Matić Ivacić fot. Instagram Maticia Ivacicia
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Matić Ivacić był ważną postacią finału 2. Ligi Żużlowej w sezonie 2019. Słoweniec w rewanżowym spotkaniu Abramczyk Polonii Bydgoszcz z SpecHouse PSŻ-em Poznań przywiózł 12 punktów z bonusem i wraz z kolegami wprowadził ekipę znad Brdy na zaplecze PGE Ekstraligi. Teraz 27-latek wyczekuje na start rozgrywek i liczy, że wesprze bydgoszczan w walce o jak najwyższe miejsce w eWinner 1. Lidze Żużlowej.

– Można powiedzieć, że w tym sezonie jestem najlepiej przygotowany, odkąd jeżdżę na żużlu. Bardzo dziękuję wszystkim moim sponsorom za pomoc – tak Ivacić odpowiedział na jedno z pytań zadanych przez kibiców Polonii. – Szczególnie chciałbym podziękować Krzysztofowi Woźniakowi z firmy DPV Logistic, a także firmom ZOOleszcz i Kartonaža Munih za to, że wszystko mam tak dobrze przygotowane do sezonu. Dysponuję 3 motocyklami i będę współpracował z tym samym tunerem, co w roku 2019, z którego jestem bardzo zadowolony i również bardzo mu dziękuję za dobrze przygotowane silniki – dodał.

Słoweniec jest jednym z tych szczęśliwców, którzy zdążyli wyjechać na tor w sezonie 2020. 27-latek nie trenował wprawdzie przy Sportowej 2, ale przetestował motocykle na obiektach w rodzimym Krsko i chorwackim Gorican.

– Na początku sezonu odbyłem 3 treningi w Goričan, a po powrocie ze zgrupowania Abramczyk Polonii jeszcze 2 treningi na moim torze w Krško razem z Kamilem i Tomkiem (Brzozowski i Orwatem –dop.red.). Teraz czekamy na zielone światło, aby z powrotem wrócić na tor i przetestować jeszcze nowe silniki – tłumaczy żużlowiec.

Zawodnik siedmiokrotnych mistrzów Polski, podobnie jak większość żużlowców z całego świata, nie ma możliwości kontynuowania treningów na torze. Pozostają mu więc jedynie treningi służące podtrzymaniu formy fizycznej. – W miarę możliwości trenuję w domu. Teraz dużo czasu spędzam z tatą, mamą i babcią. Jak skończy się pandemia często nie będzie mnie w domu i wtedy nie będę mógł im poświęcać tyle czasu – powiedział Ivacić.

BARTOSZ RABENDA

CZYTAJ TAKŻE: