Mariusz Fierlej w sezonie 2019 nie wystartował ani razu w rozgrywkach ligi polskiej. Żużlowiec był tylko związany kontraktem „warszawskim” z Wilkami Krosno.
– Co do moich startów w tym roku, to plan był, żeby startować w Krośnie, ale ja z pewnymi ludźmi nie będę współpracował – wyjaśnia Mariusz Fierlej. – Chciałem się pokazać kibicom po kontuzji, podziękować za wsparcie dobrą jazdą. Może w niedalekiej przyszłości będzie mi to jeszcze dane – dodaje.
Warto dodać, że zawodnik mógł jeździć w innym klubie, ale jego plany się posypały. – Po przylocie z Argentyny wylądowałem za granicą i tutaj teraz żyję – opowiada Fierlej. – Musiałem odpocząć, zmienić klimat. Za dużo złego się działo w moim życiu przez ostatnie dwa lata – mówi.
Mariusz Fierlej lubi argentyński klimat i w tym roku ponownie się tam wybiera. – Siedzę w Niemczech do 10 grudnia, 15 lecę do Argentyny, a po powrocie zjeżdżam na stałe do Polski, bo nie umiem żyć bez mojego syna – nie ukrywa. Zawodnik nie zamierza jeszcze kończyć ze startami w lidze polskiej i na początek chce podpisać kontrakt „warszawski”.
MICHAŁ CZAJKA
ZOBACZ TAKŻE:
Żużel. Zaczął jako 28-latek. Został legendą żużla i mistrzem świata
Żużel. Burza po wpisie Chomskiej! Trener Stali powinien zrobić więcej zmian?
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali