FOT MATEUSZ DZIERWA
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Organizatorzy rozgrywek wprowadzili kilka istotnych zmian do regulaminu Nice 1. Ligi Żużlowej w sezonie 2020. Jedną z kluczowych korekt w przepisach jest wprowadzenie, znanego z meczów ekstraligowych, numeru 8, pod którym mogą występować zawodnicy do 23 roku życia. Zwolennikami tej nowinki regulaminowej są gnieźnianie.

Stosowanie rezerwowego żużlowca w PGE Ekstralidze od dwóch lat dzieli kibiców. Jednym z głównych argumentów przeciwko wpisywaniu do składu zawodnika z numerem 8/16 jest tworzenie niezdrowej rywalizacji w drużynie. Z dodatkowego manewru taktycznego cieszy się jednak menedżer Car Gwarant Startu.

– Dla mnie to bardzo dobre rozwiązanie. Zdecydowanie będziemy z tej opcji korzystać. Wszystko omówimy z zawodnikami na naszym obozie przygotowawczym w Szczyrku, ale do sezonu przystąpimy z ośmioma żużlowcami w składzie – mówi nam Rafael Wojciechowski.

– O tym, że w żużlu konieczny jest zawodnik rezerwowy przekonałem się w Daugavpils. Już na samym początku meczu kontuzję złapał Mirek Jabłoński i musieliśmy kombinować jak tu go zastąpić. Potem kontuzji doznał jeszcze Kevin Fajfer i jeden bieg trzeba było jechać w pojedynkę. Rezerwowy zawodnik będzie pewnego rodzaju zabezpieczeniem na właśnie takie sytuacje – dodaje opiekun gnieźnian.

Car Gwarant Start Gniezno jest typowany na faworyta do finału Nice 1. Ligi Żużlowej. Do drużyny ze stadionu przy Wrzesińskiej 25 dołączył Timo Lahti, szósty najskuteczniejszy zawodnik zaplecza PGE Ekstraligi. Z wypożyczenia do truly.work Stali Gorzów wrócił natomiast Frederik Jakobsen. To właśnie Duńczyk ma pełnić rolę rezerwowego.

BARTOSZ RABENDA