Frank Zorn zapowiada, że już wkrótce, o ile tylko warunki pogodowe pozwolą, znów zacznie startować na lodzie. Przypominamy, że w ubiegłym sezonie Austriak doznał kontuzji ręki, która pod znakiem zapytania postawiła jego dalszą karierę.
Na treningu przed Grand Prix w Inzell Zorn miał upadek, podczas którego kolce z koła motocykla poszarpały jego lewą rękę.
– Obecnie wszystko wydaje się być w porządku. Na całe szczęście kolce nie uszkodziły nerwów, tylko ścięgna. Po leczeniu i fizjoterapii, można powiedzieć, jestem ponownie gotowy do ścigania. Jeszcze w lecie wystartowałem w evencie Red Bulla, w wyścigach szosowych na motocyklu. Próba jazdy wypadła dobrze i tym samym utwierdziłem się w przekonaniu, że jeszcze można się ścigać – mówi Zorn dla niemieckiego Speedweek.
Austriak w najbliższym sezonie definitywnie rezygnuje ze startów w lidze rosyjskiej. Zamierza wystartować w kwalifikacjach do cyklu Grand Prix.
– W Rosji nie wystartuję i to jest już pewne. Pojadę w lidze szwedzkiej oraz w eliminacjach do cyklu Grand Prix. Jeśli pogoda pozwoli, zamierzam jak najszybciej trenować w Szwecji, a później odbyć sesję treningową w Rosji – podsumowuje Zorn. Za jego przygotowanie sprzętowe po raz kolejny już będzie odpowiadał Klaus Lausch.
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend