Galopujący Mauger wyprzedza Polskę o kilka długości. Dziś druga rocznica śmierci mistrza

Tor Rosebank Speedway na przedmieściach Auckland. Ścigać można się tam na motocyklach, ale i na sidecarach.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dziś, 16 kwietnia, mija druga rocznica śmierci znakomitego, utytułowanego, największego z wielkich, Nowozelandczyka Ivana Maugera. Współcześnie speedway w wydaniu chłopaków z kraju kiwi, najdelikatniej, pozostawia wiele do życzenia. Ale historia…

Pierwsze mistrzostwa w dirt tracku rozegrano już w 1936 roku. Warto dodać, że mekką światowego żużla były wówczas Wyspy Brytyjskie, a niekwestionowaną stolicą Anglii i speedway`a zarazem był Londyn. Finały mistrzostw globu rozgrywano tamże od 1936 aż do 1960 roku. W kolejnej dekadzie Anglicy dopuścili czterokrotnie do organizacji championatu Szwedów, a wreszcie w sezonie 1970 nasz Wrocław. Mogłoby się więc wydawać, że wyspiarze brylowali w tych zawodach na własnych śmieciach. Nic bardziej błędnego. Historyczne trofeum zdobył  Lionel van Praag, mimo że w ostatecznej batalii uległ rodakowi Bluey Wilkinsonowi, jednak do klasyfikacji zaliczano wyniki półfinałów, dzięki czemu to Lew z Australii dzierżył palmę pierwszeństwa.

Nowa Zelandia na swój czas czekała do czasów powojennych. Prekursorem, idolem i pierwszą gwiazdą tamtejszego żużla był Ronnie Moore. To on stawał się dla młodych chłopaków wzorem, jak Małysz dla naszych skoczków. Pięciokrotny mistrz globu, w tym dwa razy indywidualnie, inauguracyjne trofeum wywalczył w sezonie 1954. Ostatnie, tym razem drużynowe, po osiemnastu latach, w roku 1972, ale w barwach… Wspólnoty Narodów, czyli łączonego teamu Wielkiej Brytanii i innych nacji startujących w lidze angielskiej.

Moore był inspiracją także dla małolata z Christchurch. Wtedy, pospołu z Ronniem, królował inny Nowozelandczyk, Barry Briggs, czterokrotny champion w latach 1957, 1958, 1964 i 1966. Jednak cud miał się dopiero zdarzyć. Mauger po raz pierwszy przybył do Anglii jako 17-latek o dziecięcej twarzy, na pokładzie SS Rangitoto, który zacumował w Tilbury w 1957 roku Wraz ze swoją nastoletnią panną młodą Raye, wynajmowali jednopokojowe mieszkanie w Wimbledonie, za rogiem od Plough Lane, gdzie Moore i Briggs rządzili jako bliźniacy, „królowie żużla”.

Barry Briggs.

Bez Ronniego nie byłoby Briggo ani Ivana Maugera, za każdym razem, gdy wracał do Nowej Zelandii, przypominało to przybycie Elvisa. Był tamtejszym Pelé, jeśli wolicie. Zainspirowany czynami Moore’a, od 12. roku życia Mauger poświęcił się zostaniu mistrzem świata na żużlu. Pracował jako dostawca dla lokalnego chemika w Christchurch, po szkole i podczas wakacji, aby zaoszczędzić pieniądze na swoją pierwszą maszynę wyścigową. Taki był zdeterminowany. Jak sam wspominał: – Wszyscy myśleli, że mam bogatych rodziców, ponieważ mogłem sobie pozwolić na zakup motocykla przed 16. rokiem życia, ale przez trzy lata nigdy nie kupiłem lodów, coca-coli ani niczego w tym stylu, podobnie żona Raye. I w ten sposób zaoszczędziliśmy wystarczająco dużo pieniędzy, aby przyjechać do Anglii, kiedy byliśmy niewiele więcej niż dziećmi.

Ważny przełom w jego karierze nastąpił w 1963 roku, kiedy wrócił do Anglii z Raye i swą młodą rodziną, aby dołączyć do drużyny ligi prowincjonalnej Mike’a Parkera Newcastle Diamonds, choć w tym sezonie jeździł także w kilku spotkaniach dla Wimbledon Dons w National League. Po pierwszym tytule indywidualnym wywalczonym w 1968 roku Mauger dołączył do Belle Vue Aces. Tam cieszył się swoimi największymi osiągnięciami w drużynie ligowej.  W 1969 roku zakończył sezon z rekordową średnią British League 11,67 na 12,00 maksimum. Zgubił w całym roku tylko 13 punktów w swoich 37 ukończonych meczach League&Speedway Star KO Cup! Podczas tych występów zanotował 22 czyste komplety i trzy płatne. Nowozelandczyk dołączył potem do Exeter Falcons w 1973 roku. W sezonie 1977 zaś, w barwach tegoż klubu, zrównał się z rekordem pięciu tytułów mistrza świata Ove Fundina. Swój ostatni i rekordowy szósty tytuł wygrał w 1979 roku, startując już w barwach Hull Vikings.

Ivan Mauger.

W swoim rodzinnym kraju, Nowej Zelandii, Ivan Mauger jest uważany za narodowego bohatera. Dwukrotnie wygrał Mistrzostwa Nowej Zelandii (1974 i 1981). Zaskakująco mało, biorąc pod uwagę jego udaną karierę. Mauger nie zdobył większej liczby tytułów krajowych tylko dlatego jednak, że nie startował w tych zawodach. W swojej karierze ścigał się także w mistrzostwach świata na długim torze, zdobywając tytuł w 1971, 1972 i 1976 roku, podnosząc tym samym liczbę triumfów w mistrzostwach świata różnych odmian wyścigów żużlowych do 15.

Mauger był także drugi w klasyfikacji mistrzostw longtrack w 1974 i 1975 roku, pokonany za każdym razem przez Egona Müllera z RFN, który sam został indywidualnym mistrzem świata w 1983 roku. Taki to był fenomen, a przy tym niesamowity dżentelmen i wierny przyjaciel. Z żoną spędzili wspólnie ponad 50 lat. Pokażcie drugiego takiego romantyka. Mistrzostwa świata Maugera (15) zapewniają mu równorzędne, drugie miejsce na światowych listach wygranych, z duńskim internacjonałem Erikiem Gundersenem. Kolejny Duńczyk Hans Nielsen ma na swoim koncie 22 mistrzostwa świata, choć w przeciwieństwie do Maugera czy Gundersena nigdy nie wygrał mistrzostw świata na długim torze i to on przewodzi stawce.

Wyspiarze docenili Ivana. Mauger został mianowany członkiem Zakonu Imperium Brytyjskiego w roku 1976, a wyróżnienie otrzymał za zasługi w karierze żużlowej. W Honorach Nowego Roku 1989 został awansowany na Oficera Zakonu Imperium Brytyjskiego.

Po zakończeniu kariery zajmował się promowaniem żużla. W Malezji otworzył klinikę żużlową. Organizował też turnieje z udziałem czołowych żużlowców świata na torach w Australii i Nowej Zelandii – coroczny cykl Ivan Mauger Golden Helmet Series. Jeszcze w wieku 69 lat ścigał się na torze i potrafił zwyciężać ze znacznie młodszymi rywalami. Był on autorem kilku książek o tematyce żużlowej. Przez FIM został uhonorowany Medalem Zasługi dla Motocyklizmu.

Mauger był też założycielem „Ivan Mauger Academy of Excellents”, która siedziby ma w Nowej Zelandii, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Pod jego okiem trenowali tacy zawodnicy jak: Hans Nielsen (czterokrotny mistrz świata), Ole Olsen (trzykrotny mistrz świata), Jason Crump (trzykrotny mistrz świata), Billy Hamill i Mark Loram (złoci medaliści w 1996 i 2000 roku), Leigh Adams (srebrny i brązowy medalista mistrzostw świata) oraz Peter Collins (jeden z najlepszych brytyjskich żużlowców w historii).

Obok niego byli inni wielcy Nowozelandczycy. Wymienieni Moore, czy Briggs, ale też medaliści różnych konkurencji mistrzostw globu: Larry Ross, czy Mitch Shirra. Starsi kibice, szczególnie tarnowsko-machowscy, że tak to ujmę, pamiętają pewnie Mietka Shirrę, tak popularnie nazywanego w czasach startów dla Unii, a potem Victorii-Rolnicki. Shirra zaczął jeździć w Kembla Grange Speedway w Nowej Południowej Walii w 1973 roku, mając 14 lat (kłamał na temat swojego wieku, aby ścigać się jako zawodnik, który musiał mieć co najmniej 16 lat). Na początku startował jako Australijczyk, jednak pod koniec lat 70., kiedy ujawniono jego prawdziwy wiek i narodowość, został uznany za jeźdźca z Nowej Zelandii.

Mitch Shirra.

W 1979 roku był członkiem nowozelandzkiego zespołu z Larrym Rossem, Brucem Cribbem, Rogerem Abelem i Ivanem Maugerem, który wygrał World Team Cup na stadionie White City Stadium w Londynie. To byłaby jedyna wygrana mistrzostw świata w karierze Shirry i jedyny raz, gdy jechał w finale Pucharu Świata. Shirra startował w swoim pierwszym indywidualnym finale światowym w 1983 roku w Motodrom Halbemond w Norden, gdzie zajął siódme miejsce, zdobywając 7 punktów. Ponownie został finalistą w 1984 roku na stadionie Ullevi w Göteborgu w Szwecji, gdzie zdobył 10 punktów, co dało najlepsze, piąte miejsce w karierze. Indywidualne starty zakończył  szóstym miejscem na Stadionie Olimpijskim w Monachium w 1989 roku. Co ciekawe, Shirra ścigał się na żużlu, Jet Ski, sidecarach zawodowo przez… 33 lata.

Historia zobowiązuje. Nowa Zelandia z 26 medalami IMŚ zajmuje zaszczytne, czwarte miejsce w klasyfikacji wszech czasów, przed Australią, a tuż za Wielka Brytanią, której dogonić i prześcignąć Nowozelandczyków pozwoliły dopiero ostatnie tytuły Tajskiego.

A Polacy? Polacy w tym zestawieniu wyglądają równie blado jak obecny stan speedwaya w kraju kiwi. Ledwie dwa złota i siódma pozycja w zestawieniu, choć szanse na progres wciąż istnieją.

Co jeszcze? Rekordy Guinessa poprawiane przez Maugera, jako pierwszego. Trzy tytuły z rzędu. Sześć wiktorii łącznie. To indywidualnie. Mogło być jeszcze lepiej, gdyż Ivan trzykrotnie, podobnie jak lider listy Tony Rickardsson, był drugi, zaś w 1973 przegrał baraż z naszym Jerzym Szczakielem, kiedy po zawalonym starcie gonił wściekle, by ostatecznie zaatakować od wewnętrznej. Szczakiel szarżę wytrzymał, a Mauger upadł.

Obecnie jedynym przewijającym się w żużlowym światku następcą znakomitych poprzedników jest 25-letni Bradley Wilson-Dean. Nie jest to jednak wielki talent raczej solidny rzemieślnik, zbierający doświadczenia. Na Wyspach tylko raz w poprzednim sezonie zapisał dwucyfrówkę, podczas domowego spotkania jego Somerset z Kings Lynn. Uciułał wtedy 10 pkt (2,2,1,3,2), ale stanowiło to jednorazowy wyskok. Jego ubiegłoroczne zdobycze to rezultaty między dwa a osiem oczek. Podobnie zaczął bieżący rok. W Peterborough, który jest jego nowym domem, przeciw Poole zaliczył  4 punkty (0,3,1,u). U nas pokazał się w barwach Gdańska, na wyjeździe w Daugavpils i także nie błyszczał. Dorobek (0,1,2,1*), czyli 4+1 nie wróży Bradleyowi kariery na miarę słynnych rodaków. By jednak nie kończyć posępnie, kilka ciekawostek o samej Nowej Zelandii.

Wyobraźcie sobie, że jest to jedyny kraj, w którym w jednym momencie wszystkie najwyższe funkcje w państwie sprawowały kobiety. Sytuacja taka miała miejsce w 2006 roku, kiedy płeć piękna obejmowała stanowiska gubernatora generalnego, premiera, spikera Izby Reprezentantów oraz prezesa Sądu Najwyższego. Do tego dochodzi, oczywiście, królowa. Może przyczyną był fakt, że aż 94 procent więźniów w Nowej Zelandii to mężczyźni. Zresztą, w 1893 roku Nowa Zelandia stała się pierwszym krajem, w którym kobiety uzyskały prawo do głosowania.

Uważajcie też podczas podróży. Przez port lotniczy Gisborne przebiega czynna linia kolejowa. Pociągi i samoloty muszą ustępować sobie pierwszeństwa, a do tego symbolem Sił Powietrznych Nowej Zelandii jest kiwi – ptak nielot. Powierzchnia tego kraju zbliżona jest do powierzchni Wielkiej Brytanii, ale mieszka tam tylko 4,5 mln ludzi (w porównaniu do 64 mln w UK). W Nowej Zelandii występuje najwięcej gatunków pingwinów, a kraj ma trzy oficjalne języki: angielski, maoryski i nowozelandzki język migowy.

Kea, ptak występujący tylko w Nowej Zelandii, znany jest z tego, że uwielbia psuć wycieraczki i wydzierać gumę z okien w samochodach. Centrum kraju jest stolica Wellington, to najdalej wysunięta na południe stolica świata. Warto jednak wybrać się na Antypody. Nowa Zelandia i Dania to najmniej skorumpowane państwa na świecie. Maoryska nazwa to Aotearoa, co oznacza „Kraj Długiej Białej Chmury”.

PRZEMYSŁAW SIERAKOWSKI