Jednym z faworytów sobotnich zawodów w Toruniu będzie doskonale znający tamten tor Niels Kristian Iversen. Sam zawodnik przyznaje, że do Torunia wybiera się bez większego stresu. Drugie miejsce w Grand Prix Challenge zapewniło mu już udział w cyklu Grand Prix 2020.
– Moje tegoroczne występy w Grand Prix nie do końca były takie, jak sobie życzyłem. Brakowało stabilizacji na odpowiednim poziomie. Mam tę przewagę psychiczną, że w Toruniu tak naprawdę mogę jechać na luzie, ponieważ występ w przyszłorocznym cyklu mam zapewniony. Mam nadzieję, że ta świadomość w głowie pomoże, że będzie radość z jazdy i dobry wynik – mówi Duńczyk.
Warto zaznaczyć, że Iversen w każdym swoim występie na Motoarenie w ramach cyklu Grand Prix awansował do finału. Zawody wygrał raz – w 2016 roku. W sezonach 2013, 2015 oraz 2018 zajmował czwarte miejsce.
Przecież cały sezon jeździł bez stresu, czasami nawet bez sprzętu. A już jego występ w Lesznie do historii polskiego speedwaya przejdzie.
Żużel. Oman, Tatry i brak „miętkiej” gry! (PRZEGLĄD SOCJAL MEDIÓW)
Żużel. Lampart zatrzymany przez policję! Złamał prawo… w Hiszpanii
Żużel. Kolejny Sajfutdinow na żużlu?! Mówi o startach syna!
Żużel. Legenda mówi wprost. Rickardsson był… Michaelem Jacksonem!
Żużel. Orzeł jeszcze się wzmocni? Chcą wyrwać juniora!
Żużel. Lebiediew już działa w Stali! Gorzowianie z ważnym ruchem