Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Żużlowiec z Mansfield obronił ośmiopunktową zaliczkę, którą wypracował sobie przed turniejem w Kurri Kurri. 23-latkowi w zdobyciu tytułu nie przeszkodziła nawet perfekcyjna jazda Rohana Tungate’a.

Kurri Kurri. Właśnie w tej, urokliwie brzmiącej dla polskiego kibica, miejscowości poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia w walce o tytuł indywidualnego mistrza Australii. To niewielkie, bo liczące zaledwie sześć tysięcy mieszkańców, miasto w ostatnich latach było bardzo doceniane przez władze australijskiego speedwaya. W ciągu ośmiu lat wybierano je bowiem aż trzykrotnie jako rundę kończącą najistotniejsze zawody w kraju kangurów.

Z Kurri Kurri pochodzi jeden z głównych bohaterów tegorocznej rywalizacji o miano najlepszego żużlowca Australii – Rohan Tungate. Przed ostatnim turniejem do liderującego Maksa Fricke’a tracił aż 8 punktów. Do zwycięstwa i obrony tytułu potrzebował zatem nie tylko swojej znakomitej jazdy, ale musiał również liczyć na potknięcia młodszego kolegi.

Tor w Kurri Kurri
fot. The Maitland Mercury

Początek ostatniego starcia nie zwiastował tego, że w sobotni poranek możemy być świadkami sensacji. W pierwszej serii wyścigów wydarzyło się niewiele. Najciekawszy był bieg czwarty, w którym Sam Masters wykazał się zdecydowanie najlepszym refleksem na starcie i w pogoń za nim musiał ruszyć Fricke. Pościg nie trwał długo, bo już na drugim okrążeniu zawodnik Betard Sparty Wrocław wykorzystał błąd Mastersa i pewnie pomknął do mety po trzy punkty. Wielkich zaskoczeń nie było również w kolejnych wyścigach. Z ogromną przewagą wygrał Tungate, a bracia Holderowie we wspólnym wyścigu rozdzielili punkty między siebie.

Fricke nie pozostawił złudzeń rywalom również w kolejnym swoim biegu. Odległość między nim a drugim na mecie Jackiem Holderem była ogromna. Ciekawy był za to bieg siódmy, w którym pojedynek stoczyli walczący o drugie miejsce Tungate i Chris Holder. Zawodnik Get Well Toruń spróbował chyba wszystkich znanych mu manewrów w żużlowym rzemiośle aby minąć rywala, ale Tungate pokazał, że tor w Kurri Kurri zna jak mało kto i nie dał się wyprzedzić.

Niezbyt ciekawe wyścigi starał się wynagrodzić kibicom komentujący zawody Jason Crump. Jak się okazuje, mistrz świata z lat 2004, 2006 i 2009 pracuje z firmą Rock Oil, która produkuje oleje i zaopatrzenie dla motocyklistów. Rudowłosy, 23-krotny triumfator zawodów cyklu Grand Prix, zachwycał się postawą głównego pretendenta do tytułu mistrzowskiego. Prawdziwą żużlową ucztę w końcu mogliśmy oglądać w biegu dziesiątym. W nim świetnie ze startu wyszedł Jack Holder, ale przez cztery okrążenia za jego plecami czaił się Tungate. Gdy wydawało się, że reprezentant Aniołów pozbawi „trójki” obrońcy tytułu, ten świetnie przyciął do krawężnika i ku uciesze rodzimej publiczności jako pierwszy wjechał na metę.

Po trzech seriach wyścigów Fricke był już o włos od pierwszego tytułu indywidualnego mistrza Australii. Do końcowego triumfu brakowało mu już tylko trzech punktów. Emocje podkręcał fakt, że na szesnasty wyścig zaplanowany był pojedynek 23-latka z drugim w klasyfikacji Tungate’m. Spartanin mógł więc w bezpośrednim starciu przesądzić o tytule. Kibice w Kurri Kurri z pewnością złapali się za głowy, gdy zobaczyli, że po starcie zarówno Fricke, jak i Tungate zajmowali ostatnie dwie lokaty. Obaj zawodnicy błyskawicznie zaczęli się przedzierać do przodu. Ryan Douglas i Ben Cook nie stawili im jednak większego oporu. Ostatecznie na mecie Tungate zameldował się przed Fricke’m i przedłużył walkę o tytuł do kolejnego wyścigu.

Żużlowiec z Mansfield pewny mistrzostwa był po biegu dziewiętnastym. W nim stoczył kapitalny pojedynek o zwycięstwo z Chrisem Holderem. Zawodnicy kilkakrotnie zmieniali się na pierwszej pozycji, ale ostatecznie to Fricke jadąc na jednym kole przeciął linię mety.

Dla formalności i rozstrzygnięcia miejsc za plecami nowego mistrza rozegrano pozostałe trzy biegi.  Do pewnych awansu do finału Tungate’a, Fricke’a i Mastersa dołączył zwycięzca finału B – Chris Holder. W ostatnim wyścigu dnia ciekawą walkę stoczyli Tungate i świetnie spisujący się w Kurri Kurri Masters. Finał A padł jednak łupem zawodnika gospodarzy, który zwycięstwem przypieczętował swój kompletny występ.

Końcowe wyniki indywidualnych mistrzostw Australii są z pewnością dobrą informacją dla fanów Betard Sparty, którzy liczą, że Max Fricke w końcu spełni ich nadzieje. Powody do zmartwień mogą mieć za to w Toruniu, bo Chris Holder poza wyskokiem w Mildurze zbyt wiele w tych pięciu turniejach nie pokazał. Do kwietnia jednak daleko i trudno wyrokować czy forma z zawodów w kraju kangurów przełoży się w jakiś sposób na rozgrywki PGE Ekstraligi.

Zdobywając tytuł mistrzowski, Fricke zapewnił sobie udział w Grand Prix Australii 2019, a także przepustkę do kwalifikacji do cyklu 2020. W tych zmaganiach dołączą do niego zdobywcy pozostałych medali, Rohan Tungate i Chris Holder. Młodszy z braci Holderów marzenia o rozpoczęciu drogi do elitarnego cyklu musi odłożyć na rok kolejny.

BARTOSZ RABENDA

Wyniki 5. rundy Indywidualnych Mistrzostw Australii

1. Rohan Tungate 19 (3,3,3,3,3,4)

2. Sam Masters 15 (2,1,3,3,3,3)

3. Max Fricke 16 (3,3,3,2,3,2)

4. Chris Holder 13 (2,2,3,3,2,1) + 1 miejsce w finale B

5. Jack Holder 9 (3,1,2,2,1) + 2 miejsce w finale B

6. Nick Morris 10 (1,2,2,2,3) + 3 miejsce w finale B

7. Brady Kurtz 10 (2,3,2,3,0) + 4  miejsce w finale B

8. Jordan Stewart 8 (2,3,1,1,1)

9. Jaimon Lidsey 7 (1,2,2,d,2)

10. Justin Sedgmen 5 (1,1,0,2,1)

11. Zach Cook 4 (3,0,0,1,0)

12. Ryan Douglas 4 (0,2,1,1,0)

13. Ben Cook 4 (1,0,1,0,2)

14. Todd Kurtz 3 (0,1,0,1,1)

15. Zane Keleher 2 (0,0,u,0,2)

16. Kye Thomson 1 (0,0,1,0,0)

Klasyfikacja końcowa Indywidualnych Mistrzostw Australii:

1. Max Fricke 82

2. Rohan Tungate 77

3. Chris Holder 70

4. Sam Masters 54

5. Jack Holder 51

5. Brady Kurtz 51

7. Jaimon Lidsey 45

7. Nick Morris 45

9. Jordan Stewart 34

10. Ryan Douglas 31

11. Todd Kurtz 26

12. Justin Sedgmen 23

13. Ben Cook 19

14. Zane Keleher 17

15. Kye Thomson 11

15. Zach Cook 11

17. Josh Pickering 1