Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ferrari źle rozegrało start. Stracili jednego kierowcę, a drugi wypadł z podium. Red Bull spokojnie utrzymał dublet aż do mety. Charles Leclerc obrócił swój bolid, czym pogrzebał nadzieje na przyzwoity wynik w wyścigu. Max Verstappen wygrał, drugi Sergio Perez, a podium uzupełnił Lando Norris.

 

Całe Włochy przed wyścigiem były wpatrzone w Ferrari. Ich  zespół nareszcie walczył o mistrzostwo na własnej ziemi. Wszystkich zaskoczyły warunki na torze, szykował się pierwszy deszczowy weekend w tym sezonie. Już w kwalifikacjach Red Bull pokazał, że nie zamierza odpuszczać zwycięstwa na terytorium przeciwnika. Max Verstappen zdobył pole position, a Carlos Sainz rozbił swój bolid w Q3. W pierwszym w tym roku sprincie wszystko wskazywało na to, że Leclercowi uda się zdobyć pierwszą pozycję do startu w wyścigu, jednak przed samym końcem Holender zdołał odbić zwycięstwo. Sainz i Perez przebili się do drugiego rzędu, co zapowiadało walkę Red Bull kontra Ferrari. Z dobrej strony pokazały się również zespoły McLarena i Haasa, zajmując wysokie pozycje startowe. Natomiast Mercedes nie wszedł do ostatniej części czasówki pierwszy raz od 10 lat.

Po wypadku z Pierrem Gaslym w sprincie Guanyu Zhou musiał startować z alei serwisowej. Wszyscy kierowcy zdecydowali się wystartować na oponach przejściowych. Tragicznie start rozegrali kierowcy Ferrari. Charles Leclerc spadł na na czwartą pozycję, a w Carlos Sainza uderzył Daniel Ricciardo w wyniku czego Hiszpan odpadł z wyścigu. Najlepiej wystartował George Russell, który przebił się aż na P6. Zarzuciło też samochodem Micka Schumachera, który miał szanse na pierwsze punkty w karierze, jednak spadł na 17. pozycję. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Do boksu zjechał sprawca kolizji z pierwszego okrążenia w celu dokonania napraw.

Wyścig wznowiono na piątym okrążeniu, w czołówce nic się nie zmieniło. Dużo walki w środku stawki, Fernando Alonso w wyniku uszkodzeń sekcji bocznej zaczął się bardzo szybko osuwać w stawce. Już na siódmym okrążeniu drugi kierowca z Hiszpanii musiał wycofać się z wyścigu. Okrążenie później bardzo mocno opóźniając hamowanie Charles Leclerc uporał się z Lando Norrisem. Red Bull uciekł już jednak na sześć sekund. Zaciętą walkę przez kilka okrążeń toczyli Russel z Magnussenem. Duńczyk zaciekle się bronił przed kierowcą Mercedesa. Na 12. okrążeniu zdawało się, że Brytyjczyk już wyprzedził kierowcę Haasa. Jednak popełnił błąd i stracił piątą pozycję. Zaatakował ponownie w „variante alta”, dzięki czemu zwyciężył batalię. Walkę między nimi wykorzystał Valtteri Bottas, który również szybko uporał się z Magnussenem.

Lider wyścigu zaczął uciekać, lecz Leclerc zbliżał się do drugiego kierowcy Red Bulla. Na 17. okrążeniu jako pierwszy na slicki zjechał Daniel Ricciardo. Kolejni kierowcy również zdecydowali się zaryzykować. Australijczyk zaczął poprawiać swoje czasy. Red Bull ściągnął Pereza, a Leclerc postanowił zostać na torze. Wszyscy zaczęli zjeżdżać co spowodowało duże zamieszanie w alei serwisowej. Słaby pit stop w wykonaniu mechaników Ferrari sprawił utratę pozycji na rzecz Pereza, mimo powrotu na tor przed Meksykaninem kierowca z Monte Carlo miał niedogrzane opony, przez co nie miał jak obronić swojej pozycji.

Monakijczyk bardzo szybko odrobił stratę do rywala, jednak świetny w obronie Sergio Perez nie dał możliwości wyprzedzenia. Walka o drugie miejsce działała na korzyść Verstappena, który mógł spokojnie uciekać, a lider mistrzostw świata męczył swoje opony. Perez odjechał Leclercowi kręcąc najszybsze okrążenia w wyścigu. Mimo braku DRS-u w środku stawki rozgorzała walka, od Tsunody w dół prawie wszyscy jechali w niewielkich odstępach.

Na 28. kółku Perez popełnił błąd jednak tempo Red Bulla powodowało brak zagrożenia ze strony ekipy rączego konia. Bolidy Red Bulla pokazały mocne tempo i swobodnie odjechały Monakijczykowi. Na 35. okrążeniu dyrekcja wyścigu udostępniła do użytku DRS. Od razu zaczęli z niego korzystać kierowcy w środku stawki. Jednak nie pomogło to kierowcom, którzy wciąż mieli problem by wyprzedzić samochód przed sobą.

Co okrążenie Lewis Hamilton podejmował próbę ataku na 13. pozycję Pierra Gaslego. Francuz mógł jednak korzystać z DRS-u za Alexem Albonem, co pozwoliło mu na spokojną obronę. Na 48 kółku Youki Tsunoda wyprzedził słabnącego na zużytych oponach Magnussena i przesunął się na ósmą pozycję.

Na 14. okrążeń przed końcem Charles Leclerc zjechał do Boksu na miękkie opony, w wyniku czego stracił pozycję na rzecz Norrisa. Dzięki temu Red Bull mógł swobodnie ściągnąć Pereza, a następnie Verstappena. Leclerc obrócił swój bolid uzupełniając koszmar Tifosich. Spadł na dziewiątą pozycję. Zdołał przebić się na szóstą.

Idealny weekend Red Bulla, w klasyfikacji konstruktorów zdołali zminimalizować stratę do Ferrari i przesunąć się na drugą pozycję. We Włoszech żałoba, ciężko było sobie wyobrazić gorszy weekend w wykonaniu Scuderii. Verstappen zdobył szlema, maksimum punktów i przesunął się na drugą pozycję w klasyfikacji, ze stratą zaledwie 28 punktów do Leclerca. Następny wyścig na nowo powstałym torze w Miami za dwa tygodnie.

Wyniki Grand Prix Emilii Romagni:

1. Max Verstappen (Red Bull)

2. Sergio Perez (Red Bull)

3. Lando Norris (Mclaren)

4. George Russell (Mercedes)

5. Valtteri Bottas (Alfa Romeo)

6. Charles Leclerc (Ferrari)

7. Youki Tsunoda (Alpha Tauri)

8. Sebastian Vettel (Aston Martin)

9.Kevin Magnussen (Haas)

10. Lance Stroll (Aston Martin)

11. Alexander Albon (Williams)

12. Pierre Gasly (Alpha Tauri)

13.  Lewis Hamilton (Mercedes)

14. Esteban Ocon (Alpine)

15. Guanyu Zhou (Alfa Romeo)

16. Nicolas Latiffy (Williams)

17. Mick Schumacher (Haas)

18. Daniel Ricciardo (Mclaren)

Fernando Alonso (Alpine)

Carlos Sainz (Ferrari)

Klasyfikacja kierowców po 4 z 23 wyścigów:

1. Charles Leclerc – 79 punktów

2. Max Verstappen – 51 pkt.

3. George Russell – 49 pkt.

4. Sergio Perez – 48 pkt.

5. Carlos Sainz – 33 pkt.

6. Lando Norris – 31 pkt.

7. Lewis Hamilton – 28 pkt.

8. Valtteri Bottas – 22 pkt.

9. Esteban Ocon – 20 pkt.

10. Kevin Magnussen – 14 pkt.

11. Youki Tsunoda – 10 pkt.

12. Daniel Ricciardo – 8 pkt.

13. Pierre Gasly – 6 pkt.

14. Sebastian Vettel – 4 pkt.

15. Fernando Alonso – 2 pkt.

16. Guanyu Zhou – 1 pkt.

17. Alexander Albon – 1 pkt.

18. Lance Stroll – 1 pkt.

Klasyfikacja konstruktorów:

1. Ferrari – 112 pkt.

2. Red Bull – 99 pkt.

3.  Mercedes – 77 pkt.

4. McLaren – 39 pkt.

5. Alfa Romeo – 23 pkt.

6. Alpine – 22 pkt.

7. Alpha Tauri – 16 pkt.

8. Haas – 14 pkt.

9. Aston Martin – 5  pkt.

10. Williams – 1 pkt.