Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W pierwszym spotkaniu trzeciej kolejki PGE Ekstraligi Fogo Unia Leszno pokonała na własnym torze Motor Lublin 53:37. Trener Piotr Baron miał nosa, wstawiając do składu Jaimona Lidseya, który w swoim tegorocznym debiucie zdobył 9 punktów i był obok Emila Sajfutdinowa oraz Piotra Pawlickiego najjaśniejszą postacią w drużynie gospodarzy.

Pierwotnie spotkanie zaplanowano na piątek. Jednak ze względu na niekorzystne prognozy pogody mecz przełożono na sobotę. I była to dobra decyzja, gdyż pogoda w piątek nie była łaskawa.

– Cóż, wiadomo, że jak deszcz popada, to tor jest inny. Ostatni mecz u siebie również jechaliśmy po deszczu. Mocno popadało i prawda jest taka, że wczoraj zawody by się nie odbyły. Jeszcze o godzinie 19:00 była wielka maź na torze. Dzisiaj jedziemy i zobaczymy jak się to poukłada – mówił przed spotkaniem na antenie Eleven Sports, Piotr Baron.

Wszystkie oczy w biegu inauguracyjnym były zwrócone na Jarosława Hampela, który wrócił na stadion im. Alfreda Smoczyka już w barwach lubelskiego Motoru, do którego dołączył tuż przed rozpoczęciem sezonu. Pierwszy bieg jednak nie wyszedł po myśli 38-latka, który był wolny na dystansie, dał się wyprzedzić na trasie Januszowi Kołodziejowi i zakończył wyścig bez zdobyczy punktowej.

Fantastycznie prezentował się debiutujący w tym sezonie Jaimon Lidsey. Młody Australijczyk otrzymał w sobotę szansę od leszczyńskiego szkoleniowca i wykorzystał ją w stu procentach. W pierwszym swoim starcie przywiózł trójkę, a bieg zakończył się podwójnym triumfem Fogo Unii. W swoim kolejnym starcie skradł serca kibiców gospodarzy waleczną postawą, wyprzedzając na dystansie dobrze dysponowanych tego dnia liderów Motoru – Mateja Zagara i Grigorija Łagutę.

– Nie odczuwałem żadnej presji przed spotkaniem. Zawsze dobrze jest zacząć od dwóch zwycięstw. Zewnętrzna linia jest najlepsza, a ja znalazłem najlepsze ustawienia sprzętu – mówił w wywiadzie na antenie Eleven Sport Jaimon Lidsey.

Początek spotkania nie zwiastował takiej dominacji zespołu gospodarzy, którzy z każdym kolejnym biegiem czuli się coraz pewniej na torze i powiększali swoją przewagę. Menedżer Motoru Lublin, Jacek Ziółkowski starał się stosować manewry taktyczne. Jednak oprócz dobrze spasowanego do leszczyńskiego toru Mateja Zagara, ciężko było znaleźć innego zawodnika, który mógłby nawiązać wyrównaną walkę z szybkimi gospodarzami. Bardzo powoli w sobotnim starciu rozkręcał się Mikkel Michelsen, który w latach 2013-14 jako młody i niedoświadczony zawodnik startował w ekipie z Leszna. Indywidualny Mistrz Europy dopiero w końcówce spotkania znalazł odpowiednie ustawienia sprzętu, jednak nie szukał wymówek gorszej postawy swojej drużyny.

– Nie wygrywamy startów i to jest podstawowa sprawa. Tor i pola startowe są takie same dla wszystkich. Leszczyński tor rzeczywiście zmienił się przez te kilka lat, choć nadal jest podobny – ocenił w wywiadzie Mikkel Michelsen.

Ostatecznie mimo ambitnej postawy żużlowców z Lublina to gospodarze mogli cieszyć się z kolejnej wygranej. Fogo Unię do zwycięstwa poprowadził Emil Sajfutdinow, dla którego był to jubileuszowy, osiemdziesiąty występ w barwach Byków. Rosjanin zdobył w tym spotkaniu 13 oczek i bonus. Cenne punkty dołożyli kapitan Piotr Pawlicki oraz debiutujący walczak z Australii – Jaimon Lidsey. Wszyscy podopieczni trenera Barona, oprócz Szymona Szlauderbacha, dołożyli swoją cegiełkę i był to klucz do pewnego zwycięstwa w tym spotkaniu.

Na prowadzeniu Emil Sajfutdinow. Fot. Łukasz Trzeszczkowski/PGE Ekstraliga

W ekipie Motoru Lublin wyróżniającą się postacią byli Matej Zagar i Mikkel Michelsen. Zawiódł doświadczony Jarosław Hampel, który z pewnością liczył na dużo lepszy występ. Zdecydowanie najsłabszym ogniwem lubelskiego zespołu był Paweł Miesiąc, który nie zdobył choćby punktu. Można się spodziewać, że w następnym spotkaniu szansę otrzyma pauzujący dziś Jakub Jamróg.

W czwartej kolejce spotkań Fogo Unia Leszno zmierzy się na wyjeździe z MrGarden GKM-em Grudziądz. Natomiast Motor Lublin podejmie beniaminka PGE Ekstraligi – PGG ROW Rybnik.

Fogo Unia Leszno – Motor Lublin 53:37

Fogo Unia:
Emil Sajfutdinow 13+1 (3,3,3,2,2*), Bartosz Smektała 6+1 (2,2*,0,2), Janusz Kołodziej 6+1 (1,0,3,2*,-), Jaimon Lidsey 9 (3,3,1,0,2), Piotr Pawlicki 11+1 (2*,3,3,0,3), Szymon Szlauderbach 0 (0,0,0), Dominik Kubera 8+1 (3,2*,3,0)

Motor:
Jarosław Hampel 4 (0,1,2,1), Paweł Miesiąc 0 (0,0,-,-,-), Grigorij Łaguta 7+2 (2,1*,1*,1,1,1), Matej Zagar 11+1 (3,2,2,1*,3,0), Mikkel Michelsen 11 (1,1,2,3,3,1), Wiktor Lampart 2+1 (1*,1,0), Wiktor Trofimow 2 (2,0,0), Oskar Bober NS

Bieg po biegu:
1. Sajfutdinow, Łaguta, Kołodziej, Hampel 4:2
2. Kubera, Trofimow, Lampart, Szlauderbach 3:3 (7:5)
3. Lidsey, Pawlicki, Michelsen, Miesiąc 5:1 (12:6)
4. Zagar, Smektała, Lampart, Szlauderbach 2:4 (14:10)
5. Lidsey, Zagar, Łaguta, Kołodziej 3:3 (17:13)
6. Pawlicki, Kubera, Hampel, Miesiąc 5:1 (22:14)
7. Sajfutdinow, Smektała, Michelsen, Trofimow 5:1 (27:15)
8. Pawlicki, Zagar, Łaguta, Szlauderbach 3:3 (30:18)
9. Sajfutdinow, Hampel, Zagar, Smektała 3:3 (33:21)
10. Kołodziej, Michelsen, Lidsey, Lampart 4:2 (37:23)
11. Zagar, Sajfutdinow, Hampel, Lidsey 2:4 (39:27)
12. Kubera, Kołodziej, Łaguta, Trofimow 5:1 (44:28)
13. Michelsen, Smektała, Łaguta, Pawlicki 2:4 (46:32)
14. Michelsen, Lidsey, Łaguta, Kubera 2:4 (48:36)
15. Pawlicki, Sajfutdinow, Michelsen, Zagar 5:1 (53:37)

Sędziował: Krzysztof Meyze
Widzów: 4000

DOMINIK NICZKE

6 komentarzy on Fogo Unia nadal niepokonana! Nieudany powrót Hampela do Leszna i świetny debiut Lidseya (relacja)
    Uniaa1938
    28 Jun 2020
     12:42am

    Dobre wejście w sezon Lidseya , na pewno lepsze niż Kurtza.
    Zobaczymy jak poradzi sobie na wyjeździe.
    Ogólnie mecz bardzo nudny po za 15 wyścigiem, liczę że ostatni tak nudny mecz na Smoku w tym sezonie.
    Jedziemy dalej, brawo UNIA!!!!

Skomentuj

6 komentarzy on Fogo Unia nadal niepokonana! Nieudany powrót Hampela do Leszna i świetny debiut Lidseya (relacja)
    Uniaa1938
    28 Jun 2020
     12:42am

    Dobre wejście w sezon Lidseya , na pewno lepsze niż Kurtza.
    Zobaczymy jak poradzi sobie na wyjeździe.
    Ogólnie mecz bardzo nudny po za 15 wyścigiem, liczę że ostatni tak nudny mecz na Smoku w tym sezonie.
    Jedziemy dalej, brawo UNIA!!!!

Skomentuj