonen Gislaved (2,171 pkt/bieg). Brak nominacji dla tego zawodnika jest sporym rozczarowaniem również w kontekście zasad rozgrywania cyklu w 2020 roku. Wśród stałych uczestników znajdziemy kilku słabszych zawodników od Maksyma. Rozszerzenie cyklu dałoby mu pewne miejsce w stawce.

  • Grigorij Łaguta

Od wielu lat zawodnik z absolutnego topu. Wpadka dopingowa zatrzymała jego karierę. W 2019 roku powrócił do rywalizacji z najlepszymi. Zajął drugie miejsce w SEC, bardzo dobrze jechał w PGE Ekstralidze (2,167 pkt/bieg). Jeśli weźmiemy pod uwagę niezwykle efektowną jazdę tego zawodnika, to z pewnością chcielibyśmy zobaczyć go wśród stałych uczestników. Podobnie jak wcześniej wymieniona dwójka byłby w stanie zmieścić się wśród 10 najlepszych zawodników SGP.

  • Peter Ljung

Ostatni z zawodników, których wymieniłem w obu wersjach swojej stawki uczestników SGP. Z pewnością jest to zawodnik nieco mniejszego kalibru niż wcześniej wymieniona trójka. Wykręcił bardzo dobrą średnią w NICE 1 LŻ (2,339, 3 miejsce) , doskonała postawa w Elitserien (1,962 pkt/bieg, 15 miejsce w lidze). O Ljungu można z pewnością powiedzieć, że nieco zbyt mało rywalizuje z najlepszymi. Właściwie regularny kontakt ze światową czołówką posiada wyłącznie w Elitserien. Jednak w SGP byłby w stanie wygrywać z teoretycznie lepszymi i urwać faworytom kilka punktów.

  • Robert Lambert

Nie ukrywajmy – Lambert został przeze mnie wymieniony tylko ze względu na posiadany paszport. W sezonie 2019 rozczarował w barwach zespołu z Lublina, ale już w Elitserien punktował zdecydowanie lepiej (1,939 pkt/bieg). Problemem Lamberta w Polsce była zwłaszcza pozycja 8/16, która nie daje pewności w zakresie ilości startów. W SGP miał okazję startować, ale zastępując Grega Hancocka nie zdołał oczarować publiczności i ekspertów, chociaż był niemalże stałym uczestnikiem cyklu (zastępował Hancocka przez cały sezon 2019, jako pierwszy rezerwowy cyklu, gdy zdrowie pozwalało na występ). Musimy stwierdzić, że jest to zawodnik młody i perspektywiczny, więc w przyszłości może jeszcze namieszać.

  • Kai Huckenbeck

Zawsze wymieniając zawodnika z Niemiec, który powinien reprezentować swój Kraj w zawodach indywidualnych mistrzostw świata bądź Europy myślimy o Martinie Smolińskim. Moim zdaniem czas Smolińskiego już minął, upływu lat nie uda nam się zatrzymać, a zawodnik wciąż pozostaje rozdarty pomiędzy startami na długim torze, a startami w klasycznym żużlu. Huckenbeck potrafił pokonywać najlepszych w barwach zespołów z Grudziądza i Łodzi. W przyszłym sezonie wystartuję w zespole Gryfów z Bydgoszczy. W porównaniu ze Smolińskim należy wskazać, że w przyszłym roku będzie miał dopiero 27 lat, co czyni go zawodnikiem bardzo perspektywicznym. Niemiec w cyklu SGP powinien się znaleźć, wszak mówimy o kraju w którym żużel powinien znacznie się rozwinąć w najbliższych latach.

  • David Bellego

Francja czekała od wielu lat na zawodnika, który dołączy do światowej czołówki. Ogromną szansę na dołączenie do ścisłej światowej czołówki ma właśnie Bellego. Po kilku słabszych sezonach i jednym roku nieobecności w 2 LŻ był w tym roku absolutnie najlepszym zawodnikiem całych rozgrywek (średnia biegowa 2,439 pkt/bieg), co zaowocowało transferem do Bydgoszczy. W Szwecji jego postawa pozostawiała wiele do życzenia (1,283 pkt/bieg). Bellego z pewnością nie jest w tym momencie gotowy do rywalizacji ze światową czołówką. Wszak jedna jaskółka wiosny nie czyni (mam na myśli jeden solidny sezon). Francja jest znakomitym rynkiem do ekspansji dla speedwaya, więc pomysł z zaproszeniem Bellego nie wydaję się pozbawiony sensu. Dla samego zawodnika byłaby to niezwykła okazja na sprawdzenie się z najlepszymi i pokazanie swoich sponsorów szerszemu spektrum. Postawa w SEC pokazuję, że byłby w stanie urywać punkty najlepszym.

Wersja 2: tutaj wymieniłbym ostatnią trójkę z powyższej siódemki (Lamberta, Huckenbecka i Bellego) na trzech poniżej wskazanych zawodników:

  • Piotr Pawlicki

Czasem można odnieść wrażenie, że organizatorzy cyklu zapomnieli o Piotrze Pawlickim. Zawodnik Byków z Leszna odjechał bardzo dobry sezon w PGE Ekstralidze (średnia 2,133 pkt bieg, 11 miejsce) i Szwecji (średnia 2,044 pkt na bieg w barwach Dackarny – 10. miejsce wśród wszystkich zawodników ligi) i nawet nieco słabsza końcówka (zwłaszcza w barwach Dackarny Malilla) nie zmienia obrazu tego zawodnika w sezonie 2019. Piotr był już stałym uczestnikiem elitarnego cyklu i w jednym z sezonów zajął miejsce w czołowej ósemce. Ma on wielki potencjał i wielkie możliwości. Powinniśmy jedynie zapytać dlaczego organizatorzy cyklu udają, że Piotr pozostaje dla nich niewidoczny?

  • Michael Jepsen Jensen

Jeden z najbardziej niedocenianych zawodników wśród obecnie startujących. W Falubazie Zielona Góra miał być jedynie zawodnikiem pod numery 2/10, a okazał się jednym z najważniejszych zawodników walczącego w końcówce sezonu o medale Falubazu. W Szwecji średnia 1,969 pkt/bieg, a w Polsce 1,779 pkt/bieg wskazują, że zawodnik ten ma problemy za sobą. Pamiętajmy, że urodzony w 1992 roku jeździec z kraju Hamleta od początku swojej kariery uchodzi za zawodnika bardzo perspektywicznego, któremu brakuje chyba charakteru do osiągania najważniejszych sukcesów. Może powrót do cyklu byłby dla niego szansą na realizacje medalowych aspiracji?

  • Kenneth Bjerre

Zawodnik, który nastręczał autorowi największych wątpliwości. W jego miejsce przychodzili do głowy inni zawodnicy: Janusz Kołodziej, Bartosz Smektała czy może Szymon Woźniak. Bjerre od wielu lat należy do światowej czołówki, przez kilka sezonów był stałym uczestnikiem cyklu. We wszystkich ligach w których startuję od lat utrzymuję średnią na poziomie około 2 punktów. Może byłaby to okazja, aby jeszcze raz spróbować swoich sił w walce o IMŚ?

A wy jakich zawodników chcielibyście zobaczyć w SGP przy powrocie do dawniejszego sposobu doboru obsady?

PAWEŁ ZAŁUCKI