Fricke bił się z myślami. Rzuca Anglię! Tam są smutni, we Wrocławiu się cieszą

Max Fricke próbujący ominąć Patryka Dudka. Fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Max Fricke nie będzie startował w przyszłym roku w barwach Belle Vue Aces. To decyzja, która uspokaja szefostwo Betard Sparty. W sezonie 2020 żaden zawodnik WTS-u nie będzie latał na Wyspy. Ba! Tai Woffinden zrezygnował również z ligi szwedzkiej, skupiając się wyłącznie na cyklu IMŚ oraz PGE Ekstralidze.

– Po ciężkich przemyśleniach podjąłem decyzję, że rezygnuję ze startów w Anglii. Dzięki temu odpocznę od napięcia z tym związanego, a zaoszczędzony czas poświęcę na odpoczynek oraz trening osobisty. Będę mógł się skupić na rozgrywkach Grand Prix – informuje Max Fricke.

Australijczyk nie ukrywa, że decyzja należała do niezwykle trudnych. – Zmieniałem ją wielokrotnie. Po prostu uwielbiam startować dla Belle Vue, co robiłem przez pięć ostatnich lat. To był wspaniały czas, za który dziękuję promotorom i kibicom. Było dla mnie wielkim honorem, pełnić rolę kapitana zespołu. Życzę drużynie wszystkiego najlepszego – dodaje niespełna 24-letni Australijczyk.

Max Fricke wśród wrocławskich fanów. FOT. JEDRZEJ ZAWIERUCHA.

Przypomnijmy, że Betard Sparta to jeden z trzech klubów PGE Ekstraligi, które posiadają w swoich szeregach trzech uczestników GP 2020. We Wrocławiu są to Fricke, Woffinden i Maciej Janowski, w Częstochowie Fredrik Lindgren, Jason Doyle i Leon Madsen, a w Zielonej Górze Patryk Dudek, Martin Vaculik i Antonio Lindbaeck.