W miniony weekend zespół MSC Wolfe Wittstock pewnie pokonał na swoim torze Metalika Recycling Kolejarza Rawicz w meczu 8. kolejki 2. Ligi Żużlowej (54:36). Było to drugie zwycięstwo niemieckich Wilków w historii ich startów w polskiej lidze. Po wygranych zawodach właściciel zespołu, Frank Mauer, nie krył zadowolenia z postawy swojej drużyny.
– Chcieliśmy w końcu wygrać, bo o to zawsze chodzi w sporcie. To zwycięstwo bardzo nas cieszy. Chciałbym podziękować za waleczną postawę wszystkim zawodnikom, którzy startowali w tym meczu. Do końca sezonu mamy jeszcze dwa spotkania i zrobimy wszystko co możliwe, aby pokazać się w nich z jak najlepszej strony. Póki co skupiamy się na przygotowaniach do meczu w Rzeszowie – powiedział Frank Mauer w rozmowie z naszym portalem.
Pomimo, że drużyna z Wittstock w tym sezonie nie błyszczy, to kilku podopiecznych Franka Mauera znalazło się w kręgu zainteresowań włodarzy innych klubów w kontekście budowy składu na kolejny sezon. Właściciel niemieckiej drużyny podchodzi jednak do tej sprawy z dużym spokojem.
– Paru chłopaków pokazało się w tym sezonie z dobrej strony. Jest telewizja, więc każdy widzi kto jak jeździ, nawet jeśli nie odzwierciedlają tego zdobywane punkty. Zawodnicy sami mówią, że mają propozycje z innych klubów, ale nikt nie robi z tego „ciśnienia”. Jestem przekonany, że utrzymamy skład, a w przyszłym roku pojedziemy o wyższe cele. Polska liga to jest to, co było nam potrzebne. Na pewno zgłosimy się do kolejnych rozgrywek – podsumował Frank Mauer.
Żużel. W Metalkas 2. Ekstralidze chce się odbudować. Zdradził, dlaczego wybrał Orła
Żużel. Spotkanie z zawodnikami drużyny Abramczyk Polonia Bydgoszcz
Żużel. Unia Leszno kolejny rok z akcją dla czworonogów! Darczyńców nagradza biletami!
Żużel. Ermolenko ocenił swój pierwszy menedżerski występ. „Mogliśmy dokonać jeszcze jednej zmiany”
Żużel. Pierwsza ofiara czwartkowych meczów? Może przegapić ważną uroczystość
Żużel. Kurtz najlepszy w Manchesterze! Słaby występ Polaków