Już na początku stycznia żużlowcy w Australii powalczą o tytuł indywidualnego mistrza tego kraju. Faworytów jest kilku, a tytułu broni Max Fricke.
Wydaje się, że faworytami do złotego medalu, oprócz broniącego tytułu Fricke’a, będą bracia Holderowie, Rohan Tungate (mistrz z 2018 roku), a także Brady Kurtz czy młody Jaimon Lidsey.
Oprócz wspomnianych wyżej zawodników w rywalizacji wezmą również udział: Sam Masters, Ryan Douglas, Justin Sedgmen, Jordan Stewart, Robert Medson, Zane Keleher, Zach Cook, Jye Etheridge, Josh Pickering i Jack Morrison. Brayden McGuinness, Ben Cook i Matthew Gilmore będą natomiast rezerwowymi. Jak widać więc, zabraknie Jasona Doyle’a.
Pierwsza runda już 4 stycznia w Kurri Kurri. Kolejne miejsca to: Albury (6 stycznia), Undera (7 stycznia), Mildura (9 stycznia) i Gillman (11 stycznia).
źródło: speedwaygp.com
ZOBACZ TAKŻE:
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej