Tegoroczny cykl Grand Prix zaczyna mieć coraz mniej tajemnic. Wiemy gdzie, wiemy kiedy i wiemy kto. A właściwie, prawie wiemy, bo jedyną niewiadomą jest obsada „dzikich kart” na turnieje w Gorzowie, Pradze i Toruniu. Organizatorzy cyklu postanowili zapytać o to kibiców w mediach społecznościowych kogo widzieliby z plastronem z numerem 16.
Na oficjalnym profilu Grand Prix pojawiło się pytanie, kto powinien dostać „dziką kartę” w sezonie 2020. Szybko nadeszła propozycja od Sama Mastersa, który postawił na swoich krajan.
– Dziką kartę powinien otrzymać zawodnik australijski. Ja optuję za Rohanem Tungatem lub Jackiem Holderem – odpowiedział władzom BSI Australijczyk.
They should give a Aussie a go as wild card especially when @rohantungate and @Jackwoohaa are going the way they are 💪🏼
— Sam Masters (@Sam_masters33) August 13, 2020
Rohan Tungate ma pewien nieoczywisty, acz niewątpliwy atut. W Grand Prix jest… niepokonany. W 2017 roku pojechał w Grand Prix Australii w dwóch biegach i oba wygrał. Jest jednocześnie jednym z najlepszych zawodników na zapleczu PGE Ekstraligi, zaraz za Jackiem Holderem i Wiktorem Kułakowem.
Wiemy już, że na wrocławskie turnieje Grand Prix dziką kartę otrzymał Gleb Czugunow. Kto otrzyma kolejne nominacje?
Żużel. Pokaz mocy Falubazu przed starciem z GKM! Sprawdzili się na W69
Żużel. Częstochowianie zgarną pierwsze punkty czy wrocławianie będą niepokonani? (SKŁADY)
Żużel. Potrzebna pomoc w kolejnym kroku do Księgi Guinessa Pani Ireny Nadolnej
Żużel. Harcerz Knudsen i Śledź w Złotym Kasku. 30 lat od słynnego biegu (VIDEO)
Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce. Po co gadać o medalach na IO – lepiej gadac o żużlu…
Żużel. Zawodnicy zbulwersowani po meczu ligi duńskiej. „po raz kolejny nasze bezpieczeństwo zostało odsunięte na bok”