Szef Wilków z Wittstock, Frank Mauer, z dużym niesmakiem przyjął medialną publikację sugerującą, że ewentualne, wcześniejsze treningi na torze jego klubu, w ramach wiosennych przygotowań, mogą kosztować chętnych – kluby i zawodników – krocie.
– Nie wiem, kto to pisał, ale z pewnością informowanie o tym, że będziemy żądali horrendalnych kwot, ponieważ wystartujemy w polskiej lidze, to bzdura wyssana z palca lub napisana na podstawie krótkiej rozmowy z Piotrem Świstem. Z tego co mi wiadomo, został wyrwany jakiś tam kontekst rozmowy. Jeśli tylko tor będzie nadawał się do jazdy, wszyscy chętni będą mogli na nim trenować, a kwestie finansowe na pewno nikogo nie odstraszą i z każdym klubem czy zawodnikiem z Polski dojdziemy do porozumienia. Jesteśmy żużlową rodziną, a nie sklepem. Byłoby miło, gdyby ten człowiek, bo nie powiem dziennikarz, zasięgnął „języka” u źródła, a nie domniemywał, co było w latach poprzednich, co będzie i pisał żałosne bzdury. Żużel w Polsce jest najlepszy na świecie i w tym kierunku powinna iść też żużlowa prasa. Pisać o faktach, a nie podawać niesprawdzone, wymyślone informacje – komentuje Frank Mauer, szef klubu z Wittstock.
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)