Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Szef Wilków z Wittstock, Frank Mauer, z dużym niesmakiem przyjął  medialną publikację sugerującą, że ewentualne, wcześniejsze treningi na torze jego klubu, w ramach wiosennych przygotowań, mogą kosztować chętnych – kluby i zawodników – krocie. 

– Nie wiem, kto to pisał, ale z pewnością informowanie o tym, że będziemy żądali horrendalnych kwot, ponieważ wystartujemy w polskiej lidze, to bzdura wyssana z palca lub napisana na podstawie krótkiej rozmowy z Piotrem Świstem. Z tego co mi wiadomo, został wyrwany jakiś tam kontekst rozmowy. Jeśli tylko tor będzie nadawał się do jazdy, wszyscy chętni będą mogli na nim trenować, a kwestie finansowe na pewno nikogo nie odstraszą i z każdym klubem czy zawodnikiem z Polski dojdziemy do porozumienia. Jesteśmy żużlową rodziną, a nie sklepem. Byłoby miło, gdyby ten człowiek, bo nie powiem dziennikarz, zasięgnął „języka” u źródła, a nie domniemywał, co było w latach poprzednich, co będzie i pisał żałosne bzdury. Żużel w Polsce jest najlepszy na świecie i w tym kierunku powinna iść też żużlowa prasa. Pisać o faktach, a nie podawać niesprawdzone, wymyślone informacje – komentuje Frank Mauer, szef klubu z Wittstock.