Hubert Łęgowik, jak zdecydowana większość żużlowców, nie może się już doczekać startu rozgrywek ligowych. Zawodnik OK Bedmet Kolejarza Opole wypowiedział się również m.in. na temat instytucji gościa.
Jeszcze niedawno mogło się wydawać, że PGE Ekstraliga będzie jedyną żużlową ligą, której uda się rozegrać sezon 2020. Teraz, gdy obostrzenia związane z pandemią koronawirusa są powoli likwidowane, a zachorowań (przynajmniej w niektórych rejonach kraju) jest coraz mniej, można śmiało żużlowym okiem spoglądać w przyszłość. Mówi się, że rozgrywki 2. Ligi Żużlowej mają zostać zainaugurowane 8 sierpnia. – Myślę, że szanse na start ligi są duże z racji tego, że system odmrażania jest dla nas coraz bardziej pozytywny. Sądzę, że powinno się to stać wcześniej, niż sądziliśmy. Czekamy na pozytywne informacje – powiedział wychowanek klubu z Częstochowy.
Obostrzenia spowodowały, że życie żużlowców nie należy do łatwych. – Akurat na brak zajęć nie narzekam, odkąd zostałem tatą mam sporo obowiązków. Oprócz tego pracuję, aby utrzymać płynność finansową. Obecny czas trudno nazwać przygotowaniami do sezonu, ponieważ byłem do niego gotowy już w marcu. W tej chwili tak naprawdę utrzymuję formę fizyczną. Czas leci mi bardzo szybko, ale tęsknię już za speedwayem. Mogę przyznać, że podobnie jak moje motocykle jestem gotowy i czekam na start rozgrywek.
W związku z pandemią koronawirusa kluby m.in. z najwyższej klasy rozgrywkowej będą mogły w sezonie 2020 korzystać z instytucji gościa. Działacze z Częstochowy również otwarcie mówią, że rozglądają się za zawodnikami, którzy mogliby taką rolę w Eltrox Włókniarzu odgrywać. Co na to Hubert Łęgowik? – Jestem za tym, aby spróbować swoich sił w roli gościa w wyższych ligach. Jeżeli byłaby to Częstochowa i mógłbym po raz kolejny założyć kevlar z lwem na piersi, na pewno wzniósłbym się na wyżyny, aby dać z siebie wszystko dla klubu, w którym się wychowałem. Dodatkowo spełniłoby się jedno z moich marzeń, czyli praca z trenerem kadry narodowej. Każdy wie, ilu chłopaków pod opieką takiego szkoleniowca i przy dobrym zabezpieczeniu sprzętowym potrafiło stać się solidnymi zawodnikami – zakończył „Łęgi”.
Pod okiem Cieślaka?….ja pamietam tylko ze Pan Cieślak wychował Maćka Janowskiego….pamietam jak bylo na tv jak mu rozstawial slupki i kazal jezdzic tylko po zewnetrznej……ale kogo jeszcze wychowal to chcialbym sie dowiedziec,moze ktos z kibicow rzuci nazwiska?
Żużel. Unia Leszno kolejny rok z akcją dla czworonogów! Darczyńców nagradza biletami!
Żużel. Ermolenko ocenił swój pierwszy menedżerski występ. „Mogliśmy dokonać jeszcze jednej zmiany”
Żużel. Pierwsza ofiara czwartkowych meczów? Może przegapić ważną uroczystość
Żużel. Kurtz najlepszy w Manchesterze! Słaby występ Polaków
Żużel. Jego kontrakt był wielką niespodzianką. Dostanie swoją szansę?
Żużel. Pedersen tuż za królem Danii