Greg Hancock. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zima to czas nie tylko ciężkich treningów na siłowni, nartach czy na motocrossie, ale także sporo pracy w warsztacie. Żużlowcy uzbrajają się w sprzęt na kolejny sezon i zbierają środki m.in. poprzez sprzedawanie nieprzydatnych już części. Na sprzedaż dwóch silników zdecydował się Greg Hancock.

– Dwa używane silniki GM 500cc na sprzedaż. Zainteresowanych proszę o wiadomość prywatną – napisał żużlowiec, który 3 czerwca skończy 50 lat.

Informacja o sprzedaży silników przez Grega Hancocka nie powinna martwić kibiców PGG ROW-u Rybnik. Amerykanin, jeśli żegnałby się z czarnym sportem, z całą pewnością, zakomunikowałby o tym wcześniej i nie sprzedawałby zaledwie dwóch silników będących niewielką częścią jego sprzętu. Poza tym, w mediach społecznościowych trzykrotnego mistrza świata można znaleźć zdjęcia, na których wytrwale trenuje na rowerze.

Wciąż nie wiadomo jednak czy Hancock przystąpi do rozgrywek w sezonie 2020. Wszystko zależy od stanu zdrowia żony Amerykanina – Jennie. Hancock bez wątpienia byłby sporym atutem Rekinów już od pierwszej kolejki, w której podopieczni Piotra Świderskiego zmierzą się z Stelmet Falubazem Zielona Góra.

BARTOSZ RABENDA